Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość probablyforeveralone

BRAK MIŁOŚCI W ŻYCIU MYM...

Polecane posty

Gość probablyforeveralone

Jestem otwarta, uśmiechnięta, rozmowna i towarzyska. Mam poczucie humoru, nie brak mi inteligencji. Dbam o siebie, znam się na odpowiedniej charakteryzacji, wyglądam dobrze. Na klubowych parkietach zawsze ściągam na siebie uwagę mężczyzn. NIESTETY! W zabieganie o moje względy najbardziej zaangażowani są: nudziarze, jąkały, brzydale, prawdopodobnie zdesperowane prawiki oraz inne stawonogi (wysokie, chude i porusza się niezgrabnie). Komplementy od takich osób nic dla mnie nie znaczą. Muszę się od nich opędzać jak od natrętnych much. Mam obecnie bliskiego kolegę do niezobowiązujących spotkań; nie wiem, czy byłabym zdolna do stałego związku, jest to dla mnie abstrakcją, ale nie miałabym nic przeciwko temu, by z tej znajomości wykluło się coś poważniejszego. Niestety, chyba nie mogę na to liczyć. Nie wiem, czy to uczucia, czy po prostu przyzwyczajenie, ale dobrze mi z tym człowiekiem, czekam z niecierpliwością na każde spotkanie i na pewno będzie mi bardzo przykro, gdy znajomość ta dobiegnie końca. Jest to taka namiastka bliskości, miłości, czułości, tego, co "normalni" ludzie mają na co dzień. Chciałabym mieć kogoś, dla kogo znaczyłabym wiele. Ale nie potrafię się zmusić do spotkań z mało atrakcyjnymi kandydatami; nie umiem robić niczego wbrew sobie. Wiem, że niektóre kobiety wychodzą z założenia "lepszy rydz niż nic" albo, cytując moją koleżankę, "wcale nie jest taki tragiczny, bez przesady". Ja jednak nie potrafię oszukiwać samej siebie. Mam na koncie "związek" z osobnikiem, którego wygląd był dla mnie odstręczający, a zachowanie budziło politowanie. Przeżyłam po tym taką traumę, że przez dwa lata nie chciałam spotykać się z nikim. Dlatego teraz nie zadowolę się spotkaniami z facetami, którzy nie spełniają moich wymagań, bo już drugi raz nie popełnię tego samego błędu. Dlaczego najbardziej zależy na nas tym, których nie chcemy, a ci, których mogłybyśmy chcieć, mają nas gdzieś? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze przy takich facetach, którzy ci sie podobają tracisz pewnosc siebie? a moze stajesz sie nachalna i mecząca? pomysl gdzies zapewne w tobie tkwi ten jakis niedobór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jadzia z miasta
brak milosci w zyciu twym PONIEWAŻ NIE KOCHASZ pokochac mozna każdego ty kierujesz sie PRAGNIENIEM POSIADANIA a posiadać można samochód, torebkę albo dziwkę - a i to w ograniczonym zakresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka 3000
Ja tez takich facetow przyciągam...ale wierze ze pojawi sie taki w koncu jego chce:) autorko nie zmuszaj sie do spotkan z facetami ktorzy ci nie odpowiaja,wcale nie uwazam ze lepszy rydz niz nic...ja wole byc sama niz z byle kim, z kim nie bede szczesliwa, i nie bedzie mi zalezalo..a z tym kolega nie ma szans na nic wiecej?mysle ze sie w nim zakochalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probablyforeveralone
Nie zgadzam się , że można pokochać każdego - jeżeli nie "zaiskrzy" już na pierwszym spotkaniu, to wiem, że nic z tego nie będzie. Nie można się zmusić do kochania. Uczucia pojawiają się niezależnie od naszej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probablyforeveralone
Z tym kolegą nie ma szans, niestety.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka 3000
dlaczego nie ma szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jadzia z miasta
st5awiasz znak równosci między kocham a chcę? to idź do łóżka z własnym bratem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probablyforeveralone
Nie ma szans, bo warunki umowy zostały jasno wypowiedziane i wiem, że koledze na mnie nie zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probablyforeveralone
Ciociu Jadziu, ale tak właśnie być powinno, chcę=kocham. Ew chcę=pożądam, kandydat jest pociągający. Moi nędzni adoratorzy pociągający nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jadzia z miasta
uhm, powinno ergo = najlepszą kandydatka na żone jest dobrze zrobiona prostytutka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfedgchxjsia
Najlepsza kandydatka na żonę- prostytutka, dla kogo dla sutenera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×