Mamy, palicie? jak sie z tym czujecie?

bo ja sobie pale a mam 12 letnią córke i jak czasem z nia ide i mam papierosa to niektórzy patrza sie na mnie jak na wyrodną matke. :-o

ja też palę - syn ma 15 miesięcy ... czasem też ludzie się patrzą,ale mam ich w d...e ;-)

i dobrze sie z tym czuję

Nie palę od 4 lat. Córka ma 2,5. Czuję się świetnie :p

A ja mam 3 dzieci i pale,bo lubie:) nie mam z tym zadnego problemu,na okrees ciąży przestawalam palić,ale jak tylko urodzilam i przestalam karmic to wracalam do palierosów.

palę ale nie na ulicy czy chodniku. nie ma nic gorszego od widoku matki z dzieckiem za rękę i petem w gębie albo drugiej ręce

popalam czasami czesciej, czasami rzadziej na okres ciaz/karmienia nie paliłam wcale teraz odkad nie karmie corki, czyli prawie 1,5 roku wypalilam 3 paczki nigdy przenigdy przy dzieciach, na ulicy itp zapale tylko jak ide gdzies do pubu na piwo lub jak jestem calkiem sama w domu w mojej głowie nie miesci sie obraz matki lub ojca palacych, dlatego zapale jedynie jak jestem bez rodziny (w sensie wygladam na singielke) ;) w zasadzie nie chcialabym zeby dzieci mnie widzialy z papierosem bo nie chce im dawac zlego przykładu

Pale e-papierosa i mam w nosie, co ludzie na ten temat mysla i jakie teorie im sa sprzedawane przez media. Papierosy palilam od 15 roku zycia i tylko na okres ciazy i karmienia udalo mi sie je odstawic. Potem niestety mialam naawrot i wyrzuty sumienia. Po przeczytaniu wszelkich mozliwych dokumantecji na temat e-papierosa, kupilismy zestawy startowe i tak z dnia na dzien ostawilismy oboje fajki. Nie mam zamiaru nikogo z was przekonywac do e-papierosa. Kazdy robi jak uwaza, ja uwazam ze jest to na pewno mniej szkodliwe. Pozdrawiam

Jak mam gorszy dzień to z 6-7 fajek idzie. A tak to przeważnie 2 max3 papieroski dziennie. Nie palę dużo, potrafię sobie z tym poradzić, jak nie mam to nie palę. W ciążach nie paliłam. Palę jak mam stresa, głównie w pracy - to też niejako wymówka aby wyskoczyć na przerwę :P Nikt w mojej rodzinie nie pali. Rodzice i dalsza rodzina nie wiedzą, że palę. Mąż wie bo kiedyś paliłam przy nim zanim mieliśmy dzieci. Teraz nie palę nigdy przy nim, zazwyczaj on nawet nie wie o tym. Przy dzieciach nigdy w życiu!!! Nigdy w domu! Raz jedyny córka nakryła mnie w ogródku z fajką, wróciła wcześniej. Okropnie się z tym czułam.

Przestalam palic w 10 t.c., po ciazy wrocilam do nalogu. Pale od 20 r.z.-9 lat z roczna przerwa. E-papierosow probowalam, na pocz. bylam zachwycona, jednak po czasie zaczelo i tak brakowac normalnych.

kiedyś paliłam teraz tylko popalam, ale nigdy nie zapalę idąc ulicą, bo źle bym się z tym czuła, na imprezach, w domu przy piwku jak najbardziej

I nikt nie wyczuwa, ze palilas? Przeciez mycie rak nie pomaga, mycie zebow, guma do zucia tez nie. Jeszcze palacza mozna tak w konia robic, bo wech jest oslabiony, ale jakim cudem niepalacy nie wyczuwaja ze palilas?

nie palę. Dla mnie palenie to głupota i coś poniżej poziomu.

ja nie wiem czy się patrzą akurat na ciebie jako na matkę, bo ja mam w doopie, ze ktoś zieje na swojego bachora, ale przeszkadzają mi po prostu ludzie, którzy smrodzą i buchają dymem na ulicy- jest to strasznie niekulturalne. pal sobie u siebie, w miejscach wydzielonych albo przynajmniej stań na uboczu poza zasięgiem postronnych ludzi, to się nikt nie będzie patrzył z dezaprobatą.