czy majac dlugie włosy jest sens chodzic do fryzjera

zeby podcial koncowki itp?

ja podcinam sama. mam do pasa. do fryzjera nie chodzę bo jak widzą moje włosy to wariują i by tylko obcinały niech spadają

Jest. wlosy obciete u fryzjera maja forme,a nie tylko widza jak u dziewczynki pierwszokomunijnej

czy po prostu lepiej to zrobic w domu np proszac siostre czy mame?

Ja ma długie właśnie dlatego, że nie chodze do fryzjera. Dla mnie to byłoby bez sensu. Tak jakby wydawac kase na solarium przy ciemnej kar nacji

Ja nie chodzę

Oczywiście, że chodzę do fryzjera. Podcinam końcówki czasami więcej , stopniuję , modeluję.

i chodzę do fryzjera co jakiś czas. Nie podobają mi się rozdwojone końcówki. Podcięte odrazu wyglądają lepiej, świeżo.

Wole isc do mamy, bby mi podciela koncowki. Jestem na etapie zapuszczania, ostatni raz bylam u fryzjera w grudniu, by TYLKO podciac koncowki, tymczasem fryzjerka tak mi je wystopniowala i natapirowala, ze teraz ladnie prezentuja sie jedynie po umyciu (mam cienkie wlosy wiec lepiej wygladalyby jednej dlugosci wszystkie), wiec musze myć maks. co 2 dni, bo potem wisza jak straki.

ja mam do pasa, do fryzjera chodzę raz na pół roku średnio. Podcina mi końcówki i nadaje jakąś formę, ale to prawda, że poprosi się o podcięcie 2 cm, a potem opiep*zą 12 i zadowolone. Mam naturalny kolor włosów i zwsze namawiają mnie na farbowanie. Nie lubię fryzjerów.