Napisać do niego teraz? Proszę, poradźcie mi, jestem taka niepewna i zdezoriento

...wana. Byłam na randce. Było cudownie, zabawnie, chyba najsympatyczniejsza randka w moim życiu. No i on bardzo mi się spodobał. Napisał do mnie dopiero po dwóch dniach smsa "Myślę, że za niedługo widzimy się ponownie!". Ja mu, ze świetny pomysł. Teraz minęły kolejne dwa dni, a on milczy... nie wiem co robić, napisać, nic nie pisać? Bo to przecież on chyba powinien na początku zabiegać o mnie, zapraszać mnie gdzieś, co myślicie na ten temat? Szkoda, że nie ma żadnych wykładów na temat relacji damsko-męskich.

spoko, udziele wykladow a ile macie lat?

Ja ci powiem tak... A mam duuuże doświadczenie bo jestem juz po 30-tce i wiele randek mam za sobą bo nigdy nie narzekałam na brak powodzenia. Zawsze ale to zawsze było tak że gdy facet był mną zainterresowany to po pierwsze odzywał się ODRAZU po randce , pisał najczęsciej podzikowania za miło spędzony czas. A Juz na drugi dzien dzownił i pytał czy jest szansa ze sie ponownie spotkamy. Wszyscy ci co odezwali sie do mnie po 3-5 dniach to nic z tego nie było. Ja się nieraz nakręcałam gdy ktorys mi taki rpzypadł do gustu, ale czekałam i czekałam i nic z tego nie wynikało

Dzięki wielkie:) Wariuję po prostu, nie mogę się skupić na niczym innym.... Ja mam 22, on 25.

Teraz jestem w nowym zwiazku i było tak ze po spotkaniu dostałam smsa z piodziekowaniem a juz nastepnego dnia wyciagnoł mnie na kolejna randkę. Jak zawrócisz facetowi w głowie to on nie czeka 2-5 dni a działa odrazu. Takze słabo to widz.. A to ze tak ci napissał to ja ci powiem ze nie ma sie czym podniecać. Miałam w swoim zyciu tez takich bajkopisarzy, którzy chyba tylko chcieli w ten sposób sprawdzic czy maja sznase i to im wystarczało.

Droga 30-tko - właśnie też znam tylko takich, którzy od razu się odzywali. Ten tak nie robi, ale to ktoś, kto naprawdę mi się spodobał... Myślicie, że powinnam to olać, bo widocznie jest mną zainteresowany?

po 11

wyciagnoł x co zrobil????

Myślicie, że powinnam to olać, bo widocznie jest mną zainteresowany? x po tym zdaniu mysle, ze powinnas sie skupic na nauce a nie na facetach x jesli koles bedzie chcial to zadzwoni, proste to jak drut

Słuchaj niezaleznie co zrobisz to i tak nic nei zmienisz w tej sytuacji. przeciez on wie ze jestes chcętna na nastepne spotkanie wiec o co chodzi??? Jesli zawróciłas mu w glowie to nie odpusci sobie. Ale z tego co piszesz to chyba nie zawróciłas mu w głowie

Macie racje, jakby chciał, to by się odezwał. Miałam dosyć opinii swoich koleżanek, które go ciągle usprawiedliwiają " może nie ma czasu, może taki jest". A może ma mnie w dupie? Bo nasza historia wyglądała tak, że poznaliśmy się przez współnych znajomych i się sobie spodobaliśmy. Po dwóch tygodniach od spotkania zaprosił mnie na randkę. Było cudnie, a teraz jestem ciągle przygnębiona.

Facet zakochany działa odrazu, nie słuchaj tych koleżanek! Mam spore doswiadczenie i zawsze tak było, nigdy szczesliwie nie skonczyła się znajmość z takimi opóźnionymi bajkopisarzami. Byłam w zwiakach tylko z tymi którzy działali i walczyli odrazu po pierwszej randece, a nie z tymi co czekali 5 dni i zastanawiali sie co napisac w smsoe

teraz jestem ciągle przygnębiona x to idz na aerobik czy do lasu zamiast tu siedziec i stekac

No tak... I mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie, bo taka jesteś mądra w tych sprawach - uważasz, że nie powinnam pisać pierwsza nigdy, tak? niczego mu nie ułatwiać? Bo jeśli będą chcieli naprawdę, to nie będą potrzebować ułatwień?

tez mam duze dosw w tym neistety to zle wrzy:) jak sie spotykalam na poczatkun ze swoim m to po spotkaniu odwozac mnie pytal czy sie umowie z nim jeszcze albo zartowal, ze pewnie juz nei bede chciala sie z nim spotkac:D slodki byl:)

Ale co chcesz napisac?? przeciez napisalas juz ze ejstes gotowa na kolejną randkę wiec co chcesz ejszcze zrobić???? Nie napisałabym nic bo wiem ze to i tak ci nic nie da!!!

Dziękuję Wam za pomoc w przejrzeniu na oczy! Nigdy nie stworzę normalnego związku. Albo mi na kimś nie zależy, a jak już zacznie to - jak widać - jemu nie. Zastanawiam się czy będę musiała być na wieki wieków sama.

spokojnie spotkasz jeszcze swoja połowę, tez wiele razy mialam takie sytuacje jak ty kiedy to ja sie napaliłam, wydawało mi sie ze było rewelacyjnie na randce, że zaiskrzyło a jednak nic z tego nie wynikało. Tak sie dzieje...widocznie ty na nim nie zrobiłas tak piorunującego wrazenia jak on ta tobie

Nigdy nie stworzę normalnego związku. x czy ty jestes pierdolnieta? masz 22 lat i zakladasz "nigdy"