Do mam które nie pracują zawodowo

Mam pytanie do mam które nie pracują zawodowo i maja już większe dzieci (takie co chodzą już do przedszkola czy szkoły ) .Jaki macie plan dnia ?

Rano odprawiam towarzystwo do szkoły, ok 9 jestem już sama w domu. Ogarniam trochę dom (max godzinę mi to zajmuje), potem robię sobie kawę, siadam do komputera (właśnie trwa ta chwila :P), potem robię jakieś zakupy (co 2,3 dni), wracam, robię obiad, potem znów chwila dla siebie, a o 14/15 mam już dziecko z powrotem w domu. Popołudniu wiadomo - lekcje, lektury, wspólny spacer itd. Dla niektórych może się to wydawać nudą, ale ja tam nie narzekam, lubię taki tryb :)

a z wysępionej kasy od męża iść po waciki. Poza tym nuda i nuda. Opowiadam koleżance codziennie to samo,tej sie słuchać nie chce. Jestem nudna.

co muszę kiedy zrobić to robię a jak chce nic nie robić to nic nie robię ( tzn obiad mam taki co się sam robi długo np piecze albo mam z wczoraj), a czasem robię żarcia na kilka garów i jeszcze desery bo mam wenę ( prowadzę bloga kulinarnego). Poza domem tez różnie bywa bo mam dwa karnety miesięczne na zajęcia ale godzinowe i idę kiedy ile chce więc naprawdę różnie to bywa

Sępisz kasę od męża? Ja tam niczego nie sępię. Współczuję układu w takim razie.

Fajnie macie :) jakby mój mąż więcej zarabiał to bez wahania rzuciłabym prace i zajęła się domem .Ehh może kiedyś się doczekam takich czasów :)

Mnie nie stać na nic,więc przeważnie nie wiele robię.

Mój mąż mało zarabia,ale mi się nie chce iśc do pracy

Trzeba myśleć,ja mam tez na boku parę sponsorów,więc nie narzekam :)

Nie mogę sobie pozwolić siedzieć na tyłku,ze wzgledu finansowych,ale gdybym mogla to i tak chcialabym pracowac chociaz 3 godziny dziennie :P

ja,jak to nazywacie,sepie kase od meza. Mam szkolenie i za to mi nic nie placa. Moj maz mi nie wylicza wacikow,ciuchow,dodatkow do auta. Kase mamy wspolna.

Ja dopiero wstałam z łóżka :) Rano wyprawiam dzieci do szkoły, idę dalej spać :) Wstaje koło 11 idę sie wykąpie i zjem śniadanie, ogarnę dom, zrobie obiad . Koło 13 znow nie mam co robić , czekam na dzieci, podaje obiad. Od 14 do 18 robimy coś razem , czyli lekcje , uczymy się czytać, wychodzimy na podwórko. Koło 18 oglądamy serial , i idziemy jesc kolo 19. DO godziny 20 dzieci muszą wykonać swoje obowiązki-sprzątają (każdy ma wyznaczone) . DO 21 kąpiel i do łóżek :)