Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!

Kłopoty z teściową

Polecane posty

Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!

Mam męża i bliźniaczki 6msc, mieszkamy w bloku. Moja teściowa mieszka na wsi. Kilka przykładów jej zachowania: 1. Co tydzień dostajemy od niej ok. 25 - 30 jajek. Nie możemy z mężem tego zjeść, dzieci małe, tłumaczyłam że za dużo to się gniewa. 2. Próbowała wymusić na mężu żeby jedną z dziewczynek nazwać Leokadia - Lodzia :o 3. Co rok przywozi sadzonki pomidorów, ogórków itd. Niby co ja mam z tym robić? 4. Jesteśmy zasypani mlekiem, serem białym itd, dostajemy tego tyle jakby było nas 10. Po paru dniach to trzeba wyrzucić :( 5. Tu przeszła sama siebie: Dziewczynki miały być chrzczone w maju, teściowa urządziła w swoim domu imprezę w lutym, zaprosiła znajomych na "chrzciny", po czym powiadomiła nas że zamówiła mszę i "nie mamy wyjścia". Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała lodzia
i to jest ten twoj problem?powinnas podziekowac tesciowej,ze wam pomaga a nie wybrzydzasz!masz tupet nie powiem,mam nadzieje,że twoj małzonek utrze ci nosa i stanie w obronie swojej matki okropna z ciebie niewdziecznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeeeeeeeee
co robić? powiedziec teściowej kilka słów. To, że wam daje jaja itp to miło z jej strony ale powiedzcie, że za dużo wam tego daje i nie jesteście tego wsyztskiego w stanie zjeść bo jesteście we dwoje i połowe wyrzucacie. Co do chrzcin to chamstwo a to, ze zamowiła mszę to co z tego? msze można było odwołać. Nie możecie dawac sobie tak wchodzić na głowę. To wasze życie, wasze dzieci a nie teściowej. Widać, chce rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pierwsze urodziłaś
Daje wam na siłę wałówkę ale oczrkuje czegoś w zamian:D. Powiedzcie jej by dawała po połowie wszystkiego co do tej pory albo oddawaj nadwyżki rodzinie, może swoim rodzicom, nie ma problemu, natomiast co do reszty to przecież nie musisz się na nic zgadzać. Problem pojawia się wtedy kiedy nie potrafimy sobie z takim zachowaniem poradzić, nie mamy odwagi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjvvb
jajka i sadzonki rozdawaj jak masz za duzo- ja bym nie zwracałą uwagi tesciowej na to-a niech sie cieszy ze wam jakos pomaga. a Twoj kolezanki napewno beda ci wdzieczne za takie wiejskie jajeczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie możesz tego jedzenia
odsprzedać znajomym (wyrobić sobie układ) albo oddać swojej rodzinie? Po co wyrzucać skoro możecie się podzielić . Nie musisz się zgadzać ani ma mszę ani na gości bo to wy jesteście gospodarzami, widać że kobiecie się coś pomyliło bo przywożenie jedzenia to jedno a sprawy rodziców i ich dzieci to drugie a ta kobieta widać wszystko łączy w jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!
Ale ja nie chcę wyjść na niewdzięcznicę! Chodzi mi o to że naprawdę nie potrafimy tego wszystkiego zjeść, sąsiadom co nieco daję bo co mam robić? Gdzie mam sobie te warzywa posadzić? Przecież ja w bloku mieszkam. Moja mama też mieszka na wsi, mówiłam jej żeby nic nie przywoziła bo dostaję od teściowej. Z moją mamą inaczej to wygląda - np przyjedzie zostać z dziewczynkami żebym mogła z mężem gdzieś razem wyjść, pyta czy np dziewczynki mają pieluchy, ubranka, zabawki. Wyjdę na materialistkę ale wolę jej pomoc od teściowej, bo nigdy nie spytała o coś takiego. Co do chrzcin - mąż powiedział że skoro już msza zamówiona, ludzie zaproszeni to nie możemy tego odkręcić i trzeba jechać. Ja specjalnie zaplanowałam maj żeby było ciepło. W końcu to moje dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie- skoro mieszkasz w bloku to zapewne sąsiedzi z pocałowaniem ręki odkupią od Ciebie jajka, mleko itd. Jak teściowa ma kury to jeszcze interes na drobiu mogłabys ubić. Mamy właśnie w bloku sąsiadkę, która ma rodzine na wsi i każdy się bije prawie żeby to jemu sprzedała np. taka prawdziwa swojską kurę. Co do chrzcin itd... moze wybranie daty było chamstwem, ale z drugiej strony nie musiałaś nic szykować i miałas imprę za darmo- czego chcieć więcej? Co do imienia to sama piszesz, że PRÓBOWAŁA, ale się nie udało więc o co chodzi? Skoro mąż się nie uparł przy Lodzi to znaczy, że matka nie ma na niego jakiegos gigantycznego wpływu, więc bezpiecznie możesz ją sobie wykorzystywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!
Poza tym wcale nie jest miłe jak ona przywiezie swoje schabowe czy coś kiedy mój obiad na stole :( i krytykuje bo mało, bo chudo, mięsa prawdziwego nie ma.. My gotujemy zupełnie inaczej - ona bardziej kluski, pierogi, mięcho, ja zupy, warzywa, makarony, zapiekanki. Ostatnio stwierdziła że syneczek jej schudł, a jej zięć wygląda dobrze bo o niego żona dba - znaczy jej córka. Pytałam męża czy ma coś przeciwko mojej kuchni, powiedział że mu smakuje. Widocznie gdyby ważył 150 kg byłabym dobrą synową, a teraz jak waży może połowę z tego to o niego nie dbam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!
Z tymi jej wyrobami wiadomo - wydajemy sąsiadom, ale ostrożnie. Parę tygodni temu jedna sąsiadka ją na klatce zaczepiła, widziała że torbę niesie to zapytała czy mogłaby u niej jajek kupić. Teściowa na nią wyleciała z gębą bo ona rodzinie wozi a nie obcym!! Nie chcę więcej takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia dereńńń
Twoja teściowa to prycholka ze wsi. Sąsiadka chciała kupić a ta się wydarła na nią?? Współczucia dla was :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NIE JEST PROWOKACJA!
Niestety :( To wszystko jest oczywiście dobre, ale raz na jakiś czas a nie ciągle to samo, żeby mamusia się nie obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
Nie ty powinnaś z nią rozmawiać tylko twój mąż . W końcu to jego matka . Twoja teściowa wychodzi z założenia ze w mieście nie maja co jesć. Z drugiej strony to miło ze dostajecie tyle zdrowego jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×