Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żal mi ciotki

"Pewnie ojciec ją ruchał w dupsko"-tekst syna o matce. Jak jej pomóc?

Polecane posty

Gość żal mi ciotki

Witajcie. Właśnie rozmawiałam z kuzynem. Dzwoniłam,bo chciałam zapytać czy jutro jechać po ciocię i zabrać ją na długi weekend. Ciocia zawsze przyjeżdżała z wujkiem do nas latem czy na dłuższe weekendy. Odebrał mój kuzyn (jej 20letni syn) i mówi,że w pn matka idzie do szpitala. A pode mną się nogi ugięły. W środę z ciocią rozmawiałam i nic nie mówiła. Myślałam,że może coś się dzieje z sercem,które od śmierci wujka zaczęło jej dokuczać. Pytam co się stało i czemu ciocia nic nie mówiła. A ten wypalił,że "będą jej dupę operować,bo ma hemoroidy,a nie chwaliła się bo niby czym,tym że stary ją w dupę ruchał"? Rozłączyłam się. Jak tylko mąż wróci to jadę po ciocię. Już raz jej proponowałam żeby się do nas wprowadziła,ale ona się martwi jak jej syneczek sobie poradzi. Przynajmniej po szpitalu ciocia musi zostać u nas. Trochę odpocząć,bo tam to wszystko sama robi. Bardzo kocham ciocię, ale nie wiem jak do niej dotrzeć i przekonać żeby nie dała dłużej traktować się jak służąca dla tego lenia. Nawet gacie mu pierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na to nie popradzisz
jest wpatrzona w swojego durnego synka i pewnie złego słowa na niego nie da sobie powiedziec. Niestety takie bywaja niektóre matki a dzieci nie mają przez to do nich szacunku. Ale może uda Ci sie ją przekonać. Ale amsz kuzyna - ale rodziny się ni wybiera. Mam podobnego kuzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi ciotki
Ciocia to bardzo dobry człowiek. Taka ciepła osoba,która dla wszystkich chce jak najlepiej. Wiele jej w życiu zawdzięczam, straciłam mamę jako dziecko,a ciocia zawsze była gdy była mi potrzebna. Zawsze wysłuchała,doradziła. Ona widzi jaki Sławek jest,widzi jego postępowanie,nie jest zaślepiona,ale uważa,że to jej syn, jego błędy są jej porażką wychowawczą i musi ponieść konsekwencje. Jak żył wujek to było trochę inaczej,bo on choć trochę się hamował przy ojcu. Ale od sierpnia jak wujek umarł :( A my mamy duży dom,za duży dla nas. Chcieliśmy mieć 4 lub 5 dzieci, ale wyszło tak,że będzie tylko dwoje. A dom budowaliśmy z myślą o dużej rodzinie, ciotka by miała dla siebie 2 pokoje. Nasze dzieci ją uwielbiają, mąż nie ma nic przeciw. Tylko ciocia martwi się tym baranem,że zadłuży mieszkanie albo z głodu umrze-bo on oczywiście jest bezrobotnym studentem zaocznym... Proponowałam że jak tak bardzo się o mieszkanie martwi to może robić opłaty. Nam nic nie musi dokładać,to jeszcze jej na przyjemności zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziez ah młodziez
ja bym tam ją bardziej namówiła żeby wywaliła gnoja z domu niech się do pracy wezmie lepiej jakiejś.. zabierzesz ciocię do siebie a dzieciak melinę z domu zrobi albo sprzeda wszystko co w domu będzie.. i cały jej dorobek na marne pójdzie.. a jednego go ma tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi ciotki
W nosie mam to jej mieszkanie. Może zabrać pamiątki po wujku, pomieści się tutaj spokojnie. Tam ciotka ma dla siebie pokoik ok 12mkw i kuchnię. Duży pokój jest Sławka. Wiem że to dorobek ich życia,ale to TYLKO RZECZY! Dla mnie się liczy jej zdrowie i szczęście. A życie tam to dla niej ciągła męka. Co takie życie jest warte? U nas by miała dla siebie pokój prawie 30mkw-na taki dzienny i drugi 16mkw na sypialnię z garderobą. Mogłaby odpoczywać, cieszyć się kwiatami w ogrodzie, lasem i jeziorem które są blisko. Mogłaby się czuć godnie i przeżyć złotą jesień życia. A nie piekło. On i tak z domu robi melinę,bo często sprowadza towarzystwo. Już kilka razy jechałam po ciotkę w nocy bo wyrzucił ją z mieszkania bo im w zabawie przeszkadzała :O Ona nie zasługuje na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi się że tu
Ja na miejscu ciotki wynajęłabym mieszkanie jakiemuś drugiemu studentowi a synalek cioci straciłby prywatność czyli mieszkanie tylko dla siebie (ciocia wprowadziłaby się do autorki) albo powiedzieć synkowi że musi iść do pracy jak chce mieć gdzie mieszkać bo ona wyprowadza się do autorki a za mieszkanie trzeba płacić. Oczywiście żywienie i media byłyby też na głowie kuzyna . Można tez opłacać durniowi mieszkanie ale już żywność , pranie i sprzątanie należałoby do niego czyli też musiałby pracować. Może i masz ciepłą, kochaną ciocię ale jest też jak widać głupia i swoim postępowaniem nie tylko zepsuła syna ale nadal nic nie robi by się to zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi ciotki
On by wykurzył każdego współlokatora. Jeżeli by ciocia opłacała mu mieszkanie i media to coś tam mu na życie zostanie,bo ma całkiem pokaźną rentę po wujku, więc i studia by opłacił i na skromne życie by mu starczyło. Zobaczę,może jak po tym szpitalu ciocia u nas pobędzie to spodoba jej się spokój i zostanie. Ona chyba nie chce nas obciążać swoimi problemami. Zawsze taka była, uśmiechnięta, nigdy nie narzekała. Nawet o tej operacji nie powiedziała. Ciotka go nie zepsuła. Oni z wujkiem naprawdę starali się go dobrze wychować,ale dla niego autorytetem była babcia (teściowa cioci), która ciotki po prostu nienawidziła. Cały jad przelała na Sławka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna nieznajoma _
Nie sądzę Autorko, by udało Ci się coś zmienić w podejściu ciociu do syna. Rozumiem Twoje zbulwersowanie zachowaniem chłopaka, ale to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie zrobisz,
bo ciotunia do zmian nie dojrzała. Bierze odpowiedzialność za DOROSŁEGO mężczyznę, który sam za siebie powinien odpowiadać - niezależnie od tego, jakie wychowanie otrzymał (czym się ciotunia zadręcza "źle go wychowała i musi ponieść konsekwencje"). A jak już ciotunia do zmian dojrzeje, to weźcie ją do siebie a swoje mieszkanie niech sprzeda. Pieniądze niech sobie na lokatę odłoży, albo kupi inne mieszkanie i wynajmuje je obcym ludziom - w całości, a nie pokoik, który łaskawie syneczek odstąpi. Pasożyt będzie musiał się sam o siebie zatroszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi ciotki
Dzwoniłam, odebrała ciocia. Jadę po nią. Spędzi u nas weekend,w poniedziałek zawiozę ją do szpitala, a po operacji na 2 tygodnie do nas przyjedzie. Oby odzyskała rozum i została na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×