Co sądzicie o wróżbach/ wróżeniu?

Mam ochotę pójść do wróżki, ale trochę się boję,

była któraś z was u wrózki jak wrażenia?

jest taka wrozka beata kalinowska. znana bardzo. Sledzlam ja przez 4 lata. W sensie sledzilam posty, czytalam jej wrozby (wrozyla na forum pewnym za darmo -1 pytanie. I trafnosc byla niesamowita. tez sie balam, ale w koncu skorzystalam z jej wrozby. Hmm, wiec tak powiedziala cos o moim mezu co nie do konca sie zgadzalo. ale powiedziala, ze bede miala trudnosci z zajsciem w ciaze i ze troche to potrwa-zgadza sie, pytalam czy wyjde za maz w ty i w tym roku i miesiacu stwerdzxila, ze tak ale duzo od emnie w tej kwestii bedzie zalezec - sprawdzilo sie. pytalam o brata wyszla jej karta talentu i faktycznie moj brat jest utalentowany muzycznie. pytalam o kolezanke i jej zwiazek. powiedziala, ze to nie jest dobry partner dla niej, zeby sie astanowila. i to prawda tez byla...nie pamietam co jeszcze. sama nie wiem co sadzic o tym ale ogolnie bardzo sympatyczna wygadana babka. nie zdaje pytan, sama mowi co jej wychodzi

Powiem ci tak u nas na wsi mieszka taka starowinka. Z opowiesci mojej babci jest ona z rodu cyganow i niby umie wrozyc. Jako 15 latka wybralam sie do niej zeby mi powrozyla. Postawila karty i powiedziala ze mlody chlopak niedlugo mnie skrzywdzi ale znajde zyciowego partnera nieco starszego ode mnie szatyna. No i wiesz ze sie sprawdzilo. Moj owczesny chlopak mnie zdradzil a dwa mies pozniej poznalam swojego obecnego meza. Jest szatynem i jest starszy o 6 lat. Pozniej poszlam do niej jak mialam 19 lat. Traktowalam to niezbyt powaznie ale powiedziala mi ze moj maz wyjedzie w daleka podroz i niedlugo zajde w ciaze. I rzrczywiscie po 3 mies zaszlam w ciaze a maz wyjechal pozniej do pracy za granice. No wszystko sie sprawdzilo. Ale nadal jestem .sceptycznie nastawiona do wrozek

Może się to wydać dziwne ale w 2011 roku w lipcu jechaliśmy na wakacje ze znajomymi. Zatrzymaliśmy się u nich pod domem ja z córka zostałam w aucie a mąż wyszedł po znajomych. Podeszła do nas cyganka i powiedziała że mi powróży. Mimo iż tego nie chciałam zaczęła mówić. O nic mnie nie zapytała tylko stwierdziła, że widzi , że najpóźniej w listopadzie będę w ciąży i urodzę chłopca o niebieskich oczach. Dodam że ja mam oczy zielone a mój mąż prawie czarne (oczu męża nie widziała). W październiku tego samego roku okazało się że jestem w ciąży i urodziłam synka o niebieskich oczkach :) Też nie wierzyłam ale może rzeczywiście coś w tym jest... sama nie wiem.

wróżenie jest potępiane przez Kościół...

Nie pytam o religię tylko o wróżby. Mam ochotę skorzystać ale jestem ciekawa waszych opinii na ten temat... Jestem ciekawa przede wszystkim waszych doznań no i czy się sprawdziło.

biorąc pod uwagę, że wszystkie noworodki maja niebieskie oczy..... :D::D

Ale moje dziecko nie jest już noworodkiem i ma oczka błękitne, a nie jak noworodki granatowe.

jedno moje dziecko od razu po urodzeniu miało czarne oczy, drugie zielone

:D moja tesciowa poszla do wrozki, gdy zamieszkalam z jej synem, a moim narzczonym. wziela jego lancuszek i dala powrozyc. Dowiedzielismy sie, ze maz jest z kims, kogo dobrze zna od lat , do konca roku na pewno zajde w ciaze, ze maz niedlugo bedzie mial kupe kasy i ogolnie bedziemy miec 3 dzieci. Wrozka jest przyjaciolka tesciowej. Jedno, co sie zgadza-znamy sie z mezem 14 lat i fakt-zaszlam w ciaze, ale tego oboje chcielismy, bez wrozby. Najsmieszniejsze bylo to, ze pojechalismy do tesciow w weekend, byla tam ta wrozka na kawie, wiec ja-wtedy juz ciezarna-zapytalam, jakiej plci bedzie dziecko. A ona do mnie-chlopczyk i ze wie, jak bedzie wygladal, wiec moze nam zrobic portret nienarodzonego dziecka (poza wrozeniem jest nauczycielka, malarka, spiewaczka). Portretu sie nie doczekalismy, urodzilam dziewczynke :P Na nadmiar kasy tez nie naarzekamy, raczej mamy na styk.

Za to przyjaciolka opowiadala mi, ze jakies 7 lat temu u niej w miescie zyla staracyganka, ktora wrozyla napotkanym ludziom, zupelnie za darmo. I mojej kolezance jej wrozba sie spelnila, wiielu osobom zreszta wywrozyla takie rzeczy, o ktorych sie im nie snilo a okazalo potem prawda.

U mnie w mieście jest stara Cyganka i ona ostatnio jak koło niej przechodzę mówi, że ma mi coś ważnego do powiedzenia. Jestem teraz w ciąży i boję się, że to będzie coś złego, a z drugiej strony ciekawość mnie zżera. Mam koleżankę, która notorycznie chodzi do wróżki, płaci jej grube pieniądze za to, ale to moim zdaniem troszkę pic akurat, bo ona dużo rzeczy wyciąga od niej podczas rozmowy.

Ja miałam wróżbę pełną sesję z doradztwem u Beaty Kalinowskiej w marcu i powiem szok ,bardzo dużo powiedziała o mnie o o mężczyźnie o którego pytałam ,nic nie trzeba jej mówić ,mówiła że przy pełnej sesji sama zweryfikuję wiele spraw i tak było . Mówiła ze widzi zdradę ciążę ale brak dziecka ,widzi ze mnie kocha i wróci a ja podejmę decyzję . w marcu w to nie wierzyłam on odszedł do innej bo zaszła w ciąże . Dziś przyjechał do mnie chce wracać mówi ze kocha ,a dziecka nie ma tamta poroniła . Nadal jestem w szoku z trafności tej pani chociaż jak sama pisze na stronie zawsze istnieje granica błędu jednak w moim przypadku 100% trafności ..Poza tym pani Beata to świetny doradca powiedziała mi co ja mam robić a w moim przypadku raczej czego nie robić ,zrobiłam jak mówiła i jestem zadowolona . Ja wiem ze wróżka to nie wyrocznia (pani Beata to ezoteryczka o dużej sławie ) ale ja wiem ze ta pani ma dar tego jestem pewna ,poza tym można do niej zadzwonić na komórkę a wiele wróżek internetowych ma tylko e-maile i nie idzie takich osób zweryfikować kto to tak naprawdę . Jak traficie na prawdziwą to wam pomoże :) kierujcie się intuicją jak trak zrobiłam dla was może być inna lepsza dla mnie pani Beata jest odpowiednią osobą :)

Wróżki nie są nam potrzebne to my boimy się podejmować decyzje i uważamy z nadzieją że wrózka znajdzie złoty środek !!!!!!!!!!!!!!. Dziś prawdziwych wrózek już nie ma Obecne to szmatławce czyli tylko kasa a wiedzy zero , etyki zero. Szkoda pieniędzy ponieważ kupujemy złudzenia przez kontatk z kompletnie beznadziejnymi osobami. Osoby mianujące się siebie wróżkami, wróżami , doradcami duchowymi są tak naprawdę biznesmenami oczekującymi tylko wysokich wynagrodzeń . Cel ich to kasa a nie pomgaanie ludziom tak jak to bardzo często podają w swoich opisach. A to jest kłamstwo aczkolwiek marketingowo działa to dobrze na ludzkie emocje. To są ludzie biznesu w nosie mają czy dobrze zinterpretują karty czy runy . Aby biznes wróżek się kręcił potrzebna jest rzesza naiwnych i głupich ludzi, nie potrafiących radzić sobie ze swoimi problemami i podejmowaniem decyzji. Potrafią manipulować ludźmi poprzez ich stany emocjonalne i tym sposobem wyciskają od nich kasę. Obrzydzenie mam do nich za ich podstępy, za świadome oszustwa, za naciąganie, za nachodzenie poprzez sms-y na komórkę czy telefon stacjonarny . To chwyty marketingowe i zero w efekcie prawdy. Piszą pierdoły w taki sposób aby w najwiekszej grupie można było zastosować stany psychlogiczne ludzi . Wiedzą z praktyki i po wileu telefonach od ludzi czy mailach z jakimi najczęściej zwracają się pytaniami naiwni ludzie. To są taktyki i nie mają one nic wspólnego z prawdziwymi wróżbami . Wróżka to strata czasu, pieniędzy i zdecydowanie chaos w głowie i duszy i myślalch !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Do Ewy widocznie nie trafiłaś na prawdziwą Ja kiedyś miałam podobne zdanie co ty aż trafiłam na ta właściwą chciałam pytac o małżeństwo a ona ze mam nic nie mówic sam powie co karty na ten temat pokazały opisała przeszłość ,teraźniejszośc szczegółowo w 100% sie pokrywało potem kazała zadac swoje pytania o małżeństwo mówiła szczegółowo i konkretnie uzasadniała swoją odpowiedz np jak pytałam o prace czy mam sie przeniesc powiedziała ze nie bo niedługo dostanę awans i podwyżkę i zmiana pracy teraz nie była by korzystna bo ta firma o której myśle niedługo zbankrutuje i tak było do 5 tyg dostałam awans i podwyżkę a firma gdzie chciałam sie przenieść po 8 miesiącach ogłosiła bankructwo . Wiec sa jest PRAWDZIWE wróżki

Bzdury i naciąganie ludzi.

A tam wróżka, chyba zębuszka:) Prawdziwa, jeśli jest, to kasy nie weźmie, bo jej nie zależy na tym i ma normalna pracę, bo ma dość patrzenia w cudze życie. Gdy ma się jakiś dar naprawdę, to po pewnym czasie ma się go dość.

jestem wnuczka szeptuchy wiec chce powiedziec ze z kart nie mozna do konca powiedziec prawdy potrzeba energi

Odradzam. Moze byc pozniej placz i zgrzytanie zebow. Nie chodzi o to ze moze ci powiedziec nie prawde. Ale raczej co tak naprawde przez nia bedzie do ciebie chcialo przemowic... No ale co ja tam moge wiedziec, przeciez na kafeterii roi sie od nowoczesnych mam, ktore nie wierza w takie rzeczy. Na raczce masz czerwona kabalistyczna tasiemke, na scianie wisi maska voodoo, na palcu amulet atlantow, na szyji nosisz pentagram, ze jeszcze wrozki ci brakuje???

wróżbita David jest naprawdę rewelacyjny, sprawdzają się jego wróżby,polecam

Często korzystałem z Paulusa (http://wrozbitapaulus.pl) większość jego wróżb okazało się trafnych.