Termin 8 maj, nie moge juz wytrzymac...

Czy ktoras z Was tez nie może się doczekać porodu? Ja już nie wiem co ze sobą zrobić ... :-/

Moja droga, ja mam na 22 maja, już mam dość :(. Chcę żeby minęły bóle krzyży, pachwin, zgaga............... I tej ciężkości mam dość, brzuch mnie boli jak na okres. Masakra ta końcówka. Chcę już przytulić swoją kruszynkę :(

Znam te bóle :-)) męczą mnie od 7miesiaca. W zeszłym tyg byłam u pani doktor, stwierdziła, ze to potrwa jeszcze tydzień...tydzień już minął a małego jak nie było tak nie ma... :-( 3 dni temu obudzilam się o 5 rano ze skurczami, cała w skowronkach, gotowa do drogi pakowalam szczoteczke do zębów i inne akcesoria... A po 15min skurcze minęły... To dopiero numer, co? :-)

No to nieźle miałaś, ale mimo wszystko z opowieści moich koleżanek wiem że takie skurcze naprawdę zapowiadają poród tuż tuż... Czyli wydaje mi sie że u Ciebie to kwestia paru dni dosłownie ;). Nic innego nam nie pozostaje jak uzbroić się w cierpliwość. Tobie naprawdę zazdroszczę bo u Ciebie jest blisko, a ja wg terminu porodu jeszcze 3 tygodnie :D.

A to jest Twoja pierwsza ciąża? Bo moja jest pierwsza, nawet powiem Ci że ani razu odkąd jestem w ciąży nie miałam takiego momentu żebym bała się porodu. Ja wręcz nie mogę się doczekać :D.

zaraz będziesz matką, nie sądzisz że czas się inaczej podpisywać niż "lolitka" :/

A co ma piernik do wiatraka z tym moim nickiem? Na szybko go wymyśliłam, a poza tym wypowiadałam się wcześniej w innym temacie, potem tu wpadłam :o. Uważam że czyiś nick nie jest najważniejszy w tym momencie, grunt że temat się rozwija.

A co jak matka to juz jej nic nie wolno? A w temacie, to odpoczywajcie dziewczyny dopoki mozecie, po urodzeniu to sie dopiero "zapieprz" zaczyna. Niewyspanie, wszystko cie boli, masz ochote wyc z bolu I zmeczenia, a musisz sie dzieckiem zajmowac. Przynajmniej ja tak mialam, na szczescie dziecko juz w miare odchowane I samodzielne. Powodzenia dziewczyny!

Pierwsza. Ja tez się nie boje... Czekam i nie mogę się doczekać :-) tak jak i Ty. domyślam się, ze przyjemnie nie będzie, co dnia nastawiam się na bóle nie z tej ziemi ;-) ale co ma być to będzie. Od tygodnia chodzę strasznie agresywna, wszystko mnie drażni. A już najbardziej pytanie dzień w dzień JAK SIĘ CZUJESZ? Czuje się zle! Wszystko mnie boli: krzyż, żebra. Nie mam już sił... Myślałam, ze jak się trochę "powyginam" to coś przyspiesze... Zapomnij. Okna wymyte, 80m2 podłogi na kolanach wyszorowane, z psami wychodzę na długie spacery min. 3 razy dziennie... Nic nie działa :-) a te bóle miałam tylko raz. Od tamtej pory cisza, żadnych objawów, ze to już blisko :-/ :-(

"Zapytajze go czy" tak, masz absolutna racje. W pełni popieram. Od teraz powinna się podpisywać tylko i wyłącznie MATKA POLKA. Kobieto skąd Ty się urwalas? Czy jej nick wpłynie na jej macierzyństwo czy o co chodzi? Ucdcdc- wolałabym już mieć te wszystkie zajęcia i narzekać, niż siedzieć tak jak teraz( czyt. jak stara zrzeda) i narzekać na bóle :-)) przechodzilas przez to więc sama pewnie doskonale rozumiesz jaka to męka :-)))

"Zapytajze go czy" tak, masz absolutna racje. W pełni popieram. Od teraz powinna się podpisywać tylko i wyłącznie MATKA POLKA. Kobieto skąd Ty się urwalas? Czy jej nick wpłynie na jej macierzyństwo czy o co chodzi? Ucdcdc- wolałabym już mieć te wszystkie zajęcia i narzekać, niż siedzieć tak jak teraz( czyt. jak stara zrzeda) i narzekać na bóle :-)) przechodzilas przez to więc sama pewnie doskonale rozumiesz jaka to męka :-)))