Czy każdy Polak to złodziej ?

Jak słyszę znajomych niby normalnych ludzi jak zabierają dzieciom pieniądze które dostały na komunię. i jakby to było na kupno czegoś dzieciom, ale nie to idzie na wycieczkę, telewizor, ciuchy. Jak widzę jak przyjaciele znający się wiele lat jeden drugiego robi na kasę na marne 20000 to aż chce się pytając czy każdy Polak to złodziej,

Niestety tak. Jak sama wiesz za granicą to inne narody się bratają. Ale nie Polacy. Ci to okradają siebie, naciągają. Jak człowiek jedzie za granice i słyszy innego polaka to udaje że go nie ma. Polak własnego brata dla 1000 zł oszuka.

Potwierdzam. Mnie oszukała przyjaciółka która znałam 20 lat. Opiekowałam się jej dziećmi. Kiedyś pożyczyłam jej 5000 zł i koniec przyjaźni. Teraz mnie nie poznaje.

Odkryłaś Amerykę. Oczywiście że polak = złodziej. Ja nigdy nie zaufam nikomu w kwestii ponad 200 zł. Bo okazuje się, że zawsze ktoś cie oszuka dla tych marnych paru groszy. A wystarczy mieć trochę więcej pieniędzy to będą ci rysować auto, pluć na okna i donosić straży miejskiej.

Odkryłaś Amerykę. Oczywiście że polak = złodziej. Ja nigdy nie zaufam nikomu w kwestii ponad 200 zł. Bo okazuje się, że zawsze ktoś cie oszuka dla tych marnych paru groszy. A wystarczy mieć trochę więcej pieniędzy to będą ci rysować auto, pluć na okna i donosić straży miejskiej.

Polska to kraj oszustów i złodziei. Każdy każdego okrada żeby się nachapać. A najgorsi młodzi. Taki to cię okradnie ze 100 zł a potem lansuje się znajomym jaki on jest obrotny i biznesmen. Wszyscy lenie i nieroby a kasy chcą.

Każdy na pensji państwowej to pasożyt to żyje z moich podatków.

jak poczytalam ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5423983&start=0 to sie zalamalam... polaczki kradna na potege...