Niezbadane są wyroki Boskie wiecie?

Ja juz to wiem. od konca 2011 roku wiele sie w moim zyciu wydarzylo, tych lepszych i tych gorszych rzeczy, chociaz tych drugich bylo wiecej, przychodzily do mnie nawet mysli samobojcze bo myslalam ze w zyciu spotyka mnie samo zlo, ze nic dobrego mnie juz nie czeka, a ostatnio zaczelo sie u mnie dziac wspaniale, jak nigdy i dzis to zrozumialam ze gdyby tak sie nie potoczylo w moim zyciu to bym teraz nie byla tu gdzie jestem, wiec teraz juz to wiem i mowie wam: Niezbadane są wyroki Boskie...

mam pytanie do boga, dlaczego zycie jest takie nudne?

bowiem wiele sie rzeczy dzieje w naszym zyciu, a niektore przez przypadek wychodza nam na korzysc ;)

nooo czasem życie daje kopa w pupę, aby nas popchnąć na właściwą drogę :) u mnie też wszystko co najgorsze w życiu wydarzyło się wtedy co u Ciebie autorze. Mam to juz za sobą i powiem tylko ufff...chce się znowu żyć....

Dokładnie, czasem myslimy ze gorzej byc nie moze a potem okazuje sie ze to co nas spotkalo okazalo sie najlepszym co moglo sie stac.

"to bym teraz nie byla tu gdzie jestem," kafeterii bys nie znalazla i nie byloby cie tutaj?

wnioski jakie wyciągnęłam z tej lekcji to, że nie należy walczyć za bardzo z losem, tylko z pokorą przyjmować i wierzyć, że ma to sens. To tak bardzo po buddyjsku :)

bardzo optymistyczne refleksje...ja na te niezbadane wyroki czekm juz od lat, podobnie moj maz. jestesmy razem sczesliwi ale nasze zycia prywatne sa do bani....dzis to juz szczyt szczytow w kwestii tego co zle