Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość florella85

Nie rozumiem tego...

Polecane posty

Gość florella85

Jesteśmy razem krótko, bo niecałe 8 miesięcy. Po 4 miesiącach znajomości zamieszkaliśmy razem, zepsuło się z mojej i jego winy, ja się czepiałam, on mnie ignorował, w marcu rozstaliśmy się, mieszkaliśmy jednak razem. Odkryłam w międzyczasie, że mój były ma konto na sexfotce, założył je jeszcze za czasów naszego związku, czego się wyparł. Powiedziałam, że to koniec, wyjechałam na święta do rodzicow, on w tym czasie zaczał bombardować mnie smsami, że mnie kocha, zrozumiał, będzie inaczej, będziemy szcześliwi, itp. Zgodziłam się puścić to wszystko w niepamięć, miałam również nadzieję, że nasze życie seksualne ożyje (ostatni raz uprawialiśmy seks w grudniu). Było ok przez ten miesiąc, on się starał, ja odpuściłam, okazywałam mu dużo miłości, troski, dogadzałam, seksu nie było, liczyłam, że wszystko z czasem. Dzisiaj rano jedliśmy śniadanie, było wszystko dobrze, napisał mi w pracy, że mnie kocha i czeka, wracałam do domu, mówił, że zamówi nam na kolację pizzę. Weszłam do domu może 15 minut później i usłyszałam, kompletnie niespodziewanie, że on ma dość, czuje się zagłaskany, ma dość mojej czułości, miłości, troski i ciepła, musimy się rozstać, bo on nie jest szczęśliwy...dostałam jeszcze ochrzan za próby wyjaśnienia tego z nim, potem ubrał się i wyszedł, nie ma go do tej pory a ja nie wiem w ogóle co robić i co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz ze mezczyzni
kochaja zolzy? :D ma racje z tym zaglaskaniem bylas dla niego za dobra! tak nie mozna.... no ale jestes jeszcze mloda i z czasem sie wszystkiego nauczysz. Facetow trzeba trzymac krotko ;) jak klepka podlogowa - raz dobrze ulozona i mozna po niej chodzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu rozumiec
rozum gimgówna i tyle. recepta - dorosnąć a potem próbować się wiązać. Olej i stawaj na nogi, znajdziesz księcia na białym koniu nie bój :) pewnie nie jednego jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florella85
Mam 28 lat, on 30...nie jesteśmy gimgównami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiissooyy
Nie wiem czego ty nie rozumiesz ? Przeciez on ci wyjasnil , ze nie chce byc z toba - ba podal powod . Zmien swoje podejscie do facetow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kommntulec
pisze bardziej o nim ale rozum taki ma. o podejscie mi chodzi nie lata w dowodzie weź sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu rozumiec+no kommntulec
jako facet pisze ci daj se spokoj. dizeciak jeszcze z niego. jak nie umrzesz bez niego to szukaj innego. szkoda czasu. tak zle i tak niedobrze jak mala rozpieszczona kłinnnnn ku..wa jego mać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przed wczoraj
Tez powiedzialam mezowi ze musimy sie rostac na dwa tygodnie strasznie to przezyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba na łące
Przykre to co Cię spotkało, ale to dla Ciebie lekcja na przyszłość. Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florella85
Dobrze, ale jak to możliwe, że on 15 minut wcześniej jest normalny a nagle wita mnie od progu takimi zarzutami? czy to złe, że jestem troskliwa i kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyny.
Może jego mama ma ostry charakter i taki ma wzorzec? Jest rozchwiany emocjonalnie i niedojrzały, ma chyba jakieś problemy ze sobą... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyny.
Poza tym, po co z nim zamieszkałaś? i to tak szybko??? Czy on w ogóle musiał o Ciebie zabiegać czy podałaś mu tak łatwo wszystko na tacy? Jak coś się za szybko/ za łatwo dostaje, to się tego nie docenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florella85
Jego matka ma ostry charakter, jest władcza i nieczuła, mówi jej w ogóle po imieniu, dzwonią do siebie raz na 2 miesiące. Był kiedyś z panną która ciągnęła od niego pieniądze i robiła o wszystko jazdy, wrócili do siebie 7 czy 8 razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyny.
No więc chyba tu jest pies pogrzebany. Jeśli on ma zmienić swój gust co do ideału kobiety i nie szukać w każdej typu "matki", to powinien iść na terapię. Niestety samemu to zmienić jest raczej mało możliwe :( Jest chyba przyzwyczajony i uzależniony od "jazd" matki i adrenaliny w relacji z kobietą. Dlatego miła kobieta może go jakoś irytować, bo nie jest to takie emocjonujące jak relacja z matką.... v Coś o tym wiem, bo ja miałam ostrego ojca i mimo, że bardzo nie podobało mi się jego zachowanie i mówiłam od młodości, że w życiu nie byłabym z kimś takim, to niestety jakoś tacy mi się zwykle podobali i przyciągali. Niestety tacy też ranili mnie podobnie jak mój ojciec i mieli też nałogi. Teraz mam problem z zaakceptowaniem dobrego chłopaka, który jest mi bardzo oddany :O tragedia, nie chcę ciągle szukać typu "ojca" nieszanującego kobiet, dlatego się terapiuję. v Polecam każdemu, to naprawdę otwiera nam oczy dlaczego lubimy i robimy dane rzeczy... żyje się wtedy świadomiej i dokonuje się lepszych wyborów. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo sobie zycie w madrycie...
jak widac jedni narzekaja ze maja milosci i czulosci za duzo inni ze za malo, to w koncu jak ? nie dogodzi wam panowie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×