Mój facet jest gejem?

Witajcie. Proszę o poradę w bardzo ważnej dla mnie kwestii. Od pewnego czasu, średnio raz w miesiącu spotykam się z pewnym mężczyzną. Z mojej strony jest to coś więcej, on też darzy mnie ciepłymi uczuciami. Jakiś czas temu dowiedziałam się, że prawdopodobnie jest gejem. Nie chcę go o to pytać, bo jeśli faktycznie tak jest, może poczuć się "przyłapany" i urwać kontakt, a nie o to chodzi. Chciałabym jakoś wyczuć jak to naprawdę z nim jest, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że mój "partner" tak naprawdę woli mężczyzn, pomimo niejednej intymnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Stąd pytanie, co Wy o tym sądzicie? Wiem że zdarzają się przypadki, że żona kilka lat po ślubie odkrywa rzeczywistą orientację męża... Może są jakieś przesłanki świadczące o tym, że jednak woli mężczyzn? Na co powinnam zwracać uwagę?

Odróżnij pojęcia. Gej to ktoś, kto zachowuje się w specyficzny sposób, nosi kolorowe ciuszki i mówi "ciepłym" tonem. Wzięło się to od angielskiego "gay" - radosny. Normalny, męski facet, który woli innych facetów to homoseksualista. Ale i tutaj nie jest tak prosto, ponieważ ludzie są w większości biseksualni i on może mieć to w stosunku 20% kobiety, 80 % faceci, więc z kobietą też będzie mu ok, jednak zbliżenia z mężczyzną będą dla niego dużo przyjemniejsze.

Dobrze, zatem nie gej, a homoseksualista. Przepraszam, jeśli uproszczenie do "gej" kogoś obraziło. Mam w głowie straszny mętlik, ciągle się zastanawiam, czy on przypadkiem nie wyobrażał sobie, że jestem mężczyzną, kiedy był ze mną w łóżku. Wiem, że najprościej byłoby zapytać, ale jeśli faktycznie jest homoseksualistą który się ukrywa, może mnie odtrącić w obawie przed wyjawieniem jego "tajemnicy". Chciałabym zorientować się jak jest naprawdę, żeby opracować jakąś linię rozmowy... Zakładam też, że jeśli faktycznie woli mężczyzn, nie jest mu łatwo, biorąc pod uwagę to, w jak "tolerancyjnym" społeczeństwie żyjemy...

To bardzo możliwe, może on myśli, że mu się uda pozbyć tych "instynktów" i myśli, że z czasem "przyzwyczai" się do bycia i seksu z kobietą. To wszystko, jak napisałaś, przez społeczeństwo. Gdyby było w tym kraju normalnie, to by od razu znalazł faceta i tyle, a tak to próbuje zmienić coś, czego się zmienić nie da, by nie być napiętnowanym.

A co do sposobu to delikatnie zacznij rozmowę np. o związkach partnerskich homoseksualistów, czy on jest za, czy przeciw. Jak zacznie się czuć niezręcznie w tematach homoseksualnych, to będzie wskazówka, że raczej jest homoseksualistą i próbuje to ukryć.

Z jednej strony strasznie mi go szkoda, ma 30 lat, kupę nieudanych związków z kobietami za sobą, plotka głosi że mężczyznę też miał... Nie wiem, czy w świecie w jakim żyjemy uda mu się stworzyć normalny związek, którego nie musiałby ukrywać. Problem w tym, że on ucieka przed wszelkiego rodzaju poważniejszymi rozmowami, a to o czym piszę to nie jest błaha sprawa, i obawiam się, że jeśli poruszę ten temat, a jego homoseksualizm to faktycznie prawda, odwróci się ode mnie i skończy znajomość... a ja nie chcę zostawić g samego z tym "problemem" :(

A jakieś inne sposoby? Rozmowa zdecydowanie odpada.

sposób może wejść w grę. Dlaczego niby ma kończyć z Tobą znajomość? Musisz jakoś sprytnie przedstawić mu swoje stanowisko na ten temat (absolutnie nie mówić wprost, że uważam tak i tak itp, bo to go może wystraszyć). Poprowadź rozmowę tak, abyś mogła mu powiedzieć, że nie masz nic do homoseksualistów. Zobaczysz co wtedy na to odpowie, jeśli będzie zmieszany tak jak ktoś wyżej o tym wspomniał, będzie oznaczać, że nie jest heteroseksualny. Być może nie chce ujawniać swojej orientacji, bo boi się opinii ludzi, wytykania palcami itp.

Kurde, nie widać postów.

Podstaw mu przystojnego kolege