Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dato

Komunia, zaproszenie.

Polecane posty

Gość dato

Mam lekki dylemat.Brat mojego męża ponad dwa tygodnie przysłał nam zaproszenie na komunię swojego syna.Zero telefonu, nic.Komunia jest w niedzielę.Na zaproszeniu jest tylko nazwa kościoła.Teściowa nic nie mówi, o nic nie pyta. Bracia się "nie kochają", nie utrzymujemy z nimi specjalnie kontaktów, nie znamy tych dzieci, ani one nas.Widujemy się bardzo sporadycznie, góra raz do roku, mieszkają od nas około 40 km. No i dylemat, czy mamy iść tylko do kościoła, czy lepiej wcale nie iść .Moim zdaniem to zaproszenie jest na odwal, bo trzeba brata zaprosić. Jak wyjść z te całej sytuacji, aby nie robić niepotrzebnie szumu wokół siebie i zamieszania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz bedziesz
isc tylko do kosciola i dac dziecku doslownie drobiazg. skoro zaproszenie jest na odwal sie to nie ma sie co wypytywac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dato
Dla mnie sprawa jest prosta.Jak wysyłam komuś zaproszenie, to dzwonię i albo mówię,że zapraszam i wysłałam zaproszenie, albo jak wyślę, to dzwonię i pytam czy doszło itp.Zaproszenie fakt, zostało wysłane, ale dalej zero kontaktu.Z tego zaproszenia wynika,że tylko do kościoła, bo ani słowa o żadnym przyjęciu nie ma, nie ma też żadnej opcji potwierdzenia it.Nie wiem dokładnie jak tą sytuację zinterpretować, bo u mnie w najbliższej rodzinie jest inaczej, zapraszamy się nawet tylko ustnie i nikt nie robi ceregieli. Nie chcę aby to jakoś niezręcznie wypadło, nie obczajam tych komunijnych niuansów. Jak przyszło to zaproszenie to niezręcznie nam było dzwonić i o wszystko dopytywać, bo to moim zdaniem rola zapraszającego, dlatego uważam,że to jest takie zapraszanie na odwal. Z drugiej strony też będzie trochę głupio, jakbyśmy może chcieli koniecznie wpasować się na imprezę, a może oni uznają to zaproszenie jako całość, czyli kościół i przyjęcie? Mój mąż uważa, że tak nas zapraszają, bo liczą, że nie przyjdziemy, no i znowu mój mąż będzie czarnym koniem w rodzinie, co to zawsze robi problemy, a to akurat zupełnie nieprawda. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą zapraszania i dlatego pytam. Może faktycznie pójdziemy do kościoła kupimy Małemu jakiś drobiazg i się zmyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×