Nagle zamilkł :(

Witam. Poznalam znajomego mojej rodziny. Szukal dziewczyny na stale i bardzo chcial mnie poznac. Jest ogolnie bardzo zapracowana osoba, czasem spi po 3 godzinny dziennie i ma troche problemow. Spotkalismy my sie pare razy, pisal dziennie chociaz pare sms. O ostatnim spotkaniu zapomnial, wiec powiedzialam, ze juz sie wiecej nie spotkamy. To napisal zebym wpadla, dokonczyl prace i wyszedl ze mna. Wygladal na troche nerowego, ale byl dla mnie normalny i szlismy razem za reke. Po spotkaniu napisalam mu sms, ze jakie ma zamiary wobec mnie, bo ja raczej szukam kogos na stale i jak nie jest zainteresowany, to niech napisze. Odpisal mi, ze 'zobaczymy co nam przyniesie zycie;*', przez telefon tez byl mily i odnioslam pozytywne wrazenie. Nagle od niedzieli zero odezwu. Probowalam zadzownic, napisalam czy jest obrazony i nic. W nocy napisalam mu, ze zachowal sie bardzo brzydko, bo jestesmy dorosli i wystarczylo napisac jak nie jest zainteresowany. Odpisal mi: 'ty spac nie umiesz? czy jak?'. i nic wiecej. napisalam mu pozniej prostu z mostu: chcesz sie dalej spotykac czy nie, to nie dostalam odpowiedzi. Moim zdaniem, to jest dziwne, ze bez powodu sie przestal odzywac. Myslalam poczatkowo, ze moze sie wystraszyl tego, ze zapytalam go o zamiary wzgledem mnie, ale zapewnial mnie, ze nie. Wydaje mi sie to naprawde dziwne, bo wszystko szlo w najlepszym kierunku i jakby nie byl zainteresowany, to mial okazje by mi o tym powiedziec po spotkaniu. Z reszta jest zwiazany blisko z kims z mojej rodziny, wiec watpie zeby mogl mnie tak brzydko potraktowac chociazby ze wzgledu na nich. Prosze o porady

zrazilas go czyms do siebie i sie wycofal.tak to widze.a piszac do niego tylko upewniasz go w przekonaniu ze dobrze zrobil..:(

No wlasnie zastanawiam sie czym skoro na psotkaniu bylo dobrze, gdy z nim pozniej rozmawialam tez. Przestalam sie odzywac, poczekam tydzien. Moze jeszcze zmieni zdanie.

Czyli po prostu olac to i dac mu czas na przemyslenie?

tez bym sie wystraszyla, jakby po kilku doslownie spotkaniach ktos przeszedl na taka ofensywe. wyglada to jakbys miala szal macicy.

on na moje oko juz sie rozmyslil co do spotkan z toba wiec daj mu spokoj. a to "spac nie umiesz" to juz samo wskazuje, ze go irytujesz

Jakby sie tego wystraszyl, to w odpowiedzi na moje pytanie by sie jakos nie zadeklarowal, tylko powiedzial by swoje. Jak juz mowilam nie bede pisac. Co bedzie, to bedzie. Dziekuje za opinie.

nie pisz juz nic.nie dzwon.najlepiej zapomnij...faceci moga mowic jedno a mysla co innego.zbyl cie dosyc wolgarnie piszac ze spac powinnas.to jest odpowiedz na twoje pytania.olal cie. przykro mi ale taka prawda

Dziekuje za odpowiedzi. Chyba po prostu za bardzo szukam winy w sobie.

naucz sie dziecko raz na zawxsze ze faceci to szuje !!!!! i juz nigdy wiecej w zyciu do zadnego nie wypisuj, nie wypytuj itp itd OLEWAJ ICH!!

badz silna,nie daj sie...trzymam kciuki!!

Jest mi przykro, ale na pewno sie juz do niego odezwie, bo to ponizajace:)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3266302 bardzo mądry topik polecam, książke też!!!!mi pomogła, chyba :P

Dzieki

up

up

wykazałaś ogromną desperację i przekazałaś kontrolę w jego ręce swoim pytaniem, obnażyłaś się z wszelkiej tajemnicy i pokazalas ze chcesz byc w zwiazku niewazne z kim , ale byle był, kto to zniesie... radą jest wycofanie się z w przypadku kontaktu z jego strony, zwiekszenie dystansu i chlod z twojej

Dziękuję za odpowiedzi.