Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no nie wierzeee

Tesciowa dala mojej corce ciasto z psia sierscia;/

Polecane posty

Gość no nie wierzeee

Bylysmy wczoraj u niej w odwiedzinach, tesciowa ma psa. Gdy zobaczylam, ze w ciescie jest psia siersc - nie 1 wlosek tylko cale ciasto w siersci- myslalam ze mnie szlag trafi. zabralam corce ten kawalek, nie pozwolilam dalej jesc. Na to tesciowa do mnie z geba ze ona tu sie narobila dla wnuczki a jaj jej zabraniam. Gdy jej powiedzialam, ze nie pozwole corce jesc siersci, ona na to ze to normalne gdy ma sie psa czemu ja sie dziwie...ubralam sie i wyszlysmy. nie dowierzam nadal. aha, to niestety nie jest prowo;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadek gadek
wiem co czujesz, tesciowa ma kota...wlosy sa wszedzie. ona jest spoko babka, naprawde, ale odwiedzamy ich znacznei rzadziej niz bysmy chcieli bo zniechecaja nas wlasnie te wszędobylskie zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3333
Wiem co czujesz :) u mnie teściowie maja w domu psa . Jak położę się na chwilę na łózko to poduszka śmierdzi psem . i oni razem z psem śpią pod kołdrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z rodzicami
bez przesady. Ja mam psa szorstkowłosego a jakoś w jedzeniu nigdy jego włosów nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziałam na własne oczy :)
A u mamusi to i krowi placek na środku stołu by nie przeszkadzał :O kretynki ps. jestem synową nie teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkk
no tragedia,rzeczywiscie.zapraszam do programu ukryta prawda.zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaMMM
Dla mnie siersc i wlosy w jedzeniu rowna sie moim odruchem wymiotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiiiaa
no ja też mam ten problem :) teściowa ma kota który łazi wszedzie, po szafkach, stole itp w niedziele jemy obiad i na obrusie wszędzie pełno kłaków, nie moge na to nawet patrzec... nie rzadko znajduje też coś na talerzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synek mojej
Ja zawsze mialam zwierzaki w domu, mialam jednoczesnie husky, persa, dwa dachowce i nigdy w jedzieniu nie bylo wlosow. sprzatanie bylo 2 razy dziennie po zwierzakach. to nie jest wina zwierzakow tylko wlascicieli ktorzy maja brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synek mojej
Nigdy moje zwierzaki nie mialy wstepu na szafki, story itp. pies nie mial prawa wchodzic na kanapy fotele lozka a nawet na 1pietro w domku. zwierzaki nie mogly nam towarzyszyc w czasie jedzenia. Tak byly uczone od malego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×