Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła rodząca oleńki

czy warto w mojej sytuacji tyle placic za prywatną opiekę położnej???

Polecane posty

Gość przyszła rodząca oleńki

mieszkam daleko od domu rodzinnego.dlatego mama zaproponowała ze przyjedzie do mnie pod koniec ciąży pomoze mi w domu i razem będziemy czekać na rozwiązanie. mąż nie był zachwycony ale nie protestował. wiedział ze mama chce po porodzie nam troche pomoc na poczatku....mama jest bardzo opiekuńcza i bardzo się o mnie matrtwi. jest typem matki kwoki i panikuje ciągle. dlatego nie chce zeby byla przy mnie przy porodzie. na początku mąż mówił, że nie chce być przy porodzie. nie chciałam go zmuszać i pomyślałam ze dobrym wyjściem jest wynajęcie prywatnej położnej.na targach dziecięcych zapoznaliśmy się z panią, ktora wiele lat pracowała w szpitalu wktórym chce rodzić. ma przyjechać kilka razy w czasie ciąży, kiedy zacznę rodzić do domu a dopiero na sam porod pojedziemy razem do szpitala.koszt 700 zł , miasto do 200 000 mieszkancow.powiem wam ze dla nas jest to spory wydatek, ale do przełknięcia....a teraz czym bliżej porodu mąż jest coraz bardziej chętny zeby jednak być ze mną przy porodzie. i teraz nie wiem czy warto tyle płacić gdy bede miała tyle bliskich w domu, a maż bedzie ze mna tez w szpitalu. dziewczyny czy warto? czy pomoc takiej położnej skupionej tylko na mnie jest naprawde przydatna? co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
mam rodzące już doradźcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość killme
ja w 2010 płaciłam 600zł(miasto 20tys.) i teraz też zapłacę, moja położna sprawiła że urodziłam w ciągu 5 godzin, była cały czas ze mną a ja czułam się pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
dzięki za odpowiedź , skoro zamierzasz zapłacić jeszcze raz, to znaczy ze warto wydac te kase. :-) możesz mi bardziej szczegółowo napisać czy u ciebie wizyta miała podobny przebieg jak ten który ja opisałam? a ta położna na dyzurze w szpitalu przychodziła do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
a jeszcze mam pytanie czy przy tobie był mąż? przydał się? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia marysia
ja miałam męża i prywatną położną. Położna odbiera poród, mówi o postępach, co robić itd a mąż przytuli, pocałuje :) to inny rodzaj pomocy. dwa razy rodziłam i gdybym miała do wyboru męża albo położna bez wahania wybrałabym Położna! ona naprawdę mi pomagała, uśmierzała ból....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
znowu nie widać postów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
czy za każdym razem miałaś prywatną położna? rodziłaś tylko ty na sali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gashha
mylisz pojęcia, polozna nie jest do dodawania ci otuchy - jak np mąż. Maż nie jest specjalistą od porodów - jak położna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
ja w pierwszej ciąży miałam taką położną, a w drugiej rodziłam prywatnie, więc też od początku porodu do rozwiązania miałam przydzieloną położną i uważam, że to najważniejsza osoba przy porodzie. Z pierwszą córką trafiłam na pustkę w szpitalu, a że był ostry dyżur to skład spory i na mnie jedną rodzącą było chyba z 10osób, jeszcze specjaliści, anestezjolog... mimo to położna nie do ocenienia ;-) jedna starczyłaby za wszystkich ;-) przy drugim porodzie zresztą podobnie - pomoc bezcenna. Ja rodziłam bez męża - z mojego i jego wyboru. Myślę jednak, że mąż położnej nie zastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
no tak ale gdybym nie wynajeła położnej, to przecież w szpitalu tez pracują położne. chodziło mi o to , żeby ktoś był przy mnie cały czas a gdyby coś się działo potrafił tupnąć nogą . mąz na początku nie chciał i wtedy byłabym sama, bo położna w szpitalu ma wiele pacjentek. poprostu zastanawiam się czy warto dać tyle pieniędzy skoro i tak bede miala opiekę położniczą w szpitalu a obok cały czas kochającego męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
co się dzieje z tą kafeterią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia marysia
tak za kazdym razem miałam swoją położną (600 zł Kraków) i rodziąłam w pojedynczej sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
a przychodziła do ciebie zobaczyć co się dzieje polozna ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanusia__pensjonat
mając swoją położna jesteś tylko z nią od początku do końca porodu, mało tego znasz ją wcześniej... położnej ze szpitala może sie skończyć dyżur, pójdzie do domu, przydzielą ci następną. Taka Twoja położna interesuje się tylko i wyłącznie Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia marysia
nie nie przychodziła. Miałam w sali tylko to zapłaconą położna i męża, na czas samego porodu, skurczy partych przyszedł dodatkowo lekarz na jej prośbę. a podczas drugiego porodu byłam tylko ze swoja położna od początku do końca. (męża w czasie drugiego porodu nie było).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
znow nie widze postu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
rodzi sie nie czesto w zyciu. to doswiadczona osoba na pewno i lepiej zaplacic niz pozniej zalowac, ze cos poszlo nie tak. ja Ci nie pomoge, mialam 2 cesarki, maz byl przy obu, plakalismy ze wzruszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnkkkaaa
wiesz z ta położna to jest troche loteria, może ci sie trafić fajna położna ze szpitala (za darmo), łatwy, szybki poród czyli light, a możesz dostać jakąś heterę która bedzie łaskę robić że w ogóle do ciebie zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
czyli dziewczyny warto zapłacić za opiekę położnej. widzę , że dziewczyny które skorzystały nie żałują . mi troche tej kasy szkoda , bo dla mnie to sporo. moje kolezanki obyly sie jakos bez takiej poloznej. czuje się troche , że wymyślam. ale skoro poród łatwiej zniosę i , położna pomaga.... więc chyba nie ma się co zastanawiać. ważne żeby nie mieć traumy po porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto!!!,
dobra położna to skarb! od niej zalezy naprawdę dużo! nie oszczędzaj na porodzie, ile razy w życiu bedziesz rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
fionka no właśnie. moja koleżanka rodziła w nocy , nikt do niej nie zaglądał czuła już bóle parte i musiała iść szukać położnej :-( druga kolezanka nie mogła urodzić i bardzo długo zwlekali z cesarką . trudno powiedzieć.cały czas myślę, że u mnie będzie dobrze. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca oleńki
w sumie zastanawiamy się czy poprzestać na tym jednym dziecku, czy mieć jeszcze jedno.Macie racje, na porodzie nie ma co oszczędzać. zdecyduję się, w końcu i tak bardzo się boję porodu.skoro ona moze mi pomóc czemu mam sobie nie pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie płaciłam za położną, ale w tym samym czasie rodziły dziewczyny, które to zrobiły. Położne skakały koło nich, to fakt, ze mną była najpierw jedna, potem przyszła na finał inna, ale obie mi pomogły. Dodatkowo był przy mnie mąż i był najważniejszą dla mnie osobą. Dziewczyny były zadowolone z opłaconej opieki, ale tak samo jak ja nie dostały żadnego znieczulenia no i podobnie jak ja jedynym sposobem na uśnieżenie bólu jaki miały zaproponowane był prysznic albo piłka. Położna ma obowiązek informowania Cię o postępach, a poza tym musi udzielić ci pomocy, gdy jej potrzebujesz, bez względu na to czy ją opłacisz. Dla mnie nie warto. Ale może to ja jestem dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghgh
hhjfhfgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie byl maz i lekarz oplacony. polozna szpitalna, ale ugadana przez lekarza. uwazam, ze warto, chocby dla komfortu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×