czy ja jestem jakas dziwna, ze sama chcialam wybrac wozek dla dziecka?

Mam upatrzony wozek dla dziecka i mowilam wszystkim, ze chce wlasnie taki, w rodzinie wszyscy o tym wiedzieli. Az tu wczoraj moja szwagierka przywozi mi wozek po swoim dziecku i mowi, ze slyszala, ze chce kupic wozek nowy, a po co jak ich jest na chodzie. No ok, jest ale mi sie kompletnie nie podoba. Powiedzialam, ze wybralismy juz wozek i ze dziekujemy, ale moze przyda sie komus innemu. Na to ona, ze jakas dziwna jestem ze darmowy chyba lepszy niz nowy za gruba kase. Powiedzialam, ze wole taki jaki ja wybiore. To mi zostawila ten swoj i kazala dobrze to przemyslec. Ja pierdziele jakby ten jej wozek to bylo nie wiadomo co ze mam rozwazac czy chce go czy nie. Dzis zadzwonila tesciowa i mowi zebym od Tereni wozek brala, bo po co na nowy pieniadze wydawac:O Jejku stac nas na nowy, nie jestesmy w kryzysowej sytuacji, wiedzie nam sie dobrze co powiedzialam tesciowej, a ta, ze to moja fanaberie a z fanberiami to i bogacze liczyc sie musza:D Troche zabawne to, ale naprawde cos w tym dziwnego, ze chce miec wozek taki jaki sobie upatrzylam? Nawet jesli to moja fanaberia to chyba mam do niej prawo?

Mnie też wkurza na siłę takie wciskanie i jeszcze obrażanie się że ktoś nie chce wziąc, chamstwo i buractwo. Co innego jakbyście byli w trudnej sytuacji albo zaczęłaby byś podpytywać o wózek to mogłaby ci zaproponować ale tak to nie rozumiem. I jeszcze teściowa wydzwania, no idiotyzm. Swojego jeszcze nie mam ale wiem ze to pryjemnosć kupic dla dziecka wózek.

Twoje zycie, Twoje wybory. Powiedz szwagierce ze i tak zamierzasz kupic swoj wozek i juz. Jak nie chcesz jej urazic to powiedz ze chetnie zatrzymasz jej jako awaryjny albo na wypady do lasu/miasta/co tam wymyslisz.

zreszta wozek nie tylko ma sie podobac wizualnie, ale ma tez pelnic okreslone funkcje. Mozesz wytlumaczyc im ze ten wozek szwagierki, nie ma tego czy tamtego (skretnych kol, odpowiednio wyprofilowanego siedzenia itp)

Doskonale Cię rozumiem, że chcesz wybrać wózek dla dziecka. W końcu wózka często i długo się używa i nie wyobrażam sobie wozić dziecka w wózku, który mi się nie podoba. Myślę, że zachowanie Twojej szwagierki i teściowej wynika z tego, że teraz jest taki trend na oddawanie rzeczy po dzieciach. Często na forum są tematy, że kobiety w ciąży same proszą a nawet żądają od znajomych, by im oddali wózek, łóżeczko itp. Są też osoby, które nie przywiązują wagi do tego w co ubierają i w czym wożą dzieci, liczy się to, że są tanie albo za darmo. Moim zdaniem powinnaś odwieźć ten wózek bez żadnego wyjaśniania. A jak im tak zalezy, żeby wózek się nie zmarnował, to niech wstawią na allegro, ze oddadzą za darmo i na pewno ktos sie zgłosi.

najlepsze, ze maz ma gdzies ta sytuacje i powiedzial, ze wozek sama wybieralam to i sama mam wojne o niego toczyc:P Oczywiscie, ze powiem, ze nie zmienie zdania. Tylko wlasnie dziwi mnie to, ze to ja niby jestem dziwna bo wole kupic nowy:O

ludzie martwią się o czyjś portfel, żenujące to jest, i jeszcze teściowa wydzwania i mówi wam żebyście brali bo po co wydawać. niech się o swoje finanse martwi!

ano wlasnie chodzi o to, ze wedlug szwagierki moj wozek jest jak to okreslila "glupi":D fakt, ze nie kazdemu sie pewnie podoba, ale mi owszem. No coz moze zbyt funkcjonalny nie jest, ale za to ladny:D

a jaki to wózek? model i firma

nie napisze o jaki:P bo zaraz tu po mnie pojada, wiem dobrze, ze jak sie tu pokaze jaki ma sie wozek, jak nazwalo sie dziecko itd to zaraz sie zaczyna docinanie i oczywiscie nazywanie tradycyjnie patologia:D

gdzies tu znalazlam temat o modelu tego wozka i oczywiscie obrazone byly osoby majace go, bo przeciez za drogi, za brzydki, lansowac sie ktos chce itd:D Mysle, ze model wozka niewiele wnosi do tematu wiec pozostawie to dla siebie.

U mnie było podobnie.Miałam wypatrzony wózek,a tu teściowa wparowała do nas ze świeżo zakupionym używanym wózkiem czarnego koloru.Mało mnie nie trafiło.Mając ciemne meble w pokoju dla dziecka przywiozła nową komodę w kolorze sosny z promocji w netto,na ciuszki dziecka.Niby chciała dobrze,ale mnie takie coś wkurza.

u mnie było podobnie... wybrałam wózek dla córki a tu siostra męża wypala że ona może mi swój oddać itd. Powiedzialam jej że nie chce bo już wybrałam po za tym nie lubię zielonego koloru a jej właśnie taki był. dla mnie koszmarny, taki zgniłozielony. za chwilę przychodzi teściowa i do mnie że wymyślam żebym brała jak dają a pieniądze na co innego sie przydadzą. dodala że jej córka ma wszystko piękne ładne a mi kolor nie pasuje. i chyba chcąc mi zrobić na złość tydzien później przyszła i powiedziała że kupiła mi piękny wkład-śpiwór do wózka. jaki? no oczywiście zielony... Powiedzialam że ma nic więcej nie kupować. jak urodzilam to po ok dwóch tygodniach przyszła znow siostra męża że chce nam odsprzedać chodził pchcz. mówię jej że nie chce bo nie mam gdzie trzymac a dziecko ma dopiero dwa tyg więc jeszcze Dlugo z tego nie skorzysta. poszła obrażona i znow naslala teściowa. teraz córka ma dwa miesiące a teściowa wiecie co jej kupiła? kojec! chociaż Kurwa nie raz podczas rozmowy na ten temat mówiłam że nie chce kojca bo nie będę miala miejsca nawet żeby rozłożyć itd. to ona przyniosła mówiąc że latem na dworze wsadze tam dziecko dam zabawki i będzie tam siedzieć. chociaż córka latem będzie miala 3-6 miesięcy i nie będzie na tyle stabilnie siedziała żebym mogła ja tam zostawić..

a co pewnie Nikolka i wózek bugaboo

to jeszcze nic, jak moja koleżanka zrobiła test ciązowy i wyszedł pozytywnie to od razu wszystkim rozgłosiła, i za jakis tydzien jej teściowa przyniosła jej komplecik biały sweterek, spiochy, czapeczka i rekawiczki :/

jakby mi teściowa czarny wózek przyniosła to bym jej powiedziała niech sama sie w nim położy bo ja nie zamierzam dziecka w trumnie wozić.;P

Jak mi wyszedł pozytywnie test ciążowy,to moja babcia od razu pobiegła po śpiochy,tak się cieszyła :)

no to widze, ze nie jestesm sama:) troche mnie pocieszylyscie:) P.S. Nie, nie NIkola i nie wozek bugaboo:P