Czy powinnam stawiać warunki facetowi i...

oczekiwać pewnych deklaracji. Sytuacja jaka jest między nami zaczyna mnie drażnić. Jestem z nim w ciąży, On wyjechał sobie do pracy do Niemiec i docelowo miało mu to zająć 3 - 4 miesiące, ale widzę, że to beztroskie życie tak mu padło na umysł, że na pytania... "rozumiem, że wracasz niebawem do kraju" słyszę ciągle, nie wiem, zobaczymy jak będzie. Ja mam tego serdecznie dość, nie i koniec. Co powinnam w tej sytuacji zrobić?

wyjechał sobie do pracy? czy dla was?

Wyjechał sobie do pracy, bo o ciąży dowiedziałam się i ja i On jak był już tam. Wyjazd był nieprzemyślany, decyzji nie podjęliśmy razem, zrobił to On sam.

hm... czyli jakiś niepowazny gość

teraz twierdzi, że wyjazd okazał się bardzo dobrym pomysłem, bo zarobi trochę dla dziecka, ale pracując tutaj w Polsce nie zarabiał też najgorzej, zresztą i ja nie narzekam na swoją płacę, On się uparł, a ja nie chciałam mu stać na drodze, ale to miało być czasowo... ja potrzebuję go tutaj.

halo?

pojechał harować na Ciebie i tego bachora a Ty piszesz, ze to beztroski wyjazd? :O Zamiast chrzanić na forum sama byś się wzięła za robote!

skoro dobrze zarabial po co wyjeżdzal? bo ma cie dosc, i nie cche byc z toba. traktowal cie jak dziwke a ty zaszlas w ciążę, sytuacja sie skomplikowala, i ruchacz zwial. wspolczuje ci ale ktos ci kazal nogi rozkladac?