Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna233333333

jest mi ciężko ,a nie mam wsparcia...jak mam sobie sama poradzic?

Polecane posty

Gość Justyna233333333

koleżanek kilka mam ,ale to nie są moje przyjaciólki , nie moge sie im zwierzyć ... faceta też mam ,ale on mnie czasem bardziej dołuje niż wspiera... jedynym wsparciem jak mi sie wydawało była moja mama ,ale jak jej sie zwierzam z jakiś moich problemów to rozmowa z nia jeszcze bardziej mnie doluje bo ona np stwierdza ,, no widze ,że masz zamiar sobie odpuścić , no to prosze bardzo , rzuc studia" ,albo ,, widocznie jestes malo inteligentna trzeba nadrobic praca" . A ja nie chce sobie niczego odpuszczac ,ale jest mi bardzo ciezko w tym roku pod paroma wzgledami ,a nikt mnie nie wesprze , nie powie ,że będzie wszystko ok , niby to mała rzecz ,ale tak by mi wiele dała ... cieżko mi bo musze sobie sama radzić praktycznie ,a na prawde mam nie raz wszystkiego dosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
a wsparcie bliskich jest bardzo ważne... ja tylko slysze np od matki ,że jestem beznadziejna skoro wpadam w dołka itd .... że to moja wina... innym nawet sie za bardzo nie zwierzam bo wiem ,że albo by to olali ,albo mieli satysfakcje ( np niektore koleżanki)... szkoda gadac... strasznie samotna sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Granat odłamkowy M67
jak tez nikogo nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość <>:
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
no widzisz to pewnie sie czujesz jak ja... chciałabym żeby byl ktos taki kto mnie zawsze wysłucha , wesprze jakos na duchu ,a nie dodatkowo zdołuje słowami ,że to moja wina ,albo ,że inni sa widocznie lepsi ode mnie... bo co to za wsparcie takie słowa? koleżanki tez mam takie ,ze znam sie z nimi od dziecka ,a nie moge im sie zwierzyc ze wszystkiego ,ale moze teraz tak juz jest ,ze ciezko o prawdziwych przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrtvbnvv
Bedzie wszystko ok, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrtvbnvv
Wiem cos o tym, kolezanki potrafia tylko dziob otworzyc z wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj ciezko o przyjaciol
tych prawdziwych ale nie zalamuj się, wiem, że łatwo mówić zwłaszcza, że nie znam do końca Twojej sytuacji ale, nie wierz w to co sądzą o Tobie inni, uwierz w siebie wiem, że tak bez wsparcia jest ciężko, ale nie jest to niemożliwe mimo wszytsko pogadałbym z facetem... może nie sprawdzi się w roli "powierniczki", ale może pomoże w inny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna233333333
ja mam wrazenie ,że niektore to by nie chcialy mnie sluchac bo jak sie smiejemy czy gdzies idziemy to jest fajnie ,ale jakby im zaczeła gadac o swoich problemach to by juz to je meczylo ,albo niektore moze by sie nawet ucieszyly bo wiem ,że nie kazda jest mi w 100 % zyczliwa. dzisiaj wlasnie mam dolka i sie probowalam zwierzyc mojej mamie ,a ona jak zwykle stwierdzila ,że to dlatego mi nie wychodzi bo jestem taka i owaka bo widocznie niektorzy sa zdolniejsi ,a ja skoro jestem taka malo zdolna powinnam nadrobic to praca ,zamiast mi powiedziec np ,że we mnie wierzy i ,że na pewno dam sobie rade . niby takie można by pomyslec banalne pocieszenie ,ale mnie by duzo dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemek22lataa
ale masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Granat odłamkowy M67
Justyna ja nim zostać mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skijujuh
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemek22lataa
;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linadia
Twoja mama po prostu nie umie się wczuć w twoją sytuacje, nie rozumie tego co ty czujesz, ale nie martw się, musisz sobie jakoś sama poradzić, musisz uwierzyć w swoje siły. Wiele osób ma problemy różnego rodzaju, ale z czasem wszytko się układa i idzie w dobrym kierunku. A mamy to nie słuchaj bo na pewno jesteś bardzo ambitna i inteligentna. Nie możesz się tak wszystkim przejmować. Będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rtttwd
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami ludzie zaczynaja
rozumiec drugich, kiedy znajdą się sami w taiej sytuacji a co do przyjaciół: no dzisiaj trudno o prawdziwych, każdy chce żyć łatwo przyjemnie, odrzucając "negatywne rzeczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×