Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kunegunda22

Czy mozna nie nadawac sie do zwiazku?

Polecane posty

Gość Kunegunda22

Mi osobiscie sie wydaje, ze sie nie nadaje. Casem mysle, ze jest ok, a potem jestem marudna, zlosliwa, nic mi sie nie podoba. Dzis bardzo sie. To poklocilam z partnerem. Ktos z was tez ma wrazenie, ze nie nadaje sie do zycia w dwojke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą.....
tak, ja.., ciagle mi cos źle, byle czym mnie wkurza, nawet jak sama robie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
To jest okropne... Moj facet ma mnie dosc, poklocimy sie a ja potem mam cale dnie wyrzuty sumienia... Teraz leze w wyrku i mysle, ze to moja wina, ze do niczego sie ie nadaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że się nie nadaję. Bo nie chce robić miejsca dla faceta w moim życiu, nie chce z nim mieszkać, nie lubię bliższych relacji. Gdyby związek miał wyglądać tak, że widzimy się dwa razy w tygodniu, idziemy do kina czy na jakąś imprezę i potem nawet ze sobą nie gadamy - wtedy tak, inaczej nie ma szans na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą.....
nie to jeśli oto chodzi to ja tak nie mam, nie ważne co on myśli tylko co ja mylse, taki egoizm, pewnie stad cala sytuacja wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvnvbnvn
ja tez mam czasem takie mysli, mam dobrego meza, jest super, ale niekiedy wszystko mnie wkurza, mam dosc, tesknie za rodzicami i ta beztroska kiedy bylam sama i mieszkalam z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja doszłam do tego
jakieś 2 lata temu, juz po 30. ciągle czekałam na swojego faceta, na tego jedynego, ale po cichu cieszyłam sie z wolnbosci i z tego,z ę nikt mi nie brzęczy nad głową, nie muszę z nikim ncizego uzgadniać, chodzić na kompromisy, po rpostu żyję jak chcę. jaiś czas temu poznałam M. zakochałam się, ale trzymałam go na dystans, bo wiedziałam, ze to mi pzrejdzie, ze za jakis czas zacznie mnie wkurzać, no i minął ponad rok i dzisiaj się przyjaźnimy, a ja jestem szczęlsiwa że nie jesteśmy razem , ze nie musze go znosić na co dzień. mi odpowiadają spotkanbia od czasu do czasu, wolę być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Widze, ze nie tylko ja mam ciezko w zwiazkach. Ja jestem cholerna egoistka, chyba nie do konca potrafie dawac. Robie o byle co problemy a po wszystkim mam kaca moralnego i przepraszam. Ale moj facet z dnia na dzien traci do mnie cierpliwosc, mowi ciagle, zemjestem wiecznie niezadowolona, ze co by nie zrobil to jestnzle... I w sumie chyba ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Jak to jest? Czemu jest we mnie tyle zlosci na kogos, na kim mi zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to wszystko głupie
mój to codziennie powtarza, że nie nadaje się do związku i mam dziękować Bogu, że ze mną wytrzymuje i wcale mu się nie dziwie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Czyli jest nas wiecej... Moj facet jest fajny, tylko ja taki glupek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Czyli jest nas wiecej... Moj facet jest fajny, tylko ja taki glupek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdvasv
Też tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem osobą lubiącą niezalezność ale coś za coś. związki na odległość nie mają sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcxzsc
Tak sobie czytam co piszecie i też się zastanawiam nad tematem wątku, może i ja się nie nadaję? Szkoda tylko , że dochodzę do tego wniosku po 4 latach małżeństwa.. przykre ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Szcxzsc - a czemu sadzisz, ze sie nie nadajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Moj facet dzis sie tak na mojego kolejnego focha wkurzyl, ze zostawil wozek pelny zakupow na srodku drogi i powiedzial, ze ma wszystko juz w d... Tak zle jeszcze nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda22
Moj facet dzis sie tak na mojego kolejnego focha wkurzyl, ze zostawil wozek pelny zakupow na srodku drogi i powiedzial, ze ma wszystko juz w d... Tak zle jeszcze nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 46
Tez uwazam ze sie nie nadaje 2nieudane małżenstwa ,trzeci zwiazek tez sie rozpadl bo zachcialo mi sie przeprowadzic test wiernosci ,potem okazalo sie ze zwierza sie swojej eks i padło -jestem chyba za bardzo zaborcza ,zazdrosna czekam na taka milosc jak prety women -niestety to btylko w filmach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćp
Tez się nie nadaję , ewentualnie nadaje się tylko na kolegę i kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyyx

Osobom powyżej polecam psychoterapię. Nie wiem na co narzekacie, dzisiaj czasy sprzyjają luźnym znajomościom, po co wchodzicie w związki i ranicie inne osoby ? Jest wiele osób, które nie chcą związku (np. na Tinderze) i raczej o wiele trudniej spotkać kogoś kto się nadaje do związku. Wystarczy nie być egoistą i nie myśleć o własnej d..pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×