Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta z przyszlosci

Wasz poród - wyobrażenia a rzeczwistość

Polecane posty

Gość kobieta z przyszlosci

Czy to, jak wyobrazzalyscie sobie porod roznilo sie od tego co sie naprawde wydarzylo? moze zaczne od siebie: chcialam rodzic naturalnie, jednak na szybko musialam miec cesarke. Myslalam, ze uslysze placz dziecka i sie poplacze ze szczescia, placz uslyszalam, ale nie plakalam, nawet sie nie wzruszylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
u mnie identycznie :D planowałam naturalny poród, do tego w wodzie, żeby mniej bolało :),a była cesarka - brak postępu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czkawka po obiedzie
ja też myślałam że będę ryczała (bo w ciąży płakałam na wszystkich filmach z porodami albo małymi dziećmi)..a jak zobaczylam córkę to się śmiałam, i w ogóle nie wierzyłam że to coś jest moje :D ogólnie fajnie było......i śmiesznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gder
mialam miec planowane cc, ale miesiac wczesniej odeszly mi nagle wody - wczesniej nie mialam zadnych oznak zblizajacego sie porodu (w nocy spalam sobie i nagle uslyszalam szum jak wodospad i poczulam, ze cale lozko jest mokre - myslalam, ze to inaczej wyglada). Jak dzwonilam do szpitala i na forum wczesniej czytalam to po odejsciu wod mozna bylo spokojnie sie przygotowac do szpitala, umyc sie itp. a mnie od razu chwycily silne bole i musialam szybko jechac do szpitala. Wiedzialam, ze skurcze bola, ale nie wyobrazalam sobie, ze az tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiujhjkhkjhkjh
Nie brałam znieczulenia bo sądziłam,że przecież na pewno nie jest tak zle,szkoda kasy lepiej kupić coś dziecku:D ojj jak bardzo się pomyliłam,żałowałam,że nie mogę zmienić zdani:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka;(
Miałam planowane cc. naczytałam się jaki to straszny poród i jaka długa po nim jest rekonwalescencja. A rzeczywistość - poród bajka. Lekarze żartujący i w świetnych humorach. Ból po cc mniejszy niż w trakcie okresu, a w drugiej dobie już szalałam, bo energia mnie roznosiła. Blizna malutka, cieniutka i bardzo nisko. Brzuch płaściutki był już w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie zdziwiło że bolą mnie plecy a nie brzuch. Skurcze to była ulga od bóli krzyżowych. Prawie wcale ich nie czułam. I to że dziecko jest takie cieplutkie:D hehe dziwne żeby nie było;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubusiowa mama
miał być poród rodzinny w wybranym szpitalu, mąż przeszkolony w masowaniu i oddychaniu,a skończyło się pilną cesarką w najbliższym szpitalu :P spadek tętna płodu, ale wszystko skończyło się dobrze. Nie sądziłam, że przy znieczuleniu od pasa w dół będę tak wyraźnie wszystko czuła... od rozcięcia po zszywanie :O nie wspomnę o wyjmowaniu dziecka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joool,ll
A u mnie jakoś mocno nie różniło się od wyobrażeń, pod koniec było ciężko,ale i tak w miarę szybko urodziłam sn. Tylko gorzej było po ;), myślałam że szybciej dojdę do siebie, krwawiłam z przerwami prawie 2 miesiące, jakieś ciągnięcia mam do dziś, a to już 6,5 miesiąca po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×