3500tys. na utrzymanie 2ki dzieci, a Was ile kosztuje ( rok i 5lat).

przesadzasz autorko, nie mam nic do dobrego jedzenia i dogadzania sobie, ale te 3500 to za dużo i tak

Imputon a dziecko nie moze isc do zlobka?

dodatkowe zajecia dobrze wplywaja na rozwój dzieci, opiekunki nie mam, bo moja mama z tesciowa się zajmują mloszym dzieckiem, pracuje, bo lubie, nie mam kokosow, ale lubie moja pracę:) a obiad jest codziennie, mamusia ugotuje jak ma czas, a nieraz pod wieczor wstawiam, nie martw się o mnie, daje swietnie sobie rade i nikt nie cierpi w mojej rodzinie:)

Jakoś nigdy nie liczyłam... no ale spróbujmy Owoce np dziś arbuz 4.5-niespełna kg winogrono 5zł 0.5kg morele suszone 12zł 0.5kg będzie miał na 2-3 dni pomarańcze,jabłko, kiwi, marchew, seler naciowy na sok na dziś to ok 8zł papryka i pomidorki koktajlowe 20zł-będzie miał na jakieś 3 dni obiad nie mam pojęcia bo je z nami ale niech będzie że 10zł na niego czyli 300zł na miesiac jakieś śniadania, ryż, kasza, pieczywo-sama piekę, wędlina-sama piekę to też z 5zł dziennie czyli 150na miesiac słodyczy nie jada prawie w ogóle- puszka pierników,które piekę starcza mu na miesiac bo zje jednego dziennie albo i mniej ubrania i buty-o tutaj to tak 200-300zł lekką ręką kosmetyki ostatnio wydałam 25zł na krem z filtrem-ale to będzie na całe lato. a tak poza to pasta, szczoteczka, szampon i płyn do kąpieli-może z 15zł na miesiac. Koszty utrzymania mieszkania w przeliczeniu na 1 członka rodziny to będzie jakieś 700zł czyli u mnie wychodzi jakieś 1700-1800zł

po co do złobka?, chciałam ale mama ze absolutnie, chce się zajomowac wnusia, tesciowa to samo, nieraz we 2 siedza razem, bo bardzo się lubią:)

nie chcę posyłać dziecka do żłobka, bo po pierwsze państwowych prawie nie ma a prywatne to koszt ok 1000zł a po drugie niania jest tylko dla niego a nie dla 15 innych dzieci. No i niania z nim zostaje i ze starszym jak jest chory. Dla mnie wygodniej;)

tak doczytujac pierwszego posta autorki to doliczając połowę rachunków i kosztów kredytu na mieszkanie w koszt utrzymania dzieci to i 4 tyś na dzieci bedzie:D ale w koszt dziecka wliczam samo dziecko, czynsz czy kredyt na mieszkanie nie będzie mniejszy jakbym mieszkała sama z mężem;)

Zaraz zaraz ale w wyliczeniu swym misternym masz opiekunke, zasnatow sie cY masz ja czy nie bo gubisz sie w zeznaniach. Chyba ze matka bierze 1000zl....

Impunt bo jak mozna wliczyc dziecku kredyt i czynsz? To jest jakis zart.

ludzie ile wy musicie zarabiac w tel polszy, ze was stac na 2 dzieci 3.5 + jeszcze wydatki na sibie. Jakos nieche mi sie wierzyc, ze tak sie wszystko pozmienialo.

my z mężem zarabiamy 2800zl mamy kredyt i dziecko 5 lat i nie jest źle:) dodam że odkladamy jeszcze:)

Mam wrażenie Sfs sffsfsfsfs, że pogubiłeś się z kim rozmawiasz - kto ma opiekunkę, a kto mamy do pomocy :). Z mężem klepiemy biedę, zarabiamy razem niewiele ponad 5tys, mamy 2 dzieci i kredyt na mieszkanie, czyli na życie jakieś 3000-3500 na 4kę. Starcza nam. patrząc na Wasze wyliczenia naprawdę nie wiem jak to robię.

" kupuję świeża miętę do herbaty a to koszt 13zł" ja też używam miety, pijemy wodę z mięta i cytryną... ale skąd u ciebie te 13 zł??? ja kupiłam miętę za 4 zł w doniczce, wsadziłam do skrzynki na balkon i tak sie rozrosła, że że hej. Na całe lato na wystarczy.

za kg, to mają być drogie parówki?:O to jakis shit musi być:O ja kupuję z Sokołowa z 93% mięsa za 4,89 zł opakowanie 250g i jakoś nigdy nie zastanawiałam się ile to za kilogram, ale czytając ten topik pierwszy raz naszła mnie taka refleksja zwłaszcza po przeczytaniu, że "biedaki" zdaniem autorki kupują za 6 zł parówki - to w ogóle są tak tanie parówki???

przecież to jest prowo w pierwszym poście na dole jest wliczona w oplaty opiekunka 1000zł a na 3 stronie autorka piszę że po co dziecko do żłobka skoro obie babcie bardzo chetnie chcą sie zająć dziećmi. P R O W O!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zycie tanie nie jest, a tym bardziej jak sie lubi dobre jedzenie. Mozna jesc kanapke z mortadela a mozna tez z salami, ktore kosztuje 40zl za kg. Mozna jesc ser za 15zl a mozna tez taki za 50zl. Jesli kogos nie stac to logiczne ze bedzie jadl tansze produkty.

...ale dajecie się w bambuko robić..:D

Widzę że ktoś tu się dobrze na moim nicku bawił. Założyłam poważny temat, chciałam poważnych odpowiedzi a tu sobie jarmark zrobiliście. Koszty wysunęłam takie jak mi się wydaje że są, może są mniejsze, nie wyliczałam tego nigdy skrupulatnie. Proszę mnie nie obrażać tylko normalnie odpowiadać. Podszywowi dziękuję że tak mi temat nakręcił.

koniec podszywania!!!

to ja autorka, ale zapomniałam hasła, by się zaczernić miałam sprawę o alimenty, przedstawiałam taka liste i dostałam po 800zł na dziecko:P

chytra babo!!!

TO TY BIEDE MUSISZ KLEPAC:D

mam dwoje dzieci 3 i 6 lat i mieszkam w duzym miescie 370 przedszkole syna 70 karate 150 angielski 50 kosmetyki(pasta,szczoteczka elektr,płyn do płukania jamy ustnej,zel do mycia) 500 (w tym woda,słodycze,soki,owoce) 150 zajecia dodatkowe 3 latka 100 kosmetyki i pampersy na noc 500 jedzenie(nie chodzi do przedszkola) 100 witaminy,leki 300 ubrania,buty Razem jest 2290 a nie licze kosztów utrzymania domu(woda,prad itp). To jest tak ze jak jest stac to wydaje sie wiecej..i to nie kwestia poprzewracania w głowe od kasy tylko podniesienia tzw stopy zycia. Stac mnie to wydaję..

Ja na jedno wydaję ok. 1800, przy drugim pewnie podrośnie do tych 3200-3500...

500 to mało na jedzenie, ja na samą córkę (4 lata) wydaję na jedzenie ok 1200 zł...

szczerze mówiac to ciezko mi policzy osobno jedzenie dzieci. Na 5 osobową rodzinę wydajamy na jedzenie miesięcznie ok.3 tys.

na dziecko 4 letnie na jedzenie 1200 zl ? to co ono je? Bez złośliwości pytam bo ja na troje = ja mąż i 2,5r córka na jedzenie tyle wydaje.....Przy czym ja gotuje dla nas-nikt nie zywi się na miescie

i jemy np. nie tylko wieprzowinę ale tez cielecine indyka...nie jemy słodyczy w ogóle i nie pijemy alkoholu(no może okazjonalnie) no i stram się robic obiady w systemie 3-4 razy w tygodniu mieso/zupa z mięsem 1-2 ryba(tylko nie lubimy lososia, raczej mintaj sola) 1-2 obiad bezmięsny-ala wegetariański np. leczo , kapusta młoda, chłodnik....

mama ubiera się uprady: przeliczając typowo na córkę to zjada (miesiecznie) tak: (nie licze nabiału, tj. twarożków jajek etc.: 4 kg mielonego z indyka- 4x15= 60 6 kg ćwiartek z kurczaka (na kg wchodzą ok 3 cwiartki, a mała zjada jedną w caości)- 6x6= 36, filet z piersi z kurczaka 1 kg- 15 zł pieczywo (liczę co drugi dzień mały bochenek) 3x15= 45 warzywa i owoce (ogórki - 20 w miesiącu, pomidory 20, banany 20, truskawki liczę po 4 zł op.x20, jabłka 2 zł x 20 dni, rzodkiewki 10 pęczków)= 300 wędlina- (1/2 kg parówek co drugi dzień po 10 zł(kg kosztuje 20zł, 1/2kg kiełbasy z fileta z piersi-kg kosztuje 22 zł, 6 szynek po 15 zł(malutkie), 5 razy w miesiącu kawałek metki-6zł, 5 razy w miesiacu pasztetowej kawałek- 4 zł, 5 razy zywiecka- 20 zł)= 540 zł słodycze ok. 50 zl miesiecznie artykuły higieniczne 2x 10 zł(szampon z żelem), 10 zł szczoteczka do zębów, 5 zł pasta= 35 jogurty 20x 1,50zł= 30 artykuły plastyczne 70 zł(plastelina-3x, farby- 2x, kolorowanki 15 zł, teczka 4-latka(koszt dzielę na 4 miesiące 20/4=5, kredki 15 zł) No i wychodzi 1570 zł, a gdzie jajka itd, do tego pranie, proszki etc ;)

Sama gotuję, czasem zamawiamy pizzę, ok 4 razy w miesiącu,ale tego nie liczę, nie policzyłam też makaronów, ryżu, ziemniaków etc.