miłość-przypadek czy przeznaczenie

Zapraszam do dyskusji. Czy to, że kogos poznajemy, potem się zakochujemy z góry jest zapisane, czy to całkowity przypadek? Czy jak się ma coś zdarzyć , to zdarzy się tak czy inaczej (np ktos pewnego dnia kupuje w sklepie pomidory i bach, w tej samej kolejce stoi On/Ona).Czy tez jest to przypadek, (akurat tego dnia zabrakło pomidorów do sałatki, ktoś idzie na dół do sklepu, a tam w kolejce On? A może przypadek=przeznaczenie? Przykład może śmieszny, ale większość par, czy nawet już małżeństw jakie znam, poznała się właśnie w takich pospolitych miejscach, albo w czasie, kiedy mieli być gdzieś indziej, ale w ostatniej chwili się cos zmienilo i trafili akurat w to miejsce, gdzie była ich 'lepsza połowa". Tak się zastanawiam ostatnio, bo znowu sama.

dobry temat na dyskusję.Ostatnio tez sie nad tym zastanawialam. Jesli istnieje przeznaczenie to wyklucza nasza wolna wole i wybory? bo cokolwiek zrobimy to i tak sie wydarzy to co zapisane.

Mnie sie wydaje, ze jesli chodzi o spotkanie swojej milosci, to jest to z gory zaplanowane ze z kims bedziemy - po prostu los tak nami kieruje, bysmy ta osobe spotkali :) A reszta zycia to moim zdaniem nasze wybory itp :p Jednak jesli chodzi o milosc, to jest zaplanowane, ze spotkamy dana osobe w danym miejscu i czasie. A wiem o tym, bo niedawno mialem okazje przekonac sie, ze "Sily Wyzsze" jesli trzeba, potrafia zadzialac.

Bo przeciez jesli to by nie bylo z gory ustalone, to skad np tarot wiedzialby ze spotka nas to czy tamto? :p Mam przyklad w rodzinie, gdzie za pomoca kart tarota zostala przepowiedziana przyszlosc i sprawdzila sie co do slowa. Zeby bylo jasne - nie bylo to zycie "pod karty", bo byly to sytuacje calkiem od mojej ciotki niezalezne jak np wyjazd syna jego pozniejsze problemy partnerskie kariera itp :p Chceciue to nie wierzcie, ale cos w tym jest.

wolnosc

no jest cos w tym......

Nieraz mozna spotkac sie z opinia, ze osoby mowiace, ze milosc przyjdzie sama, nic tylko siedza w domu, nie wychodza do ludzi i czekaja na nia w 4 scianach. Tutaj chodzi o to, ze trzeba wychodzic do ludzi, a partner / pasrtnerka wyloni sie z danego towarzystwa, lub wpadniemy na siebie wtedy, gdy nie bedziemy sie tego spodziewac :) Chodzi po prostu o to, zeby tej milosci nie szukac "desperacko", nie podchodzic do kazdej dziewczyny i nie pytac na sile "umowimy sie"? :)

up up

up up