Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aniyaa

rady mojej mamy odnośnie wszystkiego: karmienia piersią, wychowywania dziecka

Polecane posty

Witajcie. Piszę tutaj, aby się wyżalić na moją mamę. Mam już trochę dosyć jej gadania. Ponad 2 miesiące temu urodziłam córkę i od początku wiedziałam, że będę karmiła ją piersią i idzie nam świetnie. Wprawdzie córcia jest marudna i nie nazwałabym jej spokojnym dzieckiem. Od urodzenia dała mi trochę w kość. Ma bardzo silny odruch ssania, więc ciągle chciała być przy piersi, przez pierwszy miesiąc praktycznie nie spałam, tylko ją karmiłam, dopiero niedawno przestawiła się i w nocy śpi, ale też budzi się co 2-3h na karmienie. Śpi z nam w łóżku, bo co ją odłożymy do jej łóżeczka to się budzi, a zasypia praktycznie tylko przy piersi, więc jak się obudziła, znowu trzeba było ją karmić i błędne koło się zamykało. Teraz już jest lepiej, bo śpi tylko z nami w łóżku - jest tak nam po prostu wygodniej. Mała często ulewa i praktycznie po każdym karmieniu musi się jej odbić, bo inaczej za pół godziny zacznie ją brzuch boleć, uleje jej się i znowu płacz i znowu pierś i znowu błędne koło. W łóżku po karmieniu kładę ją na brzuch (bo na plecach strasznie nie lubi) i czekam aż jej się odbije, co zazwyczaj jest po 2 minutach i odwracam ją na bok i mała się nie budzi i spokojnie śpi ona, ja i mąż. A od mamy słyszę tylko, że popełniam wszystkie błędy młodej matki. Zupełnie nie słucham jej rad odnośnie wychowywania i zajmowania się noworodkiem, bo są dla mnie starodawne i straszne! Moja mama uważa, że: - muszę zacząć wychowywać 2 miesięczne dziecko, bo potem będzie nie dowytrzymania - powinnam dawać jej pierś co 3 godziny, a w nocy przynajmniej 6 godzinna przerwa, i że na żądanie to ona za dużo je - że powinnam ją dopajać, że skoro budzi mi się w nocy to jedno karmienie zamiast piersi powinnam jej dać wodę z glukozą - wcześniej to w ogóle wymyślała, że mam zły pokarm, że mała jest uczulona na mój pokarm i dlatego ma kolki i że powinnam przejść na mm - że nie powinnam jej brać na każdy płacz, powinnam zostawić ją w łóżku aż się wypłacze i uspokoi - mała strasznie nie lubi spacerów i gondoli, co z nią wychodzę to za 10 minut wracam bo jest straszny ryk, zapowietrzanie się, robi się aż fioletowa i muszę ją brać na ręce, bo mam wrażenie że się udusi, to mama uważa to samo co wyżej, niech się wypłacze, a ja wolę z nią sobie pochodzić po ogródku jak jest spokojna niż męczyć gondolą (ogólnie nie lubi spać na plecach) Już mam dosyć jej gadania. Szczególnie że źle ją wychowuje. Przecież takie dziecko 2 miesięczne praktycznie nic nie rozumie, jak można je wychowywać. Po tym wszystkim co od niej usłyszałam, zaczynam rozumieć dlaczego nie czuję takiej więzi z matką. Nie pamiętam kiedy ostatnio powiedziałam, że ją kocham. Jest to dla mnie oczywiste, ale jakoś przez gardło ciężko mi przechodzi. Opowiada teraz, że ze mną i z moim rodzeństwem nie miała problemu, bo dawała nam się wypłakać i po jakimś czasie był spokój, oczywiście karmienie butelką, bo niby takie dobre i lepsze od piersi. Aaaa no i najlepsze 25 stopni, ciepło jak nie wiem, a ja mam dziecku zakładać grubą czapkę... Moja córka smoka w ogóle nie chce, a moja mama wpycha jej na siłę, herbatki koperkowej pić nie chce, to mama chodzi z butlą pół godziny i próbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak argumentow, proste...
moja mama byla taka sama, skonczylo sie na tym ze odwiedzalam ja rzadko i umowilam sie z mezem, ze bedziemy sie smiac z kazdej krytyki, choc srednio nam bylo do smiechu, musielismy tak robic bo doszlo do tego ze szlam do toalety a moja mama w tym czasie ubierala mi dziecko w 2 dodatkowe warstwy ubran bo ona wie lepiej ze dziecku zimno i ze jak spocone to wcale nie szkodzi... drze sie z pewnoscia nie z przegrzania, tylko wody jej brak, bo karmie piersia i nie dopajam... po prostu trzeba bylo wysmiewac az w koncu przestala... byla tez obraza majestatu, kompletnie przez nas olewana nie daj sobie wejsc na glowe a jesli trzeba to mow ze rozmawialas na ten temat z lekarzem i to lekarz dal takie zalecenia, nie bedzie miala argumentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama tez miala podobnie, zrypalam pare razy rowniez byla obraza majestatu ale troche odpuscila noo z tym zeby nie brac na kazde zawolanie to akurat troche racji ma i spania tez nie ma u nas razem, nie wyobrazam sobie :P a tez moje dziecie do bezproblemowych nie nalezalo wiele matek tak ma nie bierz sobie tego tak do siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak argumentow, proste...
no tak ale to przeciez sprawa matki kiedy bierze dziecko na rece.. ja to widze tak: jej matka miala szanse wychowac swoje dzieci, teraz kolej na to by jej corka miala prawo do wychowywania ja nie uznaje pozostawiania dziecka do wyplakania, tak male dziecko sygnalizuje placzem ze cos jest nie tak, w tym takze ma ogromna potrzeb przytulania i te potrzebe nalezy zaspokoic o wymuszaniu mozna mowic gdy dziecko zaczyna lapac, ze gdy zakwili to dostaje co chce a to ma miejsce nie wczesniej jak w wieku roku, to zupelnie inne dziecko uwazam ze nie powinno sie ingerowac w sposob wychowania, bo kazdy ma wlasny i kazdy sam poniesie konsekwencje wlasnych wyborow ja duzo corke nosilam do 4 m-ca bo miala straszne kolki, nigdy nie zostawialam jej w lozeczku nawet gdy wiedzialam, ze nie boli jej brzuszek a plakala... i moja corka jest pogodnym, usmiechnietym, grzecznym dzieckiem, bo w domu panuja zasady ktorych wszyscy przestrzegamy - to ze dziecko noszeniem we wczesnym etapie sie "zepsuje" to mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 899
powiem Ci tak, napewno to jest przykre i wkurzające, ale z perspektywy czasu - dziecko 2,5 roku - dostajesz dobre rady i ich nie wykorzystujesz ! zrobisz jak uważasz , ale dla mnie - to tylko podawanie dziekcu wody zamiast mleka jest chore ----- za małe na takie zamiany !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×