Chce miec rodzine a jestem stara panna

nie moge nikogo znalesc bo w tym wieku wszsycy sa juz zajeci, nie chce zyc wpojedynke, czy mam brac pierwszeo ktory sie nawinie?

Nie. Po co ci rodzina

A ile masz lat stara panno? Pewnie zaraz się okaże ,że jakieś 24.

po comi rodzina? tez tak myslalam jak mialam 20 pare lat i dlatego wolalam sie uczyc, miec znajomych a teraz czuje ze nie chce zycia w pojedynke, chce miec kogos u boku kto bylby moja bratnia dusza, zkim moglabym konie krasc, chce miec plany na przyszlosc, chce mieccos swojego razem z osoba ktora kocham a nie sama tylko, chcialabym miec rodzine

w jakim jestes wieku ?

mam 30 i pol

mam podobnie niestety.

samotny>>>> i jak dajesz sobie z tym rade?

jednak żadna kobieta nie dorowna tym laskom z pornusow wiec chyba zawsze bede sam .. :(

Ja mam 33 i jestem w tej samej sytuacji jak Ty do niedawna jakoś mi było dobrze z tym a teraz obawiam się samotności

Moze zapytam jak znalezliscie swoje 2 polowki i w jakim wieku?

nie jest łatwo kogoś znaleźć, cos o tym wiem :(

bez przesady masz dopiero 30 lat,nic na sile,chodz na tance,zapisz sie do jakiegos klubu na wycieczki,fitness,chlop sam sie znajdzie:P

nie nakrecaj sie tak,jeden moze znalezc polowke w wieku 18 lat inny w wieku 40,regul nie ma

Dziś się nie kradnie koni tylko samochody.

głównie masturbacja

mam wrazenie ze wszyscy faceci sie popisuja ile to oni nie maja pieniedzy i ze sa tacy cwani, po to zebyzaimponowac kobiecie, ale nie wszystkie dziewczyny leca na takie "wartosci", ja wlalbym faceta z ambicjami niz z kasa,przeciez wszystkiego sie mozna RAZEM dorobic

tak, jeden w wieku 18 ,drugi 40 a trzeci wcale

>>>nie nakrecaj sie tak>>>>wcale tego nie robie, ale mam swiadomosc ze statystycznie w tym kraju ludzie w tym wieku to w wiekszosci maja juz rodziny... smutna prawda

zawsze chcemy tego czego nie mamy ;) takie życie

napisałem post o sobie bo tez mam pewien dylemat i w sumie to jest podobny temat jak koleżanki Przestraszydelko PRZECZYTAJCIE !! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5577981

mysle ze tutaj stosowne by bylo powiedzenie " cos za cos".. ze jak sie za mlodu myslalo o nauce i pracy zamiast chlopakow to teraz marne szanse na poznanie polowki w tym wieku

Gadasz jakieś bzdury :) Mam 34 lata, rok temu rozstałam się z facetem. Poznałam WIELU fajnych, wolnych facetów wieku 28-38. Owszem, było kilku wariatów i świrów, ale naprawdę znam wielu wspaniałych, wrażliwych, niegłupich mężczyzn bez zobowiązań którzy marzą o rodzinie. Więc co za bzdury piszesz... Dodam, że obecnie jestem w szczęsliwym związku

Jesteś Skorpionką?

"jak sie za mlodu myslalo o nauce i pracy zamiast chlopakow to teraz marne szanse na poznanie polowki w tym wieku" Gdybyś wiedziała, że teraz będziesz mieć problem ze znalezieniem miłości, to odpuściłabyś sobie naukę? Lepiej mieć dobrą pracę, która zapewnia samodzielność w życiu i ewentualnie być narażonym na samotność, bez miłości, bez rodziny... Lepsze to niż marne zarobki i duże prawdopodobieństwo odgrywania roli samotnej matki.

ja swojego partnera poznalam jak mialam 30 lat:)

ja mam 29 lat i tez jestem sam w dodatku prawik:(

A ja przed paroma dniami dość wcześnie się zbudziłem i wszedłem na czat o tejże wczesnej godzinie i postanowiłem zagadać do pewnej dziewczyny w końcu rozmowa się rozwinęła i przegadaliśmy sobie tak do późnego ranka wymieniliśmy się gg i wszystko jest fajnie bo bardzo dobrze mi się rozmawia z ta osobą ona ma 30 l ja 33 oboje jesteśmy singlami ja nie mam dzieci ona też i w sumie dość wiele nas łączy i na wiele spraw mamy ten sam punkt widzenia prawdę powiedziawszy od dawna chciałem poznać taką dziewczynę. Bo zawsze jak kogoś poznawałem to była to rozwódka z dziećmi alba znudzona żona ,która szukała sobie kogoś na boku i jakoś nic z tego nie było na dłuższą metę a tym razem jest inaczej chciałbym bardziej rozbudować tę znajomość i kontynuować ją w realnym ,życiu tylko nie wiem jak najlepiej zagadać by tego nie zepsuć i nie zrazić jej do siebie by nie pomyślała sobie ,że porostu szukam przygód bo to już zdecydowanie za mną. I powiedźcie jak to najlepiej rozegrać by się umówić na spotkanie jak wy to widzicie .

Jak dziś pomyślę, to wolałabym być starą panną niż mieć takiego męża, co odszedł do byłej, bo tamtą bardziej kocha, bo z tamtą ma dziecko, bo tamtą porzucił kochanek, dla którego z kolei ona porzuciła jego....

Przy okazji wyszłam za mąż w wieku 27 lat. Uważałam, że dosyć późno - mój mąż jest dziesięć lat starszy. Niedługo skończę 29 lat i już wiem, że do końca życia będę tylko rozwódką, a to jeszcze gorsze niż stara panna...