Mąż ma pretensję jak coś sobie kupuję bo mówi że mam już tego za dużo. oceńcie

Czy naprawdę mam tak dużo? 13 bokserek na lato 10 koszulek na krótki rękaw 4 marynarki 10 bluzek na długi rękaw 6 sweterków 15 tunik 5 koszul 12 spodni jeansowych 3 materiałowe 3 dresowe 7 torebek 25 par butów tak mniej więcej on uważa że to dużo i że nie powinnam narazie kasy wydawać na ubrania, bo większość to nówki jeszcze nie noszone. Przecież kobieta musi mieć w co się ubrać czy naprawdę to tak duzo?

i to samo z biżuterią, że mam a nie noszę niektórych rzeczy wcale a ciągle kupuję następną, że lepiej tą kasę oszczędzać

Oboje na ten temat porozmawiajcie

wg mnie masz mało ciuchów i butów. twój facet przesadza, już każdy lump ma więcej od ciebie.. a 25 par butów... przeciez to nawet na miesiąc nie wystarczy :)

wg mnie też raczej skromnie masz... kupuj dalej...

Ja mam trochę więcej i nikt mi nie wylicza

Duzo masz, za duzo. Ja wole np. miec 5-6 par spodni,7 koszulek, 3-4 marynarki 10 par butow 4 torebki, ze 3 swetry i kilka innych pojedynczych-tylko wszystko oryginalne raczej droższe i naprawde dopasowane a nie przypadkowy zakup(zwykle jak chodze do sklepu raz na pól roku to kupuje np 5 rzeczy z których robie zestawy. Nie rozumiem kupowania np. bluzki akurat tej bo mi sie na wieszaku podoba....bezsens-pewnie duzo twoich ciuchów to szmaty. Twoj facet ma racje.

Myślałam ze ja mam dużo, ale przy tobie to jednak nie :p

Jak dla mnie to przesadziłaś tylko z ilością butów i spodni jeansowych. Reszta w normie.

A 15 tunik.? To brzmi dumnie :)

Skroniutko:)

wedlug mnie malo 25 par mam samych szpilek 16 stek na imprezy

mi by się to nie zmieściło w szafach, nawet jakbym wywalił na śmietnik wszystkie swoje rzeczy :)

Trochę mało, a sukienki i spódnice gdzie?

ja mam z 10 % tego co autroka topiku. i to wszystko jeszcze z lumpa. zazdroszcze.