Dziecko to mój jedyny sens życia!

Kto też tak ma?

tak poswiecac. to jest odrebny czlowiek, kiedys cie oleje albo odetnie, albo w najlepszym wypadku zajmie sobą, a ciebie bedzie rzadziej widywac. Nic ci z tego nie przyjdzie. ani szanowac cie takie ktos jako dorosly tez nie bedzie zbytnio... pewnie jest ci ciezko, facet do bani lub brak, ale pomysl o sobie: swoim zdrowiu, moze jakis ruch, jakas [raca lepsza? jakas edukacja?

wspólczuje

Co bedzie kiedys to bedzie...trzeba zyc tym co jest ;-) Dla mnie tez dziecko jest sensem zycia ;-) Pozdrawiam

prowo, na bank. nawet jesli z dzieckiem będzie dobry kontakt w przyszłości, to i tak nie warto, by to był jedyny sens życia. pewnie masz małe dziecko i ci się słodko w głowce posrało, ale dziecko to ktoś zupełnie inny. nie zatrać się lepiej i dla siebie i dla tego dziecka. i raczej buduj bliska więź przyjacielską i partnerską z mężem, najlepsze rodziny to te o mocnym fundamencie i dorosłe dzieci swoich rodziców najchętniej ich odwiedzają, gdy atmosfera w domu nie jest gęsta. Wy o to dbacie. i dlatego powinniście być dla siebie najwazniejsi

Ja też tak mam! Może nie identycznie bo to nie jedyny sens życia ale największy sens życia:)) Spełniam się również zawodowo więc tak jak zawsze chciałam.

vhgyjhg

matka mojego faceta tak ma, pewnie takie samo myslenie, i zabrania sie nam spotykac bo to przeciez jej synus jedyny ukochany, ktory ma z nią mieszkac do jej smierci :(

życie samo w sobie ma sens. inaczej by się ludzie nie rodzili tym tokiem rozumowania, jakbyście byyły konsekwentne to wtedy byście musiały mówić, że życie waszych dziewci nie ma sensu, bo nie mają dzieci;-p to tak nie działa