Czemu zwykły chłopak musi się starać o dziewczynę, a przystojniak...

Nad pewnością siebie pracuję, zależy mi na tym żeby być dla kobiety kimś, z kim nie tylko można się spotykać, ale kimś kto potrafi seksualnie szybko kręcić. Uwierz ROR, młode studentki jednak patrzą na wygląd, atrakcyjna studentka z brzydalem (choćby ją kręcił) niechętnie się pokaże

Słodki Jezu. Ty masz teksty, aspiracje i obawy jakbyś miał 16 lat. Sensowny facet w twoim wieku ma ambicję w stylu kupno mieszkania, dobra praca, nowe doświadczenia, nierzadko już ustatkowanie się, a ty chcesz być "ciachem" i martwisz się, że "nie jesteś wystarczająco ładny"... W sumie dobrze, że nie zmarnowałeś tym laskom czasu.

wygląd tak łatwo to nie zrozumiesz tego

"kobieta zawsze jest kobieta, a facet potrzebuje oddania kobiety by czul sie facetem. jakie to smutne" x Co za bzdura. Kobiecie po prostu łatwiej o walidację atrakcyjnosci i tyle. Kobieta która tego nie doświadcza tak samo będzie czuła się jak gówno. W dobie fejsbooków niemal każda kobieta jest w stanie dowartościować się na tyle by czuć się w miare pewnie. x Co do uwodzenia to tak jak pisałem kiedyś nie ma czegoś takiego. Jest jedynie prezentacja wyglądu i statusu. Oczywiście można ubarwic swoje życie i zakłamywać rzeczywistosc by dziewczynę "zaliczyć" ale to proste nie jest. Dlatego wygląd jest bardzo istotny jezeli chce się być facetem, który regularnie może kogoś mieć. Wielu facetów ma kilkuletnie przerwy między posiadaniem partnerki.

kapitanplaneta, chcę sobie odbić stracone lata. Nie chcę przyciągać dziewczyny firmą i mieszkaniem, chcę odczuć takie pierwotne pożądanie, naturalną chemię. Chcę wyglądać jak ciacho ze średniej klasy

Dzisiaj tak jest, że młoda studentka z byle kim się nie pokaże

Ja mam taką propozycję - skoro "czasem wiadomo", ze ktoś lubi seks bez zobowiązań to takich sobie nie szukaj, proste.

Moorland, Ty chyba jesteś z pierwszym partnerem, prawda? Nie masz jeszcze 25 lat? Jeśli tak, to świat dla Ciebie jest prosty. Jednak jak facet ma ponad 25 lat, a rówieśniczki są po przejściach to nic już takie łatwe nie jest

piszesz jak wiesniak/wiesniara

Tak, jestem z pierwszym partnerem, ale magiczną granicę 25 lat już przekroczyłam. I z tego co zauważyłam to większość 25letnich facetów też już jest po jakichś przejściach, mój partner też prawiczkiem nie był. Wiem też, że jest wiele ludzi którzy specjalnych przygód nie mają, ale jak ktoś patrzy na rówieśniczki które otwarcie się przyznają z kim i po jakim czasie spały to taka osoba może mieć problem jak chce nieskalną lub "lekko używaną" ;)

Czy ja mówiłem, że na takie patrzę? Natomiast takie dziewczyny to wcale nie są od razu jakieś sztucznie opalone blachary, ale często normalne, sympatyczne, ciepłe dziewczyny

Gdybyś na takie nie patrzył to byś po pierwsze - nie miał pojęcia z kim sypiały, po drugie- nie zakładał byś z góry, że ciężko poznać inną niż one.

A czemu ja mam wrażenie że zwykły/nie nadzwyczajny facet ma zazwyczaj ogromne wymagania i zawyżone mniemanie o sobie i o tym co mu się należy, o wiele wyższe niż facet przystojny i mądry? Dziewczyny wyczuwają od razu tą presję i oczekiwania i nie są skłonne iść do łóżka :) chyba jasno się wyraziłam

Moorland, zakładam że dziewczyny w moim wieku mogą mieć już po kilku partnerów i mogły z kimś w miarę szybko do łóżka iść. Poza tym nie jestem super przystojniakiem, logiczne jest to że mogę nie kręcić kobiety pod względem fizycznym jak podrywacz z klubu

17:17 [zgłoś do usunięcia] Prawiczek bez wiary Co do uwodzenia to tak jak pisałem kiedyś nie ma czegoś takiego. Jest jedynie prezentacja wyglądu i statusu. ­ Nawet na kafe dawno juz nie przeczytalam wiekszej bzdury

KingaStefankaFanka, wcale tak nie jest, nie chcę być po prostu dla dziewczyny kimś kto się jej spodobał z powodu charakteru, ale fizycznie jest dla niej tylko średni i do przełknięcia i poza tym nic więcej

Czemu tak jest? - czyli tak naprawdę nie wiesz. Masz kompleksy większe niż Mont Everest i sama myśl o tym, że ktoś kiedyś mógł się kobiecie podobać Cię paraliżuje. To jest TWÓJ problem, nie tych kobiet, więc nie zwalaj na wszystkie kobiety winy za to, że Ciebie nawet nie fakt, a możliwość przeraża.

Krótko mówiąc - Ty nigdy z nikim nie będziesz szczęśliwy bo choćby była dziewicą to zawsze będzie miała oczy i będzie widziała mężczyzn atrakcyjniejszych od Ciebie.

wiara dobrze pisze tak własnie jest z tym ze wygląd jest najwazniejszy bo poprostu trza sie spodobac aby pokazac jakim sie jest człoweiekiem

Moorland, po prostu chcę się spodobać dziewczynie fizycznie i nie chcę być traktowany inaczej od przystojniaka, któremu panna więcej pozwalała w sprawach seksualnych. Zdaję sobie sprawę, że adonisem nie jestem i przez to pewnie odpadam jako partner atrakcyjny czysto seksualnie. I to jest przykre

Nie chodzi o przyciąganie lasek firmą czy mieszkaniem, ale po prostu o dążenie do takich rzeczy w imię lepszego życia, coraz większych celów. Twoje cele są infantylne i nie świadczy to dobrze o tobie. Na serio nie widzisz, że to żenujące zgrywać teraz "ciacho" (co to kurvva za słowo?) z liceum? Chcesz polować na studentki, bo wydaje ci się, że nie będziesz odstawał od młodej laski, ale jesteś i pozostaniesz gościem, który przespał swój moment. Wręcz młoda laska może liczyć na to, że będziesz bardziej ogarniał skoro masz już za sobą studenckie czasy i przechwalasz się tym, jaki rozrywkowy jesteś. A okaże się, że sama będzie musiała sobie szkolić faceta starszego od siebie.

Oooojej :) a ja chcę być dla mojego faceta Marylin Monroe :o a jestem tylko sobą...i co teraz? :p

A czasem kobieta się z kimś umawia, nie dlatego że ją kręci, ale dlatego że wydaje się inteligentnym, poukładanym, sensownym, mającym coś do powiedzenia facetem, będącym fajnym i ciekawym człowiekiem, nie musi być w tym żadnego pożądania i chemii

Zawodowo jako tako radzę sobie, od lat pracuję, rozwijam się, ale nadal jestem trochę beztroski. A co do sensownego faceta - może być dla kobiety ciekawym i mądrym człowiekiem, ale niekoniecznie kręcić ją seksualnie. Ja chcę być dla kobiety kimś atrakcyjnym seksualnie

Chemia musi być zawsze, inaczej to tylko kolega. Poza tym nie wiesz nigdy na ile "pozwalała" innemu (co to w ogóle za określenie?!), to są Twoje domysły wynikające z kompleksów. Ja bym się nie przespała z facetem od razu, nawet przystojnym.

KingaStefankaFanka, no ale chyba jesteś atrakcyjna i podniecająca dla swojego faceta? Ja np. nie oczekuję księżniczki, ale jak jakaś dziewczyna mi się podoba, to znaczy że jest również atrakcyjna dla mnie fizycznie i naprawdę innej nie chcę

Moorland, ale teraz dużo dziewczyn ma rozrywkowe podejście. Sam znam takie, co z seksem na związek nie czekają i wszystko się u nich dzieje spontanicznie

kapitanplaneta, a kto ma mnie szkolić, rówieśniczka?

Jasne, że są takie, podobnie jak jest wiele takich które wolą seks uprawiać z kimś kogo dobrze poznają. Nie rozglądają się po dyskotekach to może kogoś takiego poznasz.

Ten sensowny facet to zwykle trafia do przedziału kolega/przyjaciel