Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość historia z mojego zycia

Jestem samotna mama, wyjechalam za granice, a zycie wciaz mi sie nie uklada...

Polecane posty

Gość historia z mojego zycia

Mam powoli juz dosyc swojego zycia, bylam zawsze wydawaloby sie rozsadna, madra kobieta. Szkoda tylko ze dziecka sobie z rozsadnym facetem nie zrobilam:O Skonczylam studia, z zawodu jestem nauczycielem, po studiach wyszlam za maz za najwspanialszego jak mi sie wtedy wydawalo czlowieka. Byl wspanialy przez pierwsze 2 lata po slubie, doczekalismy sie cudownego syna. Bylo tylko jedno male "ale" mianowicie moj kochany maz ten najwspanialszy czlowiek narobil mase dlugow wraz ze swoja kochanka. Po czym wyjechali. Z tego co wiem do Anglii ale pewnosci nie mam, bo tesciowa mi nie chciala powiedziec:O Ja zostalam w zadluzonym mieszkaniu, ktore musialam sprzedac, z malym dzieckiem i perspektywa pracy za cale 1600zl na reke. Kolezanka mi mozna powiedziec pomogla, bo zaproponowala wyjazd za granice. Nie mialam nic do stracenia, mialysmy sprzatac pokoje w hotelu. Moze to nie byla praca moich marzen, ale zarobki kusily. I wyjechalam. Praca byla ciezka i jak sie okazalo tylko sezonowa, ja znalam tylko angielski, a to za malo by podjac inna prace, lepsza. Mialam miesiac na zorganizowanie czegos bo inaczej wrocilabym do Polski, z jakimis pieniedzmi ale niezbyt wielkimi. Podjelam decyzje, ze zostaje. Kolezanka poszla pracowac jako prostytutka, dlugo mnie namawiala bym tez to zrobila. Ale nie. Ja wolalam isc pracowac do polek i sprzatac z nimi za marna stawke, bo tak juz jest ze jak polka szuka kogos do pomocy do sprzatania to placi marnie i jeszcze cie pogania, wywzsza jakby sama byla wlascicielka wszystkich domow i ma sie za nie wiadomo co. pracowalam u takich 3 wlasnie w roznym okresie czasowym. Czasem mialam ochote rzucic to i isc z kolezanka dac dupy za przeproszeniem za porzadne pieniadze. Ale nie, wmawialam sobie, ze mam swoj honor i czyscilam cudze brudy przy akompaniamencie niewybrednych slow coraz to kolejnej polskiej "kolezanki". Nie wiem po co to w ogole pisze, dlugich postow nie chce sie nikomu czytac wiec jak ktos bedzie zainteresowany dalszym ciagiem historii to najwyzej dopisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoi rodzice maja w
nie wierze , ze znasz angielski i tylko sprztaczka mozesz byc. Kobieto szukaj jakiejkolwiek inne pracy np w sklepie , w fastfoodach w barach. a ktos sie dzieckiem zajmuje kiedy jestes w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytowanie na 100%
chetnie poczytam,poprosze o jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia 600
Pracujesz ,ale mozesz szukac lepszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
"bylam zawsze wydawaloby sie rozsadna, madra kobieta." Moze i bylas, ale teraz piszesz troche jak dupa wolowa. Wez sie w garsc, chocby dla dziecka jak nie dla samej siebie. Pracujesz legalnie, dostajesz jakies swiadczenia na dziecko? Czemu nie scigasz bylego o alimenty??? Pisz dalej jesli chcesz, ja tez kiedys wyjechalam za granice, sama z dzieckiem, z poczatku bylo mi ciezko, ale nigdy nie musialam sprzatac u Polek ani rozwazac prostytucji jako zrodla dochodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
prosze sobie wyobrazic, ze sa kraje gdzie jezykiem urzedowym nie jest angielski. U 3 polki co pracowalam bylo najgorzej ale i najlepiej platne, a raczej sporo pracy. Miala ona swoja firme i zatrudniala polki za nedzne stawki, poki pracowalam w czesci miasta gdzie mieszkalam bylo ok. Ale przyjechala jej siostra i mnie "przerzucila" na druga czesc miasta gdzie dojazd zajmowal mi w jedna strone godzine. Tyralam po 12 godzin dziennie, sama i musialam sie sama wyrabiac. Mialysmy zawsze mowione, ze jak nas pytaja ile zarabiamy to mowimy wystarczajaco. I raz sprzatajac dom u pewnej bogatej kobiety zaslablam. Dala mi wody i zapytala wlasnie czy duzo pracuje, ile zarabiam, bo widac, ze jestem przemeczona. Powiedzialam prawde i wtedy ona mi powiedziala a zarazem podsunela niezbyt fajny pomysl. Mianowicie mialam u niej sprzatac za cala stawke, ona rezygnuje z uslug tej polki a ja bede sprzatac za ta stawke co ona placila. Tylko prosze sobie nie myslec, ze to ot tak bo ladne oczy mialam. Nie, bylam po prostu dobra. Po miesiacu kombinowania mialam juz dzieki tej kobiecie kilka swoich domow i mieszkan do sprzatania. Nie za wiele, ale poczulam sie bardzo pewna i rzucilam tamta prace u tej polki. Wyzwala mnie od oszustek, bo te 80% sprzatania to fakt, ze po prostu jej "zabralam" tak jakby. Ale nie mialam wtedy wyrzutow sumienia. Przeprowadzilam sie do tamtej czesci miasta, ulozylam swoj grafik i zaczelam prace na wlasna reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
wreszcie mialam czas na odebranie dziecka ze zlobka, a nie jak wczesniej musialam placic takiej kobiecie za to, mialam tez czas by sie uczyc jezyka. No i po roku takiego sprzatania na wlasna reke zaczal mi siadac kregoslup. Nawet nie wiedzialam, ze tak szybko mi sie zdrowie posypie. Kolezanka wciaz kusila praca damy do towarzystwa:) Juz myslalam, ze ulegne, ale wtedy poznalam faceta. Zaczelismy sie spotykac, uczyl mnie jezyka zaczelam coraz szybciej lapac no i postaralam sie o lepsza prace. Nie jest to praca moich marzen, ale nie pracuje juz fizycznie tylko sobie siedzie przynajmniej i kregoslup odpoczywa. Zapisalam sie do szkoly. I tak mi sie zycie toczy bezsensownie. Z tym mezczyzna mi nie wyszlo, nie umiem juz chyba zadnemu zaufac. Dzis wrocilam wczesniej z pracy i poczulam taka ogromna pustke. Tyle lat studiowalam, zawsze staralam sie byc uczciwa i na co mi to bylo? Wszystko o czym marzylam nie spelnilo sie i nie spelni, moje zycie jest puste, a jedyna pocieszajaca osoba w nim jest moj syn, ale on tez kiedys dorosnie i odejdzie. A ja zostane sama i zgorzkniala:( Tyle przeszlam i wszystko na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa do góryjj
rób jak najlepiej dla dziecka ale i nie tylko i dla siebie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna rada
potrzebujesz rozmowy? daj namiary na siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
nie, nie potrzebuje rozmowy, chcialam tylko sie wygadac jakie to zycie jest niesprawiedliwe. Caly czas mialam pod gorke i nic z tego nie mam. Moja kolezanka, ktora byla wtedy prostytutka juz tak nie pracuje, kupila ladne mieszkanie, poznala fajnego faceta, zalozyla wlasna firme. Ma zycie takie jak chciala, a ja? Mna pomiatano, wykonywalam niewdzieczna prace i gowno z tego mam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak coś już poszło do przodu prawda? już nie zasuwasz fizycznie? pomyśl teraz co chciałabyś robić dalej i jak możesz zrobić jakiś miejscowy kurs, żeby to osiągnąć i znów mała rzecz do przodu, nie ma co liczyć, że się pozna księcia z bajki od razu i wszystko się ułoży - masz fajnie, bo masz dziecko i masz dla kogo żyć, tylko teraz z głową - plan na najbliże lata, a nie prace od przypadku do przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do byłego i tesciowej - do sądu z nimi o alimenty - teściowa nie chce powiedzieć gdzie synalek baluje? to podaj ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herminnnkaa
a nie myślisz o powrocie do PL, jesteś nauczycielem, znasz angielski, na pewno pracę znajdziesz. Masz tu jakąś rodzinę, znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
ja tesciowa i tescia podalam o alimenty i dostalam 150zl:O Nie bardzo mnie to wtedy ratowalo. Maz na pewno zarabial wtedy niezle, ale coz mial inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
nie, o powrocie nie mysle, bo do czego? Jako nauczyciel po przerwie w dodatku wiecej jak te 1500-1700zl nie dostane (o ile w ogole znajde prace, bo teraz podobno i nauczycielom ciezko znalezc). Oplace wynajem mieszkania i co? Zeby w sciane? Nie oplaca mi sie wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herminnnkaa
a nie masz w PL rodziców? nie mogłabyś z nimi na poczatek zamieszkać? tutaj jako nauczyciel byłabyś KIMŚ i zawsze wśród swoich. Moze z czasem znalazłabyś inne perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
mam rodzicow, ale mieszkaja na wsi, a tam pracy nie znajde na pewno. Bycie KIMS moze i jest fajnie, ale niekoniecznie mozna tym nakarmic siebie i dziecko. Ja juz bylam w Polsce nauczycielka i co? I nie dalam rady no, ale mialam wtedy dlugi. Tylko, ze teraz jak weszlam zobaczyc ile kosztuja mieszkania do wynajecia w miescie gdzie mieszkalam to mnie smiech ogarnal:) 1000zl ze wszystkimi kosztami to takie minimum, a bilet do pracy, dla dziecka bilet, a jedzenie, a jakies przyjemnosci? Ze nie wspomne o podstawowych rzeczach jak wymiana garderoby. Kurcze teraz do polski to wrocilabym chyba jakby mi zagwarantowano prace za 3000zl minimum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no raczej nie wracaj
przeciez juz nie sprzatasz... nie narzekaj niektorzy maja jeszcze gorzej. Zajmij sie edukacja znajdz dobra prace i zyj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
wiecie moja praca to ie jakas meka. Siedze sobie i odbieram telefony, pracuje w pewnej firmie komunikacyjnej (znanej tutaj) w dziale technicznym. Ja jestem na lini dla obcokrajowcow, bo znam angielski i bardziej rozumiem tych kaleczacych tutejszy jezyk gdyz sama perfekcyjnie jeszcze nie mowie. takze nie jest to moze jakas super ambitna praca, ale tez nie jakas tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
a nie możesz trochę odłożyć na początek zycia w PL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
mam oszczednosci, mieszkania porzadnego jeszcze z nich nie kupie w Polsce, ale troche tego mam:) Nie bardzo chce wydawac oszczednosci na takie zycie "w ciemno". A co jak nie znajde pracy, jak sie nie uda? Znow tu wroce? A dla synka niepotrzebny stres, zmiana miejsca zamieszkania, nowe przedszkole, koledzy. Wiem, ze niby dzieci szybko sie przyzwyczajaja, ale jak sie nie uda to znow bedzie powrot i kolejna zmiana. Wolalabym oszczedzic sobie kolejnych rozczarowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jbn bank
A w jakim państwie jesteś? Nie martw sie jeszcze znajdziesz kogoś kto pokochał ciebie i dziecko. Tez nie jestem z ojcem dziecka. Poznałam wspaniałego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jestes jeszcze? w jakim kraju jestes? moje zycie wlasnie potoczylo sie podobnie jak twoje, a wlasciwie to sie dzieje teraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endo008
Życze Ci wszystkiego najlepszego a przede wszystkim zdrowia reszta jakoś pójdzie,głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z mojego zycia
jestem, musialam wczesniej odebrac synka, zrobic obiad, a teraz jest u kolegi to mam troche wolnego. Ja mieszkam w Norwegii. Sa moze jakies mamy stad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja i coś jeszcze
Czytałem i współczuję oraz jestem ciekaw dalszego biegu spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna kochankaaaaaa
a myślisz o powrocie do PL w ogóle??? bo jeśli tak to zaryzykuj, jak dziecko pójdzie już do szkoły w Norwegii to już zostaniesz tam raczej na stałe. Im dziecko starsze bardziej się przyzwyczai, będzie miał swoje towarzystwo i ugrzęźniesz tam. Dlaczego zakładasz że ci sie tutaj nie uda? a jeśli się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×