Zaczepiła mnie dzisiaj jakaś dziewczyna że moje 2,5 letnie dziecko

U nas 21 stopni zero wiatru ludzie wyrozbierani jak w LATO . Wybrałam się z małą na spacer. Na rowerku . Miała ubrane geterki i bluzeczkę z kr rękawkiem i na to zarzucony cienki sweterek ( jeszcze i jego bym ściagła bo jak dla mnie i tak za ciepło ubrałam miałam ściągnąć na placu zabaw ale miejscami wiało a mała ma katar. Oczywiście na głowie nie miała czapeczki ani nic. No i idę i nagle dziewczyna ok 25 lat idzie z naprzeciwka i zatrzymała się koło mnie z OTWARTA BUZIA . Poważnie :D odwracam się , a ona dalej na mnie patrzy. Więc pytam " Czy ze mną coś nie tak ?" A ta do mnie że moje dziecko za cienko ubrane, że pogoda fałszywa , ( dodam ze moje dziecko bylo ubrane tak jak inne dzieci a nawet o ten sweterek za duzo . ) no i mowi ze tak to jest jak dzieci robią dzieci . A ja dzieckiem nie jestem młodo wyglądam . Ale się wkurzyłam !! powiedziałam " za to Ty to chyba z tym nadopiekuńczych, co dzieci przegrzewają . Co ją to obchodzi jalk ja dziecko ubieram . Dziecko jakos nigdy chore nie było . Musiałam sie wygadac!

Zbyt dużo już tych tematów :) Tak,nie powinno ją to obchodzić. Moje dzisiaj miało cienką czapkę,cienka bluza,kurtka nie ocieplana. Nie był zgrzany,więc uważam że nie było źle. Denerwujące jest jak ludzie potrafią być wścibscy i wtrącić te swoje gadki w cudze sprawy :O

córka spodniczka, podkolanówki, baleriny i bluzeczka z krótkim rękawkiem, syn spodenki 3/4 i koszulka z krótkim rekawkiem a przed nami idzie babcia z wnusiem a wnusio buty zimowe, kurtka i czapka wiazana. Chlopak tak z 7 lat na oko mogl mieć. A u nas w cieniu 27 stopni. minęlismy kobietę i slysze jak mówi do wnusia ze moze go porozbiera bo mu chyba za cieplo jest :)

Wiem , wiem że dużo, ja sama się w nich nie udzielam i nie ibchodzi mnei jak kto ubiera swoje dziecko , ale to że mnie ktoś się wtrąca w wychowanie widząc ze kazde dziecko tak jest ubrane to juz przesada. Musiała by każdemu uwage zwracać.

następna mamusia niedorobiona zakładająca enty temat

jak ja bym chciała mieć 27 stopni :D

jak Cie zaczepiła. Nie masz co wymyślac?

teraz jest trochę chlodniej ale o 14 bylo 27 stopni

Niedorobione to raczej te o których piszę .

Ale ja mialam na sobie bluze i ocieplacz i chcialam wrocic po kurtke...bo wiatr przewiewal mnie po rekach. Tak wiec stopnie stopniami a temperatura odczuwalna moze byc inna. Wiec skonczcie sie licytowac kto jak ubiera dziecko,patrzcie czy nie przegrzane czy nie wyziebione a nie ile stopni. Sprawdzcie tez swoj poziom tsh,bo moze cos macie z tarczyca,ze was za mocno grzeje i myslicie ze pierwsze cieplejsze dni wiosny to juz jak upal w srodku lata,kiedy powietrze mialo sie czas nagrzac.

Masz rozdwojenie jaźni? Sama piszesz: "topnie stopniami a temperatura odczuwalna moze byc inna". Więc może być odczuwalna jako dużo cieplejsza, jeśli nie ma wiatru. Ale NIE!!! Jednak to działa tylko w jedną stronę, bo " myslicie ze pierwsze cieplejsze dni wiosny to juz jak upal" Głąbów nie brakuje :o.

to jest jakiś inny kraków bo u mnie dzisiaj za cholerę nie bylo 27 stopni...i nie wymyślajcie że Was zaczepiają, bzdury jak cholera.

Oczywiscie ze moze byc odczuwalna cieplejsza,ale u mnie akurat jest zimniej mimo 21 stopni. Dlatego napisalam,zeby mamusia nie poodniecala sie ile ma na termometrze.

a teraz jest 22.

Ale musicie miec nudne zycie skoro czapkami obcych dzieci sie zajmujecie

Autorka oprócz tego, że wpisała że było 21 stopni napisała również, że nie było u niej wiatru. Więc temperatura mogła być odczuwalna jako dużo cieplejsza. Myślę, że nikt tymi stopniami na termometrze nie podniecił się tu tak jak ty.

U mnie dziś straszne wiatrzycho, pochmurno, kropi co rusz i 12 st. Córka ubrana w rajstopy, balerinki, spódniczke, koszulkę z kr rękawkiem, bluzka z dł rękawem i cienka kurtka-wiatrówka a na główce czapka z cienkiej dzianiny. Córka 5 lat

wiiesz u mnie dzis 21 stopni weź przeczytaj może pierwsze zdanie w tym temacie i potem sie wypowiadaj jak ludzie sa ubrani jak na lato to chyba zimno nie jest co? i tą twoją temperaturę odczuwalną to już wiesz gdzie sobie możesz wsadzić?

No dobra PROWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ile mozna wałkowac ten sam temat, za grubo ubrane za mało ubrane...

Umysłowość masz na poziomie dziecka, butę przy braku doświadczenia również, takież i słownictwo ("ściągłam"??). To jak z tobą rozmawiać, autorko tematu? Tłumaczenie nie ma sensu.

Heheh no na bank jakąś 25-letnią dziewczynę Twoje dziecko obchodzi :) Wymyśl coś lepszego.

nie prowo podszywie. Tak było. Napisałam ze 21 stopni i zero wiatru!

na kafe same pierdolniete matki siedza :D Jak nic sie nie dzieje to zmysla kretynki i mysla, ze ktos im uwierzy. Tak kretynk autorko, uwierzy taka glupia cipa jak i ty. I co to znaczy "sciaglam" analfabetko pierdolnieta?

to mozliwe ze dzieci w polsce praktycznie przez caly rok chodza w czapkach? bylam w zeszlym tygodniu w polsce, ja w cienkiej bluzce na dlugi rekaw, corka tak samo a i tak jak biegala to moglam jej spokojnie zalozyc na krotki. a inne dzieci w czapkach na glowach i bluzach. Jednej to nawet rajstopy wystawaly spod spodni.... masakra a potem sie dziwicie ze Wam dzieci ciagle choruja i po 2 tyg w przedszkolu kolejne 2 leza w lozku i choruja.... corka chodzi do zlobka od kiedy skonczyla 13 miesiecy i tylko raz byla powazniej chora a teraz ma ponad 3 lata

Hm, to ja chyba z jakiegoś innego Krakowa bo u mnie do 21 max skakało i to na chwilę, niedługo potem chmury i deszcz :) No chyba że bym wystawiła termometr na rozgrzany metalowy parapet, na słońce... A co do ubierania- widzę różnie poubieranie dzieci, serio, ale do głowy by mi nie przyszło komentować tego w jakiejkolwiek sytuacji! A sama nasłuchałam się nieraz, głównie od starszych ludzi, i głównie a propos bosych stópek czy gołej głowy. W tym roku pierwszą uwagę zaliczyłam już pierwszego dnia kidy synek był bez czapki.

A co Ty myślisz, przecież jak uszko wyjdzie spod czapki i wiatr zawieje to dostanie zapalenia ucha, a wiesz jakie to bolesne??? Zastanów się dziewczyno co robisz!! Serio takie właśnie rzeczy słyszałam w Polsce jak przyjechałam zimą. Na dworze było około -10 więc moja córka miała czapkę, ale jak jest około 0 i nie ma jakiegoś nieprzyjemnego wiatru to czapkę nie nosi. Kiedy byłam latem, dzieciaki w wózkach były przykryte KOCYKIEM!!!! i z CZAPKĄ!!! Moje pytanie: po co zakładacie dziecku czapkę, jak jest powyżej powiedzmy 10 stopni? Sami nosicie? http://dziecko24.pl/news/763/30/Mamo-jest-mi-za-cieplo---przegrzewanie-dziecka Poczytajcie sobie i nauczcie się coś z tego bo krzywdzicie swoje dzieci. Najgorsze jest to że u was w przedszkolach dzieciaki wiecznie chorują, a to jest tylko Wasza wina.

poza kwestia "ubieranie dziecka",to zauwaz,ze ty autorko koniecznie chcialas,zeby ci ta dziewczyna cos powiedziala.Bo ona tylko stala "z otwarta buzia"...

Po pierwsze -sama jej kazapas powiedziec,dpaczego sie na ciebie gapi. Po.drugie -to jakas sciema,jaka laske w tym wieku obchodza cudze dzieci ? Poza tym to przestancie sie podniecac tym przegrzewaniem. sa ludzie,ktorym jest zawsze goraco,sa zmarzluchy. jak ktos sam marznie,to dziecka przeciez.nie ubierze cieniej od.siebie.

U nas dzisiaj 10 stopni. Do przedszkola muszę dzieciom czapeczki przynosić przeciw słońcu takie np z daszkiem albo kapelusiki. Taki wymóg i tyle. Rano o 6 inna temperatura, a jak wracamy z przedszkola to zupełnie inna, dlatego chodzę z siatkami ciuchów na zmianę albo noszę w rękach kurtki czy bluzy. Wolę ubrać na cebulkę rano a w razie co to dziecko na spacerze w przedszkolu bedzie miało wybór co założyć.