Jest problem, obrzydzają mnie ludzkie narządy płciowe

nie mogę znieść ani cipek ani chujków, lubię cycki, pocałunki, przytulanie, ale nic poza tym, co robić, nie chcę tak :-/

Przyjdzie co do czego to zadzwonisz do inseminatora.

w wielu krajach nagość jest zjawiskiem zupełnie normalnym, poczytaj trochę o Japończykach

widać psychicznie jeszcze nie dorosłaś do tego. A poza tym po co ogladać cudze cipki czy męskie obce przyrodzenie. Znajdziesz kiedyś JEGO i sytuacja ulegnie zmianie :)

obce tez mnie brzydzą, a najgorsze ze teraz natlok tego wszedzie, wszedzie kutasy, cycki, rowy kurev rzygac sie chce...

o nie! to sa symptomy parafilii. Szybko zglos sie do lekarza ,bo niedlugo za bizonami bedziesz sie ogladal!

Objawy to widzę ale twojej głupoty, ciumroku. Nie sądzę że mi to przejdzie, chociaż jeśli to jakieś psych schorzenie, i można to wyleczyć, ale szukam w necie i nie mogę niczego znaleźć. No ale jestem w trakcie szukania. Ja nie mam awersji na punkcie nagości, gołe, zadbane ciała są nawet ładne. Ja nie mogę znieść narządów płciowych, są dla mnie obleśne, a tzw "soki" przyprawiają mnie o mdłości. W ogóle potrzeby fizjologiczne są mi obce, może jestem kosmitką :-/ Ja w ogóle nie potrzebuję sexu, dla mnie to potrzeba najniższych lotów. Jestem czuła, bo lubię się przytulać, ale inne formy okazywania uczuć- cielesne, mrożą moją krew i przyprawiają o mdłości. Chcę być w związku, bo zakochuję się w ludziach, ale ten problem będzie konfliktem dość poważnym i życie seksualne z góry skazane na porażkę.

a ile masz lat i jakiej ejstes plci? masturbujesz sie?

Sorki za ciumroka- do pfff, ale naprawdę chciałam popisać poważnie, z dozą humoru może być ale niech to będzie fajny, kręcący humor a nie jakieś pomyje ;-)

Tak, zdarza mi się masturbować, przychodzi czasami taka potrzeba, którą muszę zaspokoić, to jak z jedzeniem/ wydalaniem- nie wygrasz. Zawsze po, brzydzę się sobą, że uległam, bleh Jestem po 20 stce, także nie mam już 13 lat. Stąd przerażenie, człowiek chce poważnie i ludzko podejść do życia a tu odlot od normy, akurat w tym nie musiałabym odstawać od reszty, cenię bardzo indywidualność ale nie na tej płaszczyźnie życia ;-)

Mam też doświadczenia seksualne, próbuję to zwalczać, metodami takimi jak np w arachnofobii, bywają małe sukcesy ale na końcu wszystko wraca, taka syzyfowa praca, uhm

no wiec sama sobie przeczysz, brzydzisz sie narządow plciowych ale masturbowac sie nie brzydzisz. mnie tam narządy nie brzydzą, obrzydza mnie natomiast to, ze na jaką stronę nie wejdę, tam obowiązkowo musi byc temat o seksie, zdjęcie z wypiętym dupskiem jakiejs dziwy, wywalone cyce, za duzo tego juz i dlatego niektorzy nabierają do tego wstrętu.

osoba aseksualna jest aseksualna, czyli w ogole nie ma potrzeby seksu, nie onanizuje sie, takich osob praktycznie nie ma. wiekszosc z tych co pisują na tych forach dla 'aseksualnych' wali konia i onanizuje sie az im sie uszy trzesą. seksu się brzydzą to fakt, ale zabawiac wlasna ręką przed pornolami juz nie.

Może... podniecają mnie faceci, ale to wszystko dzieje się w mózgu a nie tam gdzie powinno :-/ Są przebłyski normalności, ale jak już napisałam, fiasko i robię to głównie dla kochającej mnie osoby a nie siebie, bo Ja "orgazm" przeżywam w zupełnie inny sposób. Masakra.

Nie przeczę sama sobie, napisałam jak to wygląda, że wyraźnie zachodzą cielesne potrzeby a obrzydzenie płynie z głowy, to psychiczny problem a nie cielesny.

I tak, wstręt jest potęgowany przez wszechobecne podejście do seksu, bardzo się brzydzę tym, mam wrażenie że ludzie zbrukali swoją intymność, może być tak że została mi ona obrzydzona. Narządy płciowe faktycznie mnie obrzydzają, a że mają swoje potrzeby, widac ciała nie oszukam choć psychika góruje tutaj bardzo, i jakbym zwycięzyła. Z jedzeniem mam podobnie- nie jem śmieci żeby nie czuć się brudno, jak śmieciara. Jem produkty które w moim przekonaniu są czyste i zdrowe, masakra.

bardzo jestes niedojrzala, tylko marnujesz zycie swojemu męzowi, o ile masz męza, bo z chlopakiem nikt ci nie każe sypiac i sie meczyc skoro tego nie lubisz. nie doroslas do milosci i tyle.

Poza tym moja masturbacja też wygląda inaczej, krzyżuję nogi i nawet na to nie patrzę. Robię to bardzo sterylnie i dość aseksualnie. Chyba powinnam skończyć, ale fajnie sie wypisać anonimowo.

ja mam podobne podejscie, obrzydza mnie ten obecny przesyt seksu, media kipią seksem, obrzydzaja mnie gole dziwki, strony typu roksa, zbiornik, pornole, ludzie zbrukali intymnosc, a przeciez to jest cos pieknego- stosunek seksualny - gdy ludzi łączy prawdziwa milosc. ale teraz to zostalo zniszczone, faceci oglądaja pornole, nie szanują kobiet, związki oparte na dvpie... dlatego ja nie uznaje seksu bez slubu, bo chce miec pewnosc, ze ktos mnie naprawde kocha i dlatego poczeka na mnie.

Możliwe, nie mam męża, jestem na to za młoda, poza tym utarty schemat to nie moja droga. Mój obecny partner chce być ze mną, a Ja chcę dla niego popracowac nad swoim problem/ leczyć.

Juz tu ktos zaznaczyl, po prostu nie doroslas do tego. Jak sama zaznaczasz, masz problem plynacy z glowy, takze tam szukaj rozwiazania. Jesli sobie z tym nie radzisz, od czego sa psychologowie, po to te darmozjady sie ucza, zeby "pomagac" - albo inaczej szukac przyczyny. Odrazu ostrzegam przed fanatykami psychoanalizy Freuda, bo do tego typu analizy trzeba nawet i kilku lat. Zazwyczaj blokady ktore mamy, mozemy sami przebic, oswajajac sie z problemem. Zanim zaczniej sie oswajac, to znajdz kogos, komu zaufasz, a jak nie, to lekarz.

No to jak masz partnera ktory cie slucha to juz polowa sukcesu. Czym ta twoja blokada sie objawia? wymiotujesz na widok tego co nie kreci?

Ja jestem stała w uczuciach, ale nie mam zamiaru unieszczęśliwiać mężczyzny, dlatego chciałabym się ratować. Reakcję opisałam w sposób prosty i może infantylny, ale sprawa jest chora i poważna.

Tak, ja pytam i szukam, bo chciałam to nazwać, co to za schorzenie. Na pewno pójdę do specjalisty, ale pytanie- psychiatra, psycholog czy seksuolog? Tak, na widok wytrysku dostałam torsji, próbowałam podejść do tego z miłością ale w ogóle się to nie pogodziło ze sobą. Dzięki za uwagi, ciężko będzie się przełamać i udać do lekarza, ale to już jakiś kierunek.

no widzisz to mamy troche inaczej. mnie seks nie brzydzi, chcialabym to robic ze swoim chlopakiem ale za bardzo sie szanuje i dlatego cche poczekac. narządy plciowe mojego ukochanego w ogole mnie nie brzydzą. obcych tak, ale jego nie. natomiast ty sie w ogole brzydzisz seksu... troche szkoda mi twojego chlopaka, ze cie nie zadowoli :/

ja swojego chlopaka tak kocham, ze nie moge po prostu czuc do niego obrzydzenia, nawet to jak wydala wydaje mi sie takie slodkie. kocham kazdą cząstke jego ciala. moze ty po prostu nie kochasz tego swojego chlopaka?

nie chce cie smucic ale mysle, ze powinnas dac sobie spokoj z tym chlopakiem, bo on bedzie z toba nieszczesliwy :( ty sie go brzydzisz, gdzie tu miejsce na milosc. on i tak cie pewnie w koncu zostawi dla takiej co lubi seks, teraz takich cala masa wyzwolonych co zaraz wskakują do lozka i nawet polykac spermy sie nie brzydzą.