dlaczego on sie broni przed uczuciem?!

Pomozcie bo glowa mi peka :( Facet starszy ode mnie, po rozwodzie, z synem ktorego widuje raz na 2 tyg (weekend) syna poznalam i bardzo mnie polibil (maly ma 5 lat). 2 lata sie za mna tak troche uganial, pracujemy razem, zawsze byly jakies iskierki i wkoncu cos sie wydarzylo nie spalismy ze soba no ale spedzilismy razem weekend bylo cudownie i widzialam jaki byl szczesliwy i mowil duzo milych rzeczy a teraz znowu widze ze pomalu sie wycofuje. kiedys mi juz powiedzial ze jest starszy ma przeszlosc dziecko a ja mam taka czysta sytuacje ze kiedys i tak by nam nie wyszlo bo ja bym wkoncu chciala rodziny dziecka itp itd. ja nie wiem co ja mam z nim robic on ma humory jak baba i zmienia zdanie a mnie to meczy bo mi na nim zalezy :(

on nie jest wazny, wazne jest czego ty chcesz. chcesz pomimo jego "przeszlosci" z nim cos zaczac?

on sie broni przed uczuciem, bo boi sie ze znów bedzie musiał przez to przechodzic. Faceci maja duzo słabsza psychike niz kobiety, tylko tego nie okazuja, ale jak sa sami to bardzi cierpią. 2 dni temu rozstałam sie z facetem po przejsciach, ktory tez ma dziecko z innego zwiazku. To bardzo ciezka sprawa, bo Ty sie bedziesz zawsze starac a on bedzie zawsze miec watpliwosci. Tak naprawde to egoisci. Drugi raz juz nie mam zamiaru pakowac sie w taki zwiazek, chodz ciagle cierpie i wiele bym dała by było jak dawniej...

chce, to sie ciagnie dwa lata. niby cos a jednak nic jakby on sie bal. ja chce jego a z reszta bedzie ok :(

wlasnie ze jest kochanym tatusiem a mamusia to porazka. on ma malego na weekend co drugi tydzien oprocz tego w srode wieczorem go odbiera i piatek rano odwozi, zawsze co tydzien. i stara sie zeby maly mieszkal z nim bo jego matka to psychopatka ale juz nie chcialam tego roztrzasac ale tak jest.

ale ja z nim pracuje, codziennie go widze :( jeszcze caly czas bylo jakos ok, ale po tym weekendzie to juz jestem calkiem rozwalona i mysle o zmianie pracy chociaz prace mam super :(

zachowywac sie jak dorosly czlowiek, albo woz albo przewoz rozwod, to nie koniec swiata, a drugie dziecko tez moze miec (chyba, ze nie chce)

hahaha biedny cierpiący misiu po przejściach, skrzywdzony przez kobiety

to najlepeij z nim na ten temat porozmawiac i powiedziec mu jak ty to widzisz i ze jego sytuacja cie nie przeraza. ze mialabys odwage zbudowac z nim cos nowego. zobaczysz jaka bedzie jego reakcja i co bedzie mowil. nie rozumiem ze dwoje doroslych ludzi bawi sie przez 2 lata w kotka i myszke.

nie to ze sie bawi w kotka i myszke... ja sie spotykalam (zadnych powaznych zwiazkow) z kilkoma facetami ale nic powaznego. a z nim sie 'przyjaznilismy' blizej niz wszyscy z pracy (mala firma) i pare razy po pijaku byly jakies rozmowy a co by bylo gdyby itd. no i ten weekend i juz nie wyrabiam i wiem ze chce jego i koniec. macie racje, trzeba usiasc i porozmawiac. :)

dokladnie, jesli nawet on nie myslal nigdy o zadnym zwiazku z toba ...to przynajmniej przestaniesz sie ludzic i zyc w jakiejs chorej iluzji. moze on cie traktuje jak fajna kumpele do towarzystwa a ty sobie wyobrazasz Boooog wie co.

on sie nie broni przed uczuciem tylko przed tobą - takie gadki zawsze wstawia sie dziewczynie, której się nie chce jako partnerki, ale którą można poużywać

nie kocha cie kiedy mężczyzna kocha kobiete .. nie zastanawia sie, nie waha, nie boi sie uczucia przeciwnie jest szczęśliwy, chce byc zawsze przy niej i chce zeby ona była tylko jego