Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roma28..

Moje dziecko 2 dzien z rzedu wraca z przedszkola spocone jak szczur.

Polecane posty

Gość Roma28..

Rano ubralam corce wiosenna kurtke i chustke na szyje i opaske-bylo 10 stopni, ale to bylo o 7 rano, gddy bylo 10 stopni. Poszlam ja odebrac o 15, w sloncu pokazuje mi 40 stopni, a mala w tej kurtce, opasce i chustce biega po placyku. Ja rozumiem, ze w cieniu nawet chlodnawo jest, bo wieje ale i tak w cieniu pokazuje prawie 17 stopni. Ten plac za przedszkolem w slonecznym miejscu. no i mala spocona jak diabli-cala bluzke pod spodem mokra miala. Rozumiem tez, ze jest szereg matek, ktore patrzylyby ze zgroza, gdyby odbieraly dzieci a te nie mialyby wszystkich warstw na sobie, ale panie stoja na placu w sweterkach jedynie a dzieci biegaja opatulone, niektore z czapkami na glowach. Czy ja powinnam codziennie dzwonic do przedszkola i mowic pani, ze jesli bedzie cieplo, to dziecko na dworze ma biegac bez kurtki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfgftf
niestety ale chyba tak musisz robic bo przedszkolanki sa uposledzone i 90% matek w Polsce ps ja wczoraj weszlam na chwile do przychodni odebrac papier z moim 2 letnim dzieckiem, wszystkie matki patrzyly oburzone , ze dziecko nie ma czapki i jedna zaczela nawet komentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Gdy odprowadzam corke rano jest chlodno, to fakt. Ale o tej porze prowadze ja do grupy maluchow, dopiero o 8 dzieci sa rozdzielane po swoich grupach, nauczycielki z grupy corki przychodza dopiero o 8.30, wiec nawet nie mam z nimi rano kontakktu, by powiedziec, ze gdyby bylo cieplo, to corka ma wyjsc bez kurtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co robie, wiem co myslę
Dlatego ja sie interesuje hartowaniem dzieci już teraz, przegladam jak matki w norwegii robia, w szwajcarii -tam nie ma czegoś takiego jak u nas...dzisiaj 20 stopni w cieniu a dziecko takie z 9 miesięcy matka trzymala w wózku przykryte kocem i ochraniaczem takim od spacerówki-wzieła je na chwile na rece a spod jeansów wystawały rajstopy frotte-buzia zapocona jak mysz czerwona jak burak :O Ostatnio jakas kobitka wrzucila artykuł o tym że jak była 2 wojna swiatowa i ludzie na mrozie stali długie godziny do pociagów na stacjach kryli sie gdzies tam i opatulali sie jak tylko i od tamtej pory takie zwyczeje mamusie stosuja-to pic na wode ze jak dziecko ma czapke to mu "uszków nie przewieje" nie istnieje cos takiego jak przewianie uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Moze nie uposledzone, ale wierze w sytuacje, gdy przychodzi matka i opieprza nauczycielke, ze za bardzo dziecko rozebrala i ze jak ono zachoruje, to bedzie wina przedszkola (byla raaz taka sytuacja w przedszkolu, gdzie chodzi syn kolezanki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest problem niestety
Moje dziecko dwa lata temu wyladowalo na pogotowiu. Dziecko przy temperaturze 20 stopni mialo nakladane czapke, szalik przez pania przedszkolanke. Lekarze zgodnym chorem stwierdzili , ze to od przegrzania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest problem niestety
napisz im pismo z prosba, beda mieli podkladke ze ty sobie tak zyczylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Z tym pismem to chyba dobra mysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest problem niestety
Jak im napiszesz takie cos, oni podbija to wtedy i ty bedziesz pewniejsza i oni, ze to na Twoje zyczenie .Bo tak boja sie sie, ze w razie choroby oskarzysz ich . oczywiscie szykuj sie na zjadliwe spojrzenia innych matek w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khnhgfjkglmui
U mnie w przedszkolu jest tak samo. Panie twierdzą, że to co mama dziecku założyła oznacza, że to ma dziecko mieć gdy wyjdzie na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz córce powiedziec
żeby się tak grubo nie ubierała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak przedszkolanki
są upośledzone-najlepiej powiedzieć, a prawda jest taka, że jak się dziecku nie ubierze choć jednej z warstw zostawionych przez rodzica, to na drugi dzień ląduje się na dywaniku u dyrekcji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Ja i tak za pol miesiaca mala wypisuje stamtad. Zrobie jej dluzsze wakacje, bo od wrzesnia idzie do szkoly do zerowki. Malaa mi juz pare razy mowila, ze pani niby krzyczy na dzieci i do dziewczynki jednej powiedziala "zamknij sie". Ja nie wiem, czy mala zmysla czy nie, bo w zasadzie rano dziecko sie odstawia pod drzwi i wchodzi na sale, a potem, gdy sie odbiera, wola sie na korytarzu dziecko przez mikrofon z kamera (widzi mnie tylko pani, ja ich nie widze) i dziecko wychodzi z sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest problem niestety
taki problem moze byc tylko rozwiazany poprzez stosowne pismo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Corka mowila pani, ale pani wszystkim dzieciom kaze zakladac wszystkie ciuchy, w ktorych przyszly rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady............
U nas w przedszkolu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Na szczescie mala mowi, ze pani do niej nic nie ma, bo mala jest grzeczna. Ja tam nic udowodnic nie moge, ale widze, ze moja corka cos niechetnie tam chodzi ostatnio. Gdyby bezposrednio do mojej corki pani miala odzywki, to bym interweniowala. W przedszkolu juz wiedza, ze chce dziecko wypisac (prywatne przedszkole) i dyrektorka razem ze swoja podwaladna nie sa juz mile, miny maja. W zeszlym roku niby byla afera, ze ktos podsluch podlozyl i wyszlo, ze nauczycielka wyzywa dzieci-ale rodzice zrobili afere i dyrektorka ja zwolnila. Moja corka chodzi tam od lutego (w styczniu sie tu przenieslismy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz córce powiedziec
wiec ubieraj luźniej rano- lub SCHOWAJ DO WORKA,ZEBY NIE BYŁO NA WIERZCHU!!! proste- dziecko ma 5-6 lat ( skoro idzie do zerówki) i pani je ubiera? nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dlatego ze
bo to jest Polska i jeszcze dlugo potrwa zanim ludzie sie naucza. ze hartowanie dziecka juz od wiosny wplywa na to ze pozniej zima nie choruje. Ja mieszkam w Szkocji i tu tez nie ma czegos takiego jak czapka wiosenna... czapka jest na zime jak jest zimno a jak wiatr wieje to nic sie dziecku nie stanie. Bo zapalenie ucha nie bierze sie od zawiania ale od bakterii ktore zazwyczaj przenosza sie z nosa i nieleczonego kataru. Moje dziecko nigdy nie nosilo czapki wiosna a tym bardziej latem, nosi ubrania zgodne z temperatura a nie pora roku bo z tym bywa roznie. Nie choruje wcale - a w Polsce dzieci chodzace do zlobka czy przedszkola co 2 tygodnie choruja... Wniosek jest prosty dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Pani dzieci nie ubiera -stoi w szatni i kaze im zakladac kurtki i czapki, w ktorych przyszly rano, pilnuje, by dzieciaki zalozyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma28..
Ty mi o Szkocji nie pisz, bo wiem jak tam jest, bylam pare sezonow w waakacje pracowac, gdy dziecka nie bylo na swiecie, klimat tam jest inny i wiem, jak wyglada tam ubieranie dzieci. widzialam wielokrotnie dziecko rozebrane az nadto-maluch w wozku gole nozki i pajac z krotkim rekawem, a matka pcha wozek w jeansach i bluzie-tam przesadzaja z wystawianiem dzieci na chlod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, ja mam to samo - rano o 7 odwozi mąż córkę do przedszkola to jest jednak zimno jeszcze, a potem jak o 11 wychodzą, to panie ubierają w te wszystkie ubrania i wychodzą z dziecmi na zalany słońcem plac zabaw. Efekt jest taki, że ja właśnie siedzę na zwolnieniu z dzieciakiem, bo się pochorowała, idę o zakład, że przez przegrzanie. I mówienie nic nie pomaga, bo u nas tez jest ten problem, że rano inne panie, potem inne. Ja to po prostu mam plan taki, że mąż będzie zabierał ze sobą tą dodatkową warstwę odzieży, która już później nie będzie potrzebna, bo inaczej nie widzę tego. Całą zimę mi mała nie chorowała, wiosna przyszła, a ona chora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Hehe to moze jak dziecko przyprowadzicie so przedszkola,to rozbierzcie i kurtki pozabierajxie ze aoba :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×