Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowana narzeczona

ja juz nie wiem co robic - on nie moze!

Polecane posty

Gość zdezorientowana narzeczona

pozno zaczelam dosc randkowac, pozno stracilam dziewictwo, gdy to sie jednak stalo pokochalam wrecz seks. niestety o ile w lozku mi sie z facetami ukladalo, o tyle w zyciu w ogole. los chcial, ze poznalam K. jest cudowny - kochany, czuly, dbajacy, po pol roku juz przebakiwal o zareczynach, a po nieco ponad roku juz jestesmy zareczeni. zaraz beda dwa lata jak sie poznalismy. ale coz.. on ma problemy z potencja i to ogromne. byl z tym u psychologa, psychiatry, ktorzy twierdza zgodnie, ze to wynik przezytych urazow psych., stresow, wrazliwosci. ok, ale to sie nic nie polepsza. jedna z hiopotez byla tez taka, ze jeszcze sie dobrze nie znamy i moze miec przede mna opory, ale kurde.. ilez mozna? bral a to viagre, a to maxigre, wszystko jak krew w piach, czasem pomagalo, ale ilez mozna uprawiac seks po tabletkach. naprawde dlugi czas bylam cierpliwa, ale od paru ladnych miesiecy nic mi sie juz nie chce, bo i tak czuje ze nic nie bedzie, wiec nie chce nawet nic zaczynac;/ rece mi opadaja. teraz ma isc do urologa.. czy jest jakas nadzieja??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
ja go naprawde kocham i pozadam, ale juz na tym tle mielismy spiecia, bo on mysli, ze ja zrobilam sie oziebla, ale ilez mozna poprzestawac na seksie oralnym czy pieszczotach reka..??? ja od tego zaczynalam;/ nie jestem jakas wyuzdana, nawet nie seksilam sie analnie, wystarczy mi normalny seks. kiedys moglam to robic codziennie, co kilka dni, teraz w ogole mi sie nic nie chce zaczynac, bo i po co... doszlo do tego, ze nawet kiedy on jako tako moze.. to ja dostaje jakis oporow i nic z tego nie wychodzi bo robie sie za ciasna. plakac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
porozmawia ktos ze mna:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
no tak jakbym pisala o dzieciach z rodziny co mi wszystko wyjadaja albo o tym jak sie masturbuje to pewnie bym miala juz stoo odpowiedzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
zbyt dobrze to nie rokuje waszemu związkowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
niech ktos sie odezwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz ten sam problem co ja autorko chyba ogromna ochote na sex i brak mozliwosci zaspokojenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
wlasnie to jest cala ironia ze jak trafialam na samolubow, egoistow, olewaczy to seks byl super, jak natrafil;am na wyjatkowo kochany i dobry egzemplarz to tu chujnia, ale nie zostawie go przeciez, nie wyobrazam sobie zycia bez niego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
nie wiem co mam co moge jeszcze zrobic, chcialabym mu pomoc, ale brak mi juz pomyslow:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
to tak zazwyczaj jest widzisz, cudowny facet a w łóżku klapa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
nie, przezyl juz swoj pierwszy raz, ale jak mowil to dopiero ze mna tak naprawde sie kochal... pare razy mielismy fajny seks ale pare razy.. kiedys mialam takich razow dziesiatki bez wysilku. nie wiem co robic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZczęsliwaSeksualnie
Kupcie dobre winko, jakies swieczuszki, mila muzyka. Ogolnie klimat. Jakis masaz, albo w jakas gre wymyslcie. Daj do zrozumienia, ze Go kochasz i liczy sie chwila, a nie to, ze ty czekasz, az mu stanie zebys sie mogla zaspokoic. Zapytaj na co On ma ochote. Jak chce, jak lubi. Na swoim przykladzie wiem, ze stres ma duze znaczenie. Moj facet jak np jest zmeczony to tez nie jest tak jak powinno i On odrazu sie denerwuje, bo mu nie "staje". Wtedy ja daje do zrozumienia, ze to nie jest az tak wazne...Masuje, caluje itp. Pogadajcie szczerze. Moze cos Mu nie pasuje, albo ma jakies problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
wlasnie o to chodzil, ile razy robilismy sobie nastroj.. rzecz w tym, ze teraz juz w ogole nie mamy jak sobie tego nastroju robic, ja mam malutki pokoj przy mamie, a on na chwile obecna mieszka za granica.. i wynahmuje swoje mieszkanie.. o jego wszystkixch problemach wiem, znam je, niektore sa do dzis, to problemy z mlodosci. ego juz nie zmienimy. tu chyba nie chodzi o winko i nastroj tylko o cos wiecej:( jak mlody 26letni facet moze miec az takie problemy, to nie moze byc kwestia braku nastroju tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
poza tym przez pierwsze 1,5 roku niczym mu nie dawalam do zrozumienia, ze jestem zniecierpliwiona, wydaje mi sie ze super sie zachowywalam - gdy bylo ok, cieszylam sie razem z nim, gdy nie wychodzilo bagatelizowalam to - mysalam ze to tylko stan przejscuoywy , ale tak nie jest;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
a w kwestii upodoban naprawde rozmawiamy szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZczęsliwaSeksualnie
Ja jestem z narzeczonym w sumie juz 7 lat razem. Bardzo Go kocham i ogolnie pozadamy sie tak samo jak na poczatku. Wiadomo ze sa gorsze lub lepsze dni. Na poczatku zwiazku kombinowalismy jak sie dalo. Jak rodziców nie bylo, w aucie gdzies tam w srodku lasu, przy rodzicach siedzacych w pokoju tuz obok. I powiem szczerze ze czasem brakuje takiego spontanicznego seksu. Mieszkamy razem od 3 lat. i widome ze nie trzeba sie "ukrywac". A jestes pewna, ze jest fair w stosunku do Ciebie?? no wiesz piszesz ze pracuje za granica.. Bron Boze nie chce Cie urazic.... Ale ogolnie ma ochote na seks?? okazuje to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZczęsliwaSeksualnie
*sorki nie pracuje, tylko mieszka. Zle przeczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
on jest za granica od niedawna, wczesniej bylismy caly czas razem .. mamy czesty kontakt. bardzo chce bardzo mnie pozada tylko z mozliwosciami gorzej:( gdyby mogl to podejrzewam codziennie bysmy sie kochali:( u nas takie akcje jak w aucie czy w lesie odpadaja. zero spontanu:( jak jestesmy razem najchetniej ciagle by mnie przytulal, calowal, piescil.. to ja bywam chlodna, niechetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana narzeczona
on jest za granica od niedawna, wczesniej bylismy caly czas razem .. mamy czesty kontakt. bardzo chce bardzo mnie pozada tylko z mozliwosciami gorzej:( gdyby mogl to podejrzewam codziennie bysmy sie kochali:( u nas takie akcje jak w aucie czy w lesie odpadaja. zero spontanu:( jak jestesmy razem najchetniej ciagle by mnie przytulal, calowal, piescil.. to ja bywam chlodna, niechetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli był u psychologa czy psychiatry, to zastanawiam się po co? po diagnozę? dostał ją - przebyte urazy i co dalej? jeśli jest problem, to się go leczy! on powinien się w takim razie udać na psychoterapię, żeby się tych urazów pozbyć, żeby przestały przeszkadzać. to się da zrobić, choć wymaga dużo pracy z terapeutą. może zaproponuj mu, że jeśli tego potrzebuje, to pójdziesz razem z nim na terapię (choć podejrzewam, że jemu bardziej potrzebna jest terapia indywidualna), no i może wybrać się do seksuologa, który też coś może podpowiedzieć? ja miałam kiedyś inny problem: facetowi stawał na zawołanie, ale seks kończył się po 2 minutach. takich krótkich stosunków on mógł odbyć wiele w ciągu dnia, ale nie satysfakcjonowało mnie to. wiem, jak to potrafi męczyć. tamten związek mi się rozpadł, choć nie z tego powodu, ale piszę o tym, żebyś wiedziała, że nie ty jedyna się męczysz z powodu seksu. nie bagatelizujcie tego, pracujcie nad tym. namów go na psychoterapię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×