nie mam znajomych, przyjaciół...

Mam 24 lata, skończyłam szkołe, wlasnie założyłam własną firmę, całkiem niezle wygladam, dobrze się ubieram i nikt by w zyciu nie pomyślał, że ktoś taki jak ja jest tak bardzo samotny, nie bede sie rozpisywać i opowiadać wszystkiego od początku ale od 4 lat od kiedy zerwałyśmy kontakt z moją przyjaciółką od serca, nie potrafię się odnaleźć w tym wszystkim i zawrzeć jakichś nowych trwałych znajomości, ludzie za mną nie przepadają, mimo tego, że charakter mam dobry coś ich ode mnie odrzuca, proszę niech ktoś mi podpowie co mogę robić źle, bo już nie wyrabiam mam poczucie zmarnowanej młodości na siedzenie w domu...

www.wrozbitamaciej.pl Znajdz sobie chlopaka !!!

Ale gdzie takiego, który będzie: - przystojny - inteligentny - zadbany - miły - pozytywny - optymistyczny znaleźć?

widze że sporo psycholi tu siedzi i sie podszywa heheh nudzi wam sie chyba tylko gdzie ja mam znaleźć tego chłopaka

Ale takiego, który będzie: - przystojny - inteligentny - zadbany - miły - pozytywny - optymistyczny

Kurde ludzie. Czasami to niemoge uwierzyc ze macie takie problemy... Wystarczy podniesc sie z tapczanu zza monitora i wyjsc na miasto. Zaczepic, pogadac, obrocic sie na jakas kawe pojsc, usmiechnac sie do kogos. Kurwa to takie proste ! Albo jestescie glupi albo leniwi albo macie kompleksy. Jedno z tych 3

Jakim debilem trzeba być, żeby poznawać miłość życia na ulicy, kierując się - no właśnie, czym? :o

skad jestes

Myślisz że ja nie wychodze ? ale co z tego nie bede ludzi na ulicy zaczepiala

ja też tam mam

W dobie internetu i zaniku relacji miedzy ludzkich nic mi nie zdziwi. http://pomyslynaprezent.com/

ja mam kompleksy ale nie siedze całe zycie w domu, tylko teraz bo sie ucze, tzn powinnam sie uczyc. autorko badz taka osobą z jaką bys sama chciała sie zadawać

http://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=46 znajdz swoje miasto i idz na spotkanie,ja tak poznałam fajne dziewczyny i juz nie marudze.Trochę odwagi:)

jestem taką osobą, ale jak mowię coś jest we mnie może w mojej powierzchowności że ludzie z góry mnie nie lubią...

mam podobny problem. z tym, ze mam kilku doslownie znajomych, ktorzy odzywaja sie tylko wtedy, kiedy czegos ode mnie potrzebuja... stwierdzilam, ze nie bede juz dluzej frajerem i pier..ole takie znajomosci. i tak zostalam sama juz calkowicie...