Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciągnąć to czy się rozwieść

Facet agresywny po alkoholu.

Polecane posty

Gość ciągnąć to czy się rozwieść

Mój mąż zawsze napija się na agresję. :O Pije bardzo rzadko - jakieś 4 razy do roku. Ale i tak tego nienawidzę bo zawsze jak się napije jest agresywny. Uaktywnia się w nim jakiś macho - brzydko się odzywa (np. proszę, byśmy już jechali do domu a on, że nie będę mu mówiła co ma robić, że baba nie będzie nim rządzić, że mam się odwalić itp). Zaczyna szukać zaczepki z innymi ludźmi - kilka razy zdarzyło mu się z kimś pobić. A jak nie ma nikogo w pobliżu to przyczepia się do mnie. Wszczyna awantury o gówno - byle się pokłócić. Prowokuje. Wrzeszczy. Teraz się do niego nie odzywam bo w sobotę byliśmy na imieninach jego brata. Napił się, ledwo weszliśmy do domu zaczął za mną łazić i się przypieprzać. Jak kazałam mu iść spać i dać mi spokój to wpadł w szał. Rozbił mi telefon komórkowy i walnął pięścią w ścianę rozwalając rękę. Nie odzywam się do niego do dziś. On uważa, że nic się nie stało. xxx Rozmawiałam z nim tyle razy, że wódka nie jest dla niego bo staje się agresywny ale on uważa, że ja wymyślam. Na prawdę uważa, że jeśli zachował się tak a nie inaczej to jest usprawiedliwione bo (cytuję) musiałam go wkurwić. Doszło do tego, że nie chcę z nim nigdzie wychodzić, wykręcam się od spotkań, gdzie jest alkohol bo nie chcę, by się napił. xxx Jesteśmy 8 lat po ślubie. Znamy się 12 lat. Na codzien to normalny, spokojny facet. Ale po wódzie normalnie odbija mu palma. Boję się zdecydować na dzieci bo on nie chce W OGÓLE zrezygnować z alkoholu a ja się boje, że te 4 razy do roku mogą się zacząć zdarzać częściej skoro on uważa, że normalnie się zachowuje. Nigdy mnie nie uderzył. Kocham go ale po wódce go nie poznaję. A kilka dni PO nie mogę na niego patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony knotek
zostaw go i karz mu iść na odwyk i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
ok na poważnie - nagraj go i puść mu to potem, poproś znajomych, najlepiej jego kumpli lub jego brata, żeby go oświecili jak się głupio zachowuje itd a jeśli wyczerpiesz repertuar i to nic nie da, to masz 2 wyjścia: zostać i zaakceptować jaki jest lub się rozwieść. Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkl23
wlasnie tez pomyslalam ze moze on nie pamieta co robil skoro byl pijany wiec nagraj i mu pokaz jak bedzie trzezwy. albo mu postaw kategoryczny warunek ze nie pije i juz, a jak nie popslucha to wyprowadz sie, przestrasz go troche. 4 razy w roku pije alkohol czy 4 razy sie upija do takiego stanu ze nie wie co robi? jesli nie pije wcale na codzien to raczej nie jest uzaleznienie tylko poprostu odwala mu raz na jakis czas. ale mimo ze zdarza sie to rzadko to nie mozesz pozwolic zeby tak sie zachowywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to czy się rozwieść
--> zielony Wiesz on się raczej nie kwalifikuje na odwyk. Jak pisałam pije tylko przy jakichś okazjach - imieniny, sylwester itp. Zdarza mu się 3 - 4 razy do roku. xxx Kiedyś go nagrałam to stwierdził, że musiałam go ostro wkurzyć i pewnie sobie zasłużyłam na awanturę. Po czym skasował nagranie. I nawet nie chciał go oglądać do końca. Wstydził się. Ostatnio na imprezie sylwestrowej PRZEZ NIEGO, jego brat wdał się w bójkę. Bo mój mąż zaczął się przyczepiać do jakiegoś faceta, brat wszedł między nich - ja mojego odciągnęłam - a brat poszedł z gościem na pięści. Przez co szwagierka się pokłóciła z mężem (bratem) popłakała i pojechała do domu sama. Mój mąż oczywiście się do winy nie poczuwał bo następnego dnia w ogóle sytuacji nie pamiętał. Szwagierka mu w oczy powiedziała, że napija się na agresora to ją zbył wzruszeniem ramion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to czy się rozwieść
--> asdfghjkl23 Z niego taki okazjonalny pijak. Jak jest okazja (imieniny, sylwester, świeta) to wypije. Czyli jakieś 3 - 4 razy w roku. A tak na codzien to nie pije. Czasem mu się piwo w weekend zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
no cóż, należy zostawić go z konsekwencjami jego postępowania w takim razie, jak się upije to w żadnym razie nie broń, nie chroń, nic nie rób no może poza własną ewakuacją do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to czy się rozwieść
--> blabla... On w pewnym stopniu ma wyparcie swojego zachowania. W zeszłym roku byliśmy na imprezie sylwestrowej w knajpie. On i jeszcze jeden kolega siedzieli do końca. Ja chciałam już jechać do domu bo stoły sprzątali i knajpę zamykali a on nie chciał się ruszyć od stołu. Prosiłam, błagałam, groziłam. NIC. W końcu chwaciłam go za rękę i pociągnęłam, by wstał od stołu a ten wyrwał mi rękę i powiedział, bym spierdalała. Przy kelnerze tak do mnie powiedział. Odwróciłam się na piecie. Poszłam do szatni. Ubrałam kurtkę i poszłam na postój taksówek przed knajpą. Dogoniła mnie kelnerka, błagając, bym go zabierała i jego kolegę. Po chwili wytoczył się taszcząc za sobą nieprzytomnego kolegę. Po drodze awanturował się w taksówce. Później w domu się darł, że pewnie cała klatka słyszała. Rozwalił szafkę kopiąc ją noga i łamiąc sobie kość w śródstopiu. Następnego dnia cały się kajał. Przepraszał. Wiedział, że nabroił ale nie wszytko pamiętał. Zamówił mi kwiaty do domu, łaził za mną, przytulał się. Przepraszał, przepraszał, przepraszał. Jak powiedziałam, że nigdy mu nie wybaczę, że kazał mi "spierdalać" i powiedział to do mnie przy obcych ludziach to się oburzył, że na pewno to wymyśliłam bo on NIGDY, by tak do mnie nie powiedział. Do dziś uważa, że specjalnie to wymyśliłam bo on nigdy, nie użyłby takiego słownictwa skierowanego do mojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągnąć to czy się rozwieść
Aaa... I jak zaczynam mu mówić co robił bądź mówił po pijaku to albo mówi, że "tak się zachowałem bo pewnie mnie prowokowałaś i wkurzyłaś" albo ucina gadkę mówiąc "Dobra, przepraszam. Nie mówimy już o tym."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×