Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna pewna sohie taka no

psycholog psychoterapelta i psychiatra roznica?

Polecane posty

Gość taka jedna pewna sohie taka no

Jaka jest różnica ? Między psychoterapeta psychologiem i psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholo - czlowiek ktory mysli ze jest expertem od ludzkich problemow psychologicznych. Psychoterapeuta - Czlowiek podobny do psychologa z ta roznica ze wykonuje roznorakie zabiegi majace na celu poprawic zdrowie pacjenta. Szkoda ze w wiekszosci metody ktorych uzywa sa tak samo bezuzyteczne jak i jego wiedza. Psychiatra - Psycholog ktory jest tylko po to by wysluchac twoich problemow i przepisac Ci leki. Chyba najlepiej zarabiajacy ze wszystkich 3 osobnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
A tak naprawdę? Czy psychoterapeuta może przepisać leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
leki może przepisać tylko psychiatra, bo jest lekarzem (skończone studia medyczne + specjalizacja z psychiatrii); psycholog - to ktoś, kto skończył 5-letnie studia magisterskie; psychoterapeuta - po studiach skończył jeszcze szkołę psychoterapii; psycholog i psychiatra mogą być psychoterapeutami; jeśli masz psychoterapeutę, który jest przy tym lekarzem, to wtedy tylko może przepisać leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
A jeśli zdaje mi si że mam depresję,to do kogo mam się zgłosić? Ma 17 lat czy mogę iść sama? Moi rodzice muszą o tym wiedzieć? Chciałabym tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której znowu ukradli nick
psychoterapeuta - osoba niekoniecznie po studiach , w szczególności prywatni -po kursach i 1-2 letnich szkołach , na psychologów i psychoterapeutów szkoda kasy , jak masz wyrozumiałych bliskich to powyższych nie potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
Nie mam :( ale chce to już wyleczyć! Czy sama terapia mi pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
jak masz 17 lat, to jesteś niepełnoletnia, więc raczej bez wiedzy rodziców za wiele nie załatwisz :( co, wbrew pozorom, wcale nie jest takie głupie, bo, przynajmniej przez ten najbliższy rok i tak jesteś "skazana" na życie z nimi ;) no, chyba, że dzieje się coś bardzo złego w domu, to możesz na ten czas, zanim osiągniesz pełnoletniość trafić do domu dziecka czy rodziny zastępczej spróbuj zagadać z pedagogiem/psychologiem szkolnym - jak go masz i jak jest jakiś w miarę taki spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
I czy w wieku 17 lat mogę iść sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
Moja pedagog w szkole to wredna pani....nic bym jej nie powiedziała,bo najpierw mówi,że zostaje wszystko wmjej gabinecie,a ona podaje to dalej do nauczycieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge podpytać?
a czym się to u Ciebie objawia? Bo mnie chyba też to łapie i już nie wiem co ze sobą zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
a no to klops, jak baba niefajna; jak faktycznie byś miała depresję, która jest poważną chorobą, to nie da rady tego załatwić bez rodziców :( żaden psychiatra Cię nie przyjmie i nie da Ci leków bez zgody rodziców :( spróbuj może poszukać jakiegoś telefonu zaufania, tam zadzwoń, może Ci podpowiedzą, co możesz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
Cały czas chodzę przygnębiony, smutna,mam myśli samobójcze, nie mogę się na niczym skoncentrować, wstaje i wiem,że nic nie osiągane, mam napady płaczu... poprastu nagle zaczynam beczec ... bez powodu.... ma ochotę wołać o pomoc,by mnie ktoś wkońcu wziął z tej ziemi,żeby dał guzik "wylacz życie" chce się schować w kącie i płakać.... skulic ,jak to robię,to ma wrażenie,że to wszystko na mnie spada jakby ściany się walily i wszystko na mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
A na mnie100 % nie mogę... nie chce o tym mówić nikomu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge podpytać?
czyli czujemy się tak samo.. Jakaś tragedia. Długo to u Ciebie trwa? Ja też bez przerwy prawie płacze, nie chce mi się wstać z łóżka bo i po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pewna sohie taka no
Października jakoś... ale najpierw było lepiej a potężnie pogorszyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×