Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama-nikodemka

pleśniawki u niemowlęcia

Polecane posty

Gość mama-nikodemka

Drogie mamy, mam problem z pleśniawkami u mojego 4 miesięcznego synka...Walczę już 3 tydzień i za nic nie mogę wyleczyć, mimo, że bardzo dbam o higienę butelek, smoków i rączek. Po każdym użyciu wszystkie jego akcesoria myję i wyparzam, rączki wycieram na mokro nawet kilka razy na godzinę i nic...Ciągle wracają. Przez tydzień stosowałam aphtin, kolejny tydzień zawiesinę przepisaną przez lekarza, teraz znowu aphtin...niby jest poprawa, ale chwilowa :/ Macie jakieś sprawdzone sposoby na pleśniawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
dziecko najwyraźniej ma obniżona odporność i dlatego pleśniawki wracają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrual
Autorko ja miałam u syna problem z pleśniawkami. Ciągle wracały. Na głowie stawał i ja i lekarka rodzinna no dramat. I... możesz się śmiać, ale jedyne co pomogło to metoda sprzed pół wieku albo i lepiej. Poleciła ją babcia męża. Kazała zakładać małemu pieluchę tetrową tak zeby siku złapać i tą pieluchą a własciwie moczem na pieluszcze przecierać buzię w środku- jak ręką odjął. Potem profilaktycznie to stosowałam raz na tydzień i pleśniawki nie wróciły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie pomogła nystatyna w zawiesinie ani apthin, ale swietnie się sprawdził fiolet na wodzie koszt smieszny około 3 zł w aptece- brudzi ale pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u nas....
U nas była tragedia, nie uwierzysz, ale nam pomogła woda MINERALNA w duuuuuużych ilościach i Aftin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki-wariatki
Tak to jest jak matki wariuja i po kazdym karmieniu wypazaja butelki, po kazdym uzyciu smoczka go wypazaja, myja wszystko srodkami bakterio-bojczymi, wogole nie dopuszczaja jakiegokolwiek kurzu do dzieci. Jak te dzieci maja sie uodporniac na bakterie, jak maja wyrobic w sobie system obronny wobec calego tego zewnetrznego swinstwa kiedy wy chuchacie i dmuchacie na te dzieciaczki a najlepiej byscie je w sterylnym pojemniku zamknely zeby tylko nic nie zalapaly. Dziwicie sie potem ze dzieciak chorowity albo alergik :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×