Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tośka...tośka

nie znoszę rodziny narzeczonego

Polecane posty

Gość Tośka...tośka

tak jak w temacie. jak tylko o nich slysze to normalnie scyzor mi sie w kieszeni otwiera. jego rodzina jest wcibska i niewychowana. takie bydlo ze szkoda slow. jego siostra niby taka mila a tak naprawde nie zna etykiety dobrego zachowania. jak do niej jedziemy nawet kawy nie zaproponuje. jego matka pieprzy ciagle jakies niedorzeczne bzdury, a jego brat z zona sa chwalipietami i chyba sa najgorsi wszystko musza zobac zyc wszystko obgadac za plecami. ostatnio tak mnie wkurzyli ze poezja. robimy remont mieszkania co prawda jest ono na wsi i jest to powazny remont a oni jak nigdy nie chcieli poznac mojej rodziny tak teraz nagle przyjechali ale nie po to zeby pomoc w tymze remoncie tylko na pol godziny zeby obczaic wszytko i obgadac. teraz te wredne malpy sobie wymyslily ze zrobia sobie u mnie na dzialce grilla a nawet mnie nie zapytaly o zdanie. to w sumie tak jak ja bym sobie pojechala do jednej z nich zrobic obiad. no porazka. nie wiem co robic bo moj narzeczony sie wkurza na mnie ze on tego nie wymyslil i ze jak chce to mam im sama powiedziec ze nie chce ich tam... pomozcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koefjiof
nic ci nie poradze ale powiem ze rozumiem cie autorko. tez nie cierpie rodziny mojego narzeczonego, dlatego po slubie wybieramy sie za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27qqqq
mówisz o kulturze? a sama nie wiesz kto komu ma mówić dzień dobry? pierwszy mówi ten kto wchodzi. nie zależnie od wieku. jeśli przechodzisz kolo kogoś Ty mówisz dzień dobry jeśli ktoś jest na zewnątrz Ty wychodzisz np z domu Ty pierwsza....itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka...tośka-narzeczony :D
przeczytaj pierwsza linijke postu powyzej i sie domysl kto ten post napisal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rimoku4343
Mimo wszystko i tak powinni sie jej zapytac o zdanie dotyczace grilowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etykieta dobrego zachowania
słabe prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka...tośka-narzeczony :D
co do grila to byl moj pomysl bo naprawde glupi mi caly dzien chlopakow kanapkami karmic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
Ale skoro rodzina narzeczonego jest taka, że nawet kawy nie postawi, to dlaczego macie się produkować z grillem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
Aha, przede wszystkim rodziny nie prosi się o pomoc w remontach, bo będą mieli postawę roszczeniową i oczywiście będą liczyli na wzajemność. No i tyłek Wam obrobią przy okazji. Warto wydać trochę kasy i zatrudnić fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie powiedział, że będą karmieni cały dzień kanapkami.... ale to nie oznacza, że siostra i bratowa mojego narzeczonego będą się panoszyły na działce, która należy do moich rodziców bo nawet nie do mnie. Czy tak ciężko jest zrozumieć, że ja sobie tego nie życzę bo nikt mnie o zdanie nie zapytał? Wg mnie jak ktoś się chce grillować na czyjejś działce to wypada się zapytać a co najmniej umówić... a one po prostu podjęły decyzję, że zrobią SOBIE grilla.... żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruttutututututututututu......
Czuje że skończyło się niezłą kłótnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
afera na całego ale ja nie rozumiem o co... no chyba przyznacie mi rację, że wypada zapytać a nie się wpraszać tam gdzie ich nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×