Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelina 91

Poród Kraków Narutowicz Żeromski Rydygier. Gdzie rodzić?

Polecane posty

Gość Ewelina 91

Witam wszystkie mamy:) Szukam już dłuższy okres na forach informacji, opinii o krakowskich szpitalach. Niestety głównie są to posty sprzed 2-3 lat. Wiadomo, że teraz na personel szpitali wywierana jest duża presja, aby zmienili podejście i byli bardziej 'ludzcy' - głównie położne. Nie chce się sugerować więc takimi opiniami, bo może już się dużo pozmieniało. Termin na 30.05 więc wypadałoby już zdecydować gdzie chce moje dzieciątko urodzić. Strasznie się boję porodu, ciąża nieplanowana na studiach więc chciałabym żeby przebiegł możliwie jak najlepiej dla mnie i dla dzidziusia (boje się traumy, szoku, bo muszę się szybko pozbierać żeby zdążyć zaliczyć sesję :)) Przyznaję że najbardziej rozważam szpital Narutowicza i głównie o jego personelu chciałabym się dowiedzieć, ale jeśli życzliwe mamy będą chciały poradzić jakiś inny szpital (np. Żeromskiego i Rydygiera też rozważam) to chętnie się czegoś dowiem. Podkreślam, że nie mam swojej położnej, swojego lekarza w żadnym szpitalu. Jedynie położną środowiskową na Rydygiera, ale widziałam ją tylko raz na oczy więc się na nią nie nastawiam. Bardzo proszę o wasze opinie, mogłabym dodać coś od siebie, ale to co wiem to są tylko informacje wyzbierane z internetu więc lepiej nie będę powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina 91
I chciałam też się dowiedzieć jakie są wasze opinie po znieczuleniu zewnątrz oponowym? Warto? czy skutki uboczne nazbyt uciążliwe? Co do Narutowicza mogę od siebie dodać, że byłam obejrzeć sale porodowe. Standard chyba jeden z najwyższych w Krakowie, wszystko o czym rodząca mogłaby sobie zamarzyć! ...tylko personel wydał mi się nieprzyjemny, ale wiadomo może źle trafiłam - byłam w złym momencie oglądać, może położne były zajęte... A jak wiadomo, co nam po sprzęcie jak ludzie, z którymi współpracujemy w takim momencie są dla nas niemili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×