nie moga miec dzieci bo sa glupie

a to ciekawe, wypraszam sobie! ja mam 22 lata i wg mnie macierzyństwo to najlepsze co mnie w życiu spotkało! :) a założe się, że większość krzyczących siedzą na bezrobociu i co miesiąc ganiają do MOPSu/GOPSu po pieniążki, węgiel, itp i ja się na to nie zgadzam! chciałyście mieć dzieci to je teraz utrzymujcie a nie żyjecie za nasze pieniądze! ja jestem póki co na macierzyńskim, potem na utrzymaniu męża, ale skoro zrobiłyście sobie dzieci to je teraz utrzymujcie zarabiając! niech wasi mężowie wezmą się do roboty! i już!

Popieram in vitro i wszyscy przeciwnicy mogą uczyć się od nas - starających się od lat o dziecko - na czym polega prawdziwa miłość. Nasze starania zwińczone badaniem USG z widokiem bicia serduszka dzieciątka, to szczęście, błogosławieństwo i wyraz prawdziwej rodzicielskiej miłości. Przed nami in vitro... Kiedy zobaczymy z mężem na USG naszą kruszynkę, będziemy dziękować Bogu i lekarzom za dar rodzicielstwa. Nie życzę nikomu choroby jaką jest niepłodność, ale jak widzę najwygodniej i najłatwiej komentować problemy, o których ludzie nie mają pojęcia, gdyż nigdy tego nie doświadczyli. Powodzenia i nadziei życzę wszystkim starającym się o dziecko. A to ciekawe....pozdrawiam bardzo

Nie zapomnij podziekowac rowniez podatnikom ,ze za ich pieniadze twoje marzenia sie spelnily .

Na moje in vitro zapracowalismy z mezem sami! dalimy rade bez pieniedzy podatnikow.Ale pewnie za drugie bedziemy im dziekowac. Nie badz złosliwa(y)

podatnikom.....nie pasozytom z kafe....

Takie tematy z góry powinny być kasowane. Ta pusta dziewczyna (autorka) nawet nie wie ile przykrości może sprawić ludziom takimi słowami. Głupia cipa.

teza może i głupia ale pobudza do dyskusji na temat uważam że ważny; preparujcie noworodki za wasze pieniądze a te które sobie zamrażacie na później czy tam w koszu lądują niech idą na poczet waszego sumienia. Ja może zachoruję na klaustrofobię i państwo będzie mi refundować przestronny apartament za wasze pieniądze a ja popłaczę się ze szczęścia jak się wprowadzę i wszystkim podatnikom podziękuję - w końcu mam prawo do szczęścia co nie?

dgfjdfh - głupia jesteś, że aż żal i widac, że masz zerowe pojecie o in vitro, poza tym Ci, którzy skorzystają z refundacji również płaca podatki!

widać po słownictwie że masz poziom podobny do tezy autorki; mam pojęcie na temat in vitro; i wiem że generuje "odpady". Niestety termin dostosowany do metody. Poza tym klaustrofobia to choroba więc nie wiem czego się czepiasz, tabletki nie pomogą to poproszę o refundację na apartament przecież do bliska analogia - po co uciążliwe leczenie kiedy nie przynosi skutków skoro można na skróty. I dla jasności - NIKT NIE MUSI MIEĆ DZIECI - a jak ktoś nie ma to od tego nie umiera. Znam dosć sporo osób które nie mają. Al skoro ktoś chce to niech LECZY bezpłodność za moje podatki - ale na in vitro grosza nie dam.

to nie dawaj, już ci napisałam, że ci, którzy podejdą do ivf z refundacją również te podatki płacą i maja prawo skrzystac z tego, co im państwo oferuje, a że tobie sie to nie podoba- kogo to interesuje???????????????

dfgres cos tam - nastepny moher jebany

Owszem nie muszą wszyscy ludzie mieć dzieci, ale pomyśl, że dla wielu in vitro jest po prostu ostatecznością...Momentem, kiedy wszystkie inne sposoby walki z niepłodnością nie dały rezultatów.... Może w takiej sytuacji niech rząd pomyśli o tym, żeby najpierw w odpowiedni sposób potraktować tych, którzy odsiadują wyroki... Ludziom chcącym dać komuś życie, swoją miłość odbiera się taką możliwość. Ale recydywa musi mieć co im się k u r w a niby należy, odpowiednią ilość metrów na osobę, dostęp do internetu, bibliotek, sal telewizyjnych i huj wie czego jeszcze.... Sorry ale trafia mnie już...

akurat ty masz gowno do powiedzenia

bo taka lajza jedna z druga (te krzyczace tutaj przeciwniczki)nie zrozumie dopoki sama nie doswiadczy tego co przezywaja pary nie mogace miec dzieci naturalnie!

a i mam nadzieje ze za moje pieniadze nikt ci w przyszlosci dupy w domu starcow tez nie bedzie podcieral :)

a ja myśle sobie że TY nie powinnaś mieć dzieci - skoro odmienność poglądów wyzwala w Tobie takie słownictwo i poziom poniżej skali (to też jakiś poziom:) ale osoby niezrównoważonej) przecież z tego dziecka jakaś patologia wyrośnie. Już napisałam leczcie sobie bezpłodność za moje podatki ale bądźcie konsekwentni. Dla chorujących na klaustrofobię domagam się refundowanych mieszkań to może wtedy zgodzę się na refundację in vitro. A moherem nie jestem, ale dla was o ograniczonych horyzontach to świat tylko czarn-obiały jest moher no i wy oświeceni bo wam się zachciało czegoś.

Spadaj szm........

ty sie k u r w o o moje dziecko nie martw, napewno nie wyrosnie na zasranego egoite tak jak ty

A gdzie Ty się niby egoizmu dopatrzyłaś - płacę podatki, opłacam ubezpieczenie zdrowotne a sama z niego nie korzystam. W dodatku nie mam nic przeciwko żebyście leczyły sobie bezpłodność i doczekałay się tylu dzieci ile wam się w domu zmieści. Ale cyrk z in vitro róbcie sobie ze swoich skarbonek i na poczet swojego sumienia. Wyobraź sobie że są ludzie którzy chorują na choroby śmiertelne! I dla nich brakuje refundacji. Zdecydowanie wolę żeby moje pieniądze trafiły do nich a nie do tych, którzy "PRZECIEŻ BARDZO CHCĄ". Jak wy sobie przywłaszczycie moje pieniądze na in itro - to ja sobie podleczę klaustrofobię za wasze :) moja choroba będzie droższa w leczeniu.

idealny :D

Ja chcę, ja pragnę i mnie się należy. To właśnie wy reprezentujecie największy egoizm. Bezpłodność jest choroba ktora się leczy z nfz. In vitro nie jest lekiem ną tą chorobę. Jest spełnieniem marzeń, zachcianek kobiet u ktorych leczenie nie przyniosło skutku. Spelniajcie wiec swoje marzenia o macierzynstwie ale nie za państwowe pieniądze. Może jedna z drugą zmienila by zdanie gdyby dowiedziała się, że jej dziecko nie dozyje 6 urodzin bo nie ma pieniędzy na jego leczenie. Sa natomiast na in vitro ,zawsze mozna zafundować sobie za darmoche drugie.

a zastanowila sie ktoras z was..z tych co tutaj tak krzycza ze to ze nie ma pieniedzy na leki dla chorych dzieci i doroslych to wina naszego chorego kraju i systemu??a nie par ktore staraja sie o dziecko metoda ostateczna,bo wierzcie mi napewno kazda z was gdyby byla na miejscu tych kobiet ktore nie moga miec dzieci naturalnie z roznych powodow to spiewalybyscie zupelnie inaczej! jak narazie wasze pieniadze z podatkow ida do kieszeni politykow zamiast na leczenie i to niby jest w porzadku?? cieszcie sie ze macie dzieci i pozwolcie je miec innym!

pamiętajcie syty głodnego nigdy nie zrozumie..... nie piszcie o podatakch:bo nóż w kieszeni się otwiera

Nikt tutaj nie twierdzi, ze chory system w kraju, brak pieniędzy na potrzeby " szarego " obywatela sa winą par które starają się o dziecko. Maja możliwość leczenia się jak każdy inny obywatel. Ale skoro nie ma pieniędzy na ratowanie życia dlaczego miały by się znaleźć na jego dawanie. In vitro nie leczy bezpłodności. In vitro daje możliwość posiadania dziecka. Ja bym chciala miec możliwość posiadania wiekszego biustu. To jest marzenie moje, każdy ma inne.ktoś mi to sfinansuje?

Katastrofffa - zgadzam się z tobą w 100 % !

jestem zdania, że jak ktoś chce dziecka to je będzie miał! Nie potrzebne do tego jest in vitro - wystarczy zobaczyc, ile dzieci jest w domach dziecka, niechcianych, niekochanych... Jakbym nie mogła mieć dzieci, to bym sobie adoptowała, a nie świrowała. Bo miłością można obdarzyć każdą istotkę.

Inoe..wiesz moja koleżanka czeka 4 lata na dziecko już....dzieci pełno jest..ale 98 % nie ma unormowanej sytuacji prawnej i nie mogą iść do adopcji... ktoś kto nie spotkał sie osobiście z niepłodnośią to tego nie zrozumie

ciekawy nick, ładne połączenie :D a co do twojej teorii, cóż, nie ty o tym decydujesz a zdanie takie jakie masz możesz mieć tyle że kogo ono obchodzi ? :)

Inoue - fajnie, że jest ktos jeszczekto odróżnia marzenia od rzeczywistości