Pytanie do mam urządzających chrzciny!!!

Dziewczyny, czy wypada poprosić, nie o kasę tylko pampersy, ubranka, matę edukacyjną i leżaczek?

nie wypada prosić o nic, każdy da to co uważa !

ja uważam ze wypada :)

jeśli ktoś zapyta co byś chciała, to oczywiście że tak

ale śmieszne ja urządzam chrzciny i ktoś przyjdzie bez niczego? nie mówię, że tego wymagam, ale ja na chrzciny zapraszam rodzinę, a nie jakiś znajomych, znam ich dobrze i wiem, że każdy da jakieś pieniążki.

A nie mozesz za kase ktora dostaniesz kupic tych rzeczy? Ja nie bede o nic prosic, nawet niczego nie oczekuje.wyprawiam skromne chrzciny,bo chce ochrzcic a nie zarobic,bedziemy my,rodzice chrzestni i dziadkowie,zwykly obiad,ciasto,posiedzimy. By mi do glowy nie przyszlo prosic o cokolwiek.

Ale ja o nic nie proszę, po prostu takie mamy z mężem rodziny, że się zawsze coś na chrzciny daje. Chrzciny też robię dość duże. Mój mąż ma 6 rodzeństwa, ja 3, zapraszamy też naszych rodziców, dziadków oraz rodzeństwo rodziców. Będzie ok.40 osób. I nie dlatego, że chcę zarobić, tylko jakbym inaczej zrobiła każdy by się obraził. Wynajęliśmy salę, moja mama jest kucharką, ona będzie gotować, teściowa jej pomoże i siostra męża, a do obsługi mamy 2 dziewczyny.

A kasy nie chcę, bo po co mają mi dawać 300 zł jak mogą kupić coś do 200?

Jeśli goście sami będą pytali co kupić- jak najbardziej tak, przy droższych prezentach możesz zasugerować że np. leżaczek się przyda czy mata, więc jeśli się zrzucicie to będzie miło. Sama kupowałam, zrzucając się z innymi goścmi, łóżeczko turystyczne z materacem składanym i krzesełko do karmienia, po konsultacji z mamą dziecka, według mnie jak najbardziej ok.

bnmm