Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcęm jechać

Chcę jechać na zagraniczne wakacje ale boję się samolotów i nie znam angielskieg

Polecane posty

Gość chcęm jechać

Mam 23 lata i zyje jak emerytka. Nigdzie w zyciu nie wyjezdzalam, bylam tylko w Warszawie, Krakowie i w Tatrach. Mam za co ale się boje :( samotnej podrozy, nie znam zadnego jezyka obcego tylko slabiutko angielski, nie umialaby sie zapytac o droge i pewnie poplakala na lotniusku w jakims nowym jorku czy kalkucie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbietka ---
a gdzie byś chciała wyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcęm jechać
Włochy, Hiszpania, Ameryka Poludniowa , USA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
kup rozmowki :P i po problemie :D myslisz ze kazdy wyjezdzajacy polaki wlada biegle angielskim ....:D prosze cie ...nie rozsmieszaj mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dizzylizzy1992
ja mam 21 lat i tez boje sie jechac sama za granicę :( z tą różnicą, że ja akurat znam dobrze angielski i hiszpański...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dizzylizzy1992
tego ze z tą moją dobrą znajomością jak co do czego przyjdzie to zrobie kuoe w gacie i nic nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooooooo
Autorko skoro sie boisz to jedz pierwszy raz z biurem podrózy :) są wycieczki dla młodych osob, tak ci dobiorą towarzystwo ze nie bedzie dziadków i durnych rodzinek jak z komedii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nljmlk
wycieczki z biurem podróży są drogie i bardzo ryzykowne, bo co rusz te biura bankrutują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz sie samolotow czy latania?;-) ja tez nie cierpie latac;/ wiele juz przezylam w lotach - wiec bardziej to juz rutyna, ale nie cierpie jak ktos inny siedzi za sterami - tak juz mam;/ lotniska sa wyciwczone w obsludze "zblakanych" pasazerow - jak nie znasz jezyka to moze byc problem, jedz z kims kto zna lub z biurem podrozy w takim wypadku..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcęm jechać
Nigdy nie leciałam samolotem...siedziałam kiedyś w wojskowym podczas pokazów i tyle. Najbardziej boję się ze spanikuje w samolocie i samej podrózy, tego ze nie bede wiedziała co zrobić na lotnisku, w samolocie - przeciez obsługa mowi po angielsku a nie po polsku :/ - wysiąde z samolotu i trzeba taksówke zamówic albo iść na autobus/ do metra i nie bede wiedziala jak kupic bilet, gdzie pojechac, trzeba isc do hotelu i co ja tam powiem ? :D To wszystko mnie przeraza, zwyczajne rzeczy. Dzika troche jestem. Cale zycie w średniej wielkosci miescie, wszystko na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dizzylizzy1992
może być francja.. choć jest przereklamowana, a francuzi nie chcą mówić po angielsku ,a francuskiego prawie nie znam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dizzylizzy1992
chcęm jechać - ze stewardesami to nieprawda, nie raz zdarzają się polki...zresztą nie musisz z nimi wogole gadac , chyba ze chcesz sobie cos kupic np. picie - to mozesz pokazac palcem w katalogu...( zresztą umiesz chyba powiedziec : a bottle of... , please) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady, po angielsku też się tam dogadasz. I skąd wiesz, że jest przereklamowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugi dzikus
Doskonale Ciebie rozumiem. Tak samo boje sie ze nie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób pisze,.,,,,,
idziesz do biura podrozy i kupujesz wycieczke ja nie wiem w czym masz problem. wcale nie jest drozej niz na wlasna reke wrecz przeciwnie jesli lecisz w kierunku gdzie sa czartery, na wlasna reka plusem jest ze jestes panem wlasneog czasu nie musisz dzisiaj zwiedzac tego a jutro tamtego czy kisic sie w jednym hotelu przez tydzien. ja nie wyobrazam sobie jak ktos moze bez znjaomosci jezyka jechac na wlasna reke to skrajna glupota. porozumiewanie sie na lotnisku to nic nawet jak nie znasz to sobie poradzisz ale co bedzie jak zgubisz bagaz.moim znajomym zgubili w gruzji mimo ze sweitnie znali jezyk angielski to nijak sie nie mogli dogadac czy juz jest czy bedzie gdy juz go znalezli i kisili sie w hotelu w oczekiwaniu na niego. a ty co rozlozysz rece i powiesz "oddajcie mi moja torbe " :D ? bardzo czesto jak samolot jest przeciazony to bagaze leca pozniej oraz sa kraje gdzie angielski znaja tak jak w polsce czyli prawie nie znaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blelellelele
Ja latam tylko z podręcznym po tym jak mi zgubili dwie walizki w poludniowej Afryce :D:D wrócilam w tym czym wyjechałam ale wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do RPA bym nie leciał, tam jest pełno murzyńskich gangów napadających na białych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz poprawić angielski, to polecam metodę Sarneckiego-Kałuży SixPack English, w 3 miesiące dasz radę opanować język na poziomie komunikatywnym. Nie chodzi o to, żeby gadać bezbłędnie, tylko o to, żeby się porozumieć i nie stresować się mówieniem! Tu masz próbkę, na jego kanale jest więcej tych filmików: https://www.youtube.com/watch?v=DK6F-2OMlpc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak temat z 2013 na pewno dalej go śledzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×