zerwalem dzis i sam nie wiem czy dobrze zrobilem:(

Zerwalem dzis z dziewczyna bylismy razem 6lat ale od 2 lat zaczelo nam sie psuc i tak przez ten okres ciagle probowalismy od nowa bo szkoda bylo nam to zmarnowac chcielismy uratowac nasz zwiazek nie raz juz chcialem zerwac ale mnie powstrzymywala a ja widzialem jakas w tym szanse ze moze teraz sie wkoncu uda. Juz nie moglem zniesc tego czepiania sie fochow i ze z kazdego powodu jej przykro ze ja nawet nie pomyslalbym ze bedzie jakis problem. Rozstalismy sie jako pzyjaciele ona zaluje ze to koniec a ja? Sam nie wiem napewno tesknie za nia wkoncu bylem z nia tyle lat brakuje mi jej nawet chce mi sie plakac wiem ze to nie meskie ale jak pomysle jak ja bede spedzal teraz czas po pracy ze nie bede jej widzial na codzien ( bo kiedys myslle sie umowimy na przyslowiowa kawe) powiedzialem jej ze nie wiem czy juz ja kocham ale tak w glebi serca kocham ale nie umiemy sie dogadac dogadujemy sie jak ma byc czego ma sie nie robic itp i niby sie staramy pare dni jest ok a pozniej jakos nie wychodzi :( a teraz siedze i zastanawiam sie czy dobrze zrobilem:(

myśle, ze jest szansa jeśli ona się zmieni

z tego co piszesz to kochasz ja i tesknisz...

ja bym dała sobie troszkę czasu na ochłonięcie i zastanowienie sie...jezeli nadal bedziesz tęsknił, to myśle że powinniście pogadac i spróbować jeszcze raz

probowalismy i ciagle to samo , zreszta wina jest na pol... ona uwaza ze zrobilem cos nie tak a ja wtedy uwazam ze sie czepia i nie rozumiem czemu jest taka malo wyrozumiala. Ona mi tlumaczy jaka wielka krzywde zrobilem a ja jej proboje uswiadomic ze to nie jest jakis wielki problem

niby powiedziala ze jak to zrobie to nie ma odwrotu

Napraw to, póki nie jest za późno. Możesz się nie obejrzeć, a ona kogoś znajdzie, kto ją będzie lepiej traktował niż Ciebie. A zranioną dziewczynę nie jest ciężko poderwać.

nie rozumiem takich ludzi,mowią,ze kochają a i tak kopną w tyłek

ja tez tak kiedyś miałam...i z perspektywy czasu wiem ze dobrze zrobiłam ze z nim zerwałam, nie można robic nic na siłe, bo obydwoje bedziecie nieszczęśliwi, a raczej w życiu nie o to chodzi

dobrze zrobiles. ktos kto jest w zwiazku szczesliwy nie mysli tyle razy o zerwaniu i nie zrywa. ty szczesliwy nie byles wiec czy warto? moze znajdziesz dziewczyne spokojna i niesmiala to nie bedzie sie fochac i obrazac. ja bylam z chlopakiem ktory sie fochal bez powodu i jestem happy ze z nim zerwalam bo teraz mi ulzylo, czuje sie wolna, nikt mnie nie wkurza glupimi fochami, nie chodze juz taka podenerwowana. a to ze sie teskni to normalne. miesiac po zerwaniu byly napisal, bo tesknil, ale to byla pogawedka kumpleksa

obydwoje musicie ochłonąć jak odrazu polecisz wszysto to samo wróci trzeba ochłonąć

kurde szkoda tych lat .. byliscie razem dosc dlgo .. moze poprostu musicie porozmawiac bo nie zapomina sie z dnia na dzien po tylu latach ..mysle e jest jeszcze zsansa dla was..

tez nie rozumiem takich ludzi, ale twoj zwiazek bardzo przypominal moj. jest to po prostu roznica charakterow, wina nie tkwi ani w tobie, ani w niej, po prostu wasze charaktery nie są kompatybilne

do tej samej rzeki nie wchodzi sie dwa razy nie robi se z geby cholewy a zycie sobe

zaraz zaraz; jak rozumiem, ty ja krzywdzisz , ona ci jak krowie na miedzy, wyjaśnia,że ją to boli i prosi bys tego nie robił, a Ty w odpowiedzi bagatelizujesz to i lekceważysz ją mówiąc, że to nic takiego - czyli jej opinia na temat, jak ją traktujesz nie jest dla Ciebie ważna - a więc, masz w czterech literach ja i jej uczucia!!!! brawo! Gratulacje:D:D dla niej , oczywiście, może trafi na kogoś, dla kogo ona i jej uczucia będą ważne....

jeszcze teraz kazdy bedzie pytal ze znajomych z rodziny co sie stalo niedlugo swieta cala rodzina a mi sie nie chce tlumaczyc przed nimi:/

zaraz zarazggggggggg to nie do konca tak... nie wiem jak ci to wytlumaczyc musialbym opisywac dokladnie jak miedzy nami jest i wyszlaby z tego ksiazka nie post

zastanawiam sie czy napisac do niej czy nie wypada:(?

Szczupaki idioto zaklamany skunsie

Szczupaki skunsie!

Wiec niech ci sie ryj dzic zarumieni

Ten idiota kocha samego siebie oby jak naj mniej takich ludzi

jak jestem idota to jest nas dwo ch

a my doradzimy

albo jestes i trwasz ale musiz miec swiadomosc ze raczej ani ona ani ty sie nie zmienicie beda takie tarcia i zgrzyty pytanie czy akceptujesz to i potrafisz w takim układzie byc szczesliwy

Wsadz zonce kutasa do dupy Pozdrawiam srodkowym palcem !