Czym załapywać "niesforne" włosy?

Moja 3,5-letnia córa ma włosy bardzo trudne do zaczesania w kitek. Długość jest odpowiednia, już zapuściłam u niej grzywkę tak że mogę załapać, ale one i tak się rozsypują. Muszę spinać wieloma spinkami... Macie jakieś pomysły? Może coś takiego by się sprawdziło: http://www.valentino.net.pl/362-opaska-typu-sloneczko-z-kuleczkami-granatowa.html , czy któraś z was wypróbowała?

zaloz opaske i po problemie, a ta reklame sobie daruj, kretynek tu szukasz???? a fakt... tu same kretynki siedza wiec ja spadam

Już mi tu nie wyskakuj z zarzutem reklamy. Wygooglałam takie opaski i wkleiłam pierwszy z brzegu link. Zwykłą opaskę dziecko będzie pewnie zdejmować. Zresztą mam opory bo mała chodzi do przedszkola i trochę się boję że dzieciaki te opaski sobie zdejmują... Jeszcze któreś w oko sobie włoży. To jak, załapie takie "słoneczko" delikatne włosy dziecka (takie cienkie, bardzo gładkie)? A może macie pomysły na jakieś fryzury?

Czym łapać Do zaczesania w kitkę

jak ma cienkie to zetnij na krotko, bo tak bedzie Wam obu wygodniej :=)

Jako dziecko miałam taką "słoneczko", ale średnio trzymała moje włosy- nie mogą ani za cienkie, ani za gęste być, właściwie najlepiej siostrze na kręconych siedziała. No i jak się zsunie to dziecko będzie miało problem żeby samej poprawić. Opaski są też elastyczne, albo takie węższe z tyłu (wygodniejsze wtedy) : http://sphotos-a.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/p480x480/553360_430722077011913_33105779_n.jpg albo zwykłe, proste: http://images41.fotosik.pl/1434/4bb5704b0572c434.jpg . Inne wyjście- obciąć grzywkę i tyle, po co ma się męczyć z włosami na buzi. Jak ciężko upiąć włosy, to warkoczyk zapleć. Musi koniecznie kitkę mieć?

mam bratanice 3 i 4 lata i one nosza opaski do przedszkola i nie zdejmuja ich. Bardzo lubia nosić opaski więc myśle że to dobry pomysł

Nie chcę ścinać włosów córce bo teściowa prosi żeby zapuścić a i mała faktycznie lepiej wygląda w upiętych. Warkoczyki nie wychodzą. Najlepiej jest jeszcze z końskim ogonem albo dwiema kilkami. Tylko te włosy po bokach, i kosmyki z przodu... Na to szukam rady. Rzeczywiście, jak widziałam takie opaski jak koło z grzebykiem... to na kręconych włosach. Teraz rozumiem że to nie przypadek. No to dla mojej córki odpada. No dobra, dziewczyny, dzięki za rady... Miałam nadzieję że ktoś miał podobny problem z zaczesywaniem i znalazł jakiś pomysł (nie wiem, jedwab do włosów, jakieś zapięcia, jakiś typ fryzury czy co tam....).

O, a jakie opaski? Takie zwykłe, plastikowe? Może spróbuję. Kiedyś nie wychodziło ale mała była młodsza, fakt.

Mój sposób na piękne włosy i walkę z tzw. "sianem" na głowie i niesfornymi włosami, to pielęgnacja z żelem BAMBOO.  #zelbamboo #gsynergie. Polecam: www.gsynergie.com/pl