Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kudygusyhvjzdf

Mąż za granicą, strzelił focha i nie odzywa się wcale do nas:(

Polecane posty

Gość mieszkalam prawie 3 lata w UK
i sie naogladalam. PRZYKLAD NR 1: facet byl tam z zona i dzieckiem, ona po sezonie stracila prace, on dalej pracowal, jakis tam kryzys miedzy nim a zona byl i...on znalazl w pracy pocieszycielke, wiele razy ja i inni z pracy chcielismy powiedziec jego zonie, co on w pracy wyprawia (flirty), ale ona w koncu sama sie skapnela. Spakowala siebie i dziecko, wtedy jemu otworzyly sie oczy. Chyba mu darowala, pogodzili sie. PRZYKLAD NR 2: znowu ludzie z pracy :P-chlopak mial w PL dziewczyne i dziecko i zdradzil ja na jednej z imprez, po czym jak gdyby nigdy nic... sprowadzil swoja "rodzine", tyle ze dziewczyna nie umiala sie tam odnalezc, wiec...zaczal prowokowac klotnie tak dlugo, az zabrala dziecko i wrocila do kraju a on dalej mial luz. PRZYKLAD NR 3: moj supervisor, Polak, lat 38, w Polsce mial 3 dzieci i zone. W pracy zaczal czesto sie pokazywac z dziewczyna z naszego dzialu-spacerowali po zakladzie, chodzili razem na stolowke, ot-kolezanke sobie znalazl, a potem? wybuchla afera, bo okazalo sie, ze on z ta kolezanka (byla 5 lat starsza od ego corki) mial romans, zonie wciskal, ze robi nadgodziny, zarabia a tak naprawde narobil dlugow ze hej, nadgodzin nie bylo-mloda dziunia kosztuje przeciez... Jego zona sie dowiedziala (nie wiem, skad) i przyleciala po niego. PRZYKLAD NR 4: moj sasiad-dziewczyna i malutkie dziecko. Ktos tam wyczail, ze on ma konto za portalu erotycznym i umawia sie z laskami na seks. Nie wiem, czy jego dziewczyna o tym wie. Zagranica naprawde czesto puszczaja hamulce, jest sie daleko od bloskich, wpada sie w "towarzycho" (domowki jak tylko zacznie sie weekend), jest pelno chetnych Polek, ktore czyhaja na co lepsze kaski i nie wazne, czy zonaty/zajety/wolny. Nawet zdrady, gdy calymi rodzinami siedza, sie zdarzaja. Wieksza swoboda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkalam prawie 3 lata w UK
PRZYKLAD NR 5: w miejscowosci, malej, w ktorej mieszkalam, zbyl legenda-z 9 lat temu, gdy w te rejony dopiero co zaczeli sie Polacy zjezdzac, kursowaly busy. No i w takim busie poznala sie mezatka z facetem-zaiskrzylo od razu. zostali "para". Nawet nikt nie wiedzial, ze ona ma meza ! Dopiero, gdy biedny chlop przyjechal za nia, bo miala w dupie jego i dzieciaki, to sie wydalo. Wstyd byl, ze hej. PRZYKLAD NR 6: Polka zdradzila meza z menadzerem (Brytolem), sprawa wyszla, bo ktos ich przylapal w czasie pracy w ustronnym miejscu. z miejsca oboje stracili prace. Jej maz byl na jezykach wszystkich zwlaszcza, ze jej wybaczyl od razu, zaczal sie z nia pokazywac w pubie, na portalu spol. wstawil swoje zdjecie z zona i napisal, ze ja kocha. Menadzer ponoc tez ja kochal, zostawil dla niej swoja owczesna partnerke. Tyle, ze i ona i jej maz byli siebie warci-czesto impezowali osobno w weekendy (nie mieli z kim dziecka zostawic, wiec wychodzili osobno), wiec nie wiadomo, co on mial na sumieniu w sumie, do tego doszedl dom juz wybudowany w PL za wspolna kase i auto, ktore wzieli na kredyt w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Hej :) Nie odzywa sie wciaz?? W weekend nic a nic?? Tak,my bylismy ok 8 lat razem, 4 po slubie. Nie byl babiarzem, zawsze mu ufalam, bylam pewna,ze nic nie zrobi itd. do mieszkalam w uk Pasuje do przykladu nr 2 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Hej :) Nie odzywa sie wciaz?? W weekend nic a nic?? Tak,my bylismy ok 8 lat razem, 4 po slubie. Nie byl babiarzem, zawsze mu ufalam, bylam pewna,ze nic nie zrobi itd. do mieszkalam w uk Pasuje do przykladu nr 2 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ci kuwiarze
pospolici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Nie odzywa się niestety nic a nic. Obiecał mi że nigdy mnie nie skrzywdzi, nigdy nie zostawi mnie dla innej że na s kocha.A tu taka beznadziejna cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko pięć lasek?
zaczęłaś z nim kłótnię i doskonale to wiesz a mimo to obwiniaz go o ta sytuację jakie to popirdolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Nie zaczynałam z nim kłótni.To nawet nie była kłotnia...Już bym wolała aby to kłótnia była to bym przynajmniej wiedziała dlaczego.Szkoda gadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale msakr:( w jakim on w ogole jest kraju? nie rozumiem tego! jak ak mozna sie nie nteresowac co u zony i dzicka moze jemu sie cos salo? kontaktowalas sie zjego rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie znalazl sobie glupi preeskt na odczepnego by sie nei odzywac ez mam za granica swojego m jeszcz nie mialam takiej syt ide spac zajrze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtyCo
Współczuję, nie wygląda mi na dobrze twoja sytuacja, Musisz zacząć działać, zastanowić się, postawić mu ultimatum albo się dostosuje, albo nie chce już was. Bądź twarda, weź się w garść, nie pokazuj mu, że jesteś słaba, on to wykorzysta, poza tym już to zrobił, większość facetów ma takie myślenie (zrobić źle, ale wyjść na czysto) Piszę o tym, że faceci wykorzystują naszą słabość, zrobią ze swojej kobiety głupią, winę zrzucają, a kobiety się tak dają, a potem tak wychodzi, na końcu tak po szarży twoją psychiką, że nie będziesz wiedzieć jak się nazywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta86
widocznie poznał jakąś bardzo fajną laskę która nie ma dziecka i cieżaru i widocznie im dobrze razem też bym tak zrobił ... szukaj sobie kogoś innego lepiej no chyba ze bedziesz sama to co innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompozytor z
nuta>ale smęcisz>poglaskaj po ludzku a nie że psy spuszczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka1234
Cześć dziewczyny Mój mąż też jest za granicą, a konkretnie w Oslo ( od sierpnia 2013) . Wyjazd był naszą wspólną decyzją- potrzebujemy pieniędzy na mieszkanie. Oboje nie wyobrazamy sobie małżeństwa na odległość dlatego 1 marca przeprowadzam sie do niego mimo tego że tu w Polsce mam dobrą prace i plany z nią związane. Zycie na odległosc nie ma sensu... nie poświęce naszego małżeństwa. Nie było dnia aby mój mąż nie zapytał mie kiedy do niego sie przeprowadzam, piszemy do siebie codziennie i staramy się codziennie porozmawiać telefonicznie- nawet minutkę ale jednak. Ja odwiedzam go raz w miesiącu na kilka dni. Bardzo Wam współczuje dziewczyny... Ściskam ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aner781
Dziewczyny ja rowniez jestem w takiej sytuacji, maz wyjechal juz ponad 3 lata temu do Niemiec a dokladniej 13 maja 2013 r, w pierwszym roku odzywal sie dosyc czesto, w drugim roku pobytu tam za granicą juz rzadziej, w 2015 r jeszcze rzadziej a w rym roku obecnym w 2016 r masakra, unika kontaktu, zrywa z nami kontakt regularnie, kontakt na ogol jest tylko wymuszony przeze mnie, i tylko zainicjonowany przeze mnie, nie wierze mu, wciska mi bajki ze nie ma czasu zadzwonic, ze do pozna pracuje, ze na nic nie ma czasu, nie chce kontaktowac sie nawet wieczorami po pracy, co mam o tym sadzic, zaczal rzadziej nam pomagac finansowo, przesyła juz pieniadze rzadko, mowi co innego a co innego robi, obiecuje nam gruszki na wierzbie i sliwki na sośnie, ,ze kocha, ze teskni i tak pomaga, jest odwrotnie, co mam o tym sadzic? Mysle, juz na powaznie o rozwodzie i o zlozeniu pozwow do Sadu Rodzinnego.Mamy jedno dziecko syna 9 letniego. Poradźcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aner nie chce cie martwic ale to małzenstwo już dawno inna historia ma kogos innego dlatego zrywa kontakt , czasem ludziom się nie udaje i się wstydzi , zapytaj mamy czy naprawdę się nie konktaktuje z nikim najbliższym z rodziny ? powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się stawia kasę nad małżeństwo. Co ciekawe - żoneczce na ogół nie przeszkadza to że faceta nie ma, że się rzadko odzywa dopóki w zębach przysyła kasę. Kończy się kasa - zaczynają się wyrzuty, grożenie rozwodem itp. Prawda jest taka że dopóki przysyła forsę to to że siedzi z daleka od was na jakimś zadupiu jest wam na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aner781
Do gosc nr 2 Nie nigdy nie było dla mnie, ze dopoki przesyła kase dopoki, wszystko gra, nie jeden raz tak było, że tam na miejscu w Niemczech nie pracował, albo szukał pracy, i sobie sami radziliśmy finansowo, miesiąc, dwa miesiące , i nikt go nie pytał, czy i kiedy przeslesz. Także najlatwiej jest oceniać, i krytykować. Nie lubię liczyć na kogoś, zycie mnie nauczyło ze umiesz liczyć, licz na siebie! Mowi, że nikogo nie ma, że z nikim sie nie spotyka. Że naprawdę nie dzwoni, bo pracuje do późnych godzin wieczornych, i wraca dużo kilometrów do domu. Ale jaka jest prawda? Nie wiem! Planujemy wyjazd do niego, ale chyba zrobimy wyjazd niespodziankę, nie będzie wiedział dokładnie kiedy i którego dnia przyjedziemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aner781
do gość nr 2 Nikt mu nie grozi rozwodem, dobrze sam wie, ze jeżeli nie będzie przesyłał nawet na utrzymanie dziecka, to będzie pociągnięty do odpowiedzialności za to przed Sadem obowiązek utrzymania dziecka leży po 2 stronach i ojca i matki, nie tylko matki, nie; nie mam jak zapytać mamy, jego matka nie żyje już, a moja mama to moja mama, sama nie wie co on wyczynia tam będąc za granicą, tylko zastanawia mnie fakt, że nie miał by odwagi powiedzieć, ze ma kogoś, aż takim tchórzem by był! Nie ma ani ojca swojego ani matki swojej, ma rodzeństwo, tylko z nazwy, z którym nie utrzymuje kontaktu, z tego co ja wiem, ze nie utrzymuje, może utrzymuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 27
Cześć. Przeglądam forum. różne tematy odnośnie zdrady. Wszystko co czytam sprawdza się i u mnie. Maz Zrywa kontakty. Kloci się kasy coraz mniej. Rozmowa z nim to udręka. Robi mi wyrzuty sumienia że mam chec go zdradzić. Absurdalne.Nie ma czasu już nawet 5 minut porozmawiać raz na 3 dni. Mamy 3 letnia corke. Jak mu mowie ze mi smutno staje się agresywny i straszy że rzuci prace i żebym nie wydzwaniala. Muszę stanąć na nogi sama pójść do pracy. Ogólnie mam depresje a teraz się nasilila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy wszystkie qrde macie depresję. wymyślcie coś nowego (nie, nie fobię i nie nerwicę, coś nowego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety takie czasy ze depresja i nerwica są bardzo częste. Do dziewczyny ktorej mąż się zachowuje jak idiota : słuchaj gwarantuje że jeśli uda ci się znaleźć pracę to poczujesz się lepiej. Jeśli tylko masz możliwość pracować i wysłać dIecko do przedszkola lub żłobka to zrób to a zobaczysz że lepiej się poczujesz jak będziesz miała własne pieniądze i wyjdziesz trochę do ludzi. Męża kopnij w dupe , będzie płacił alimenty i zobaczysz że ty będziesz spokojniejsza. Nikt cię nie będzie traktował jak żebraka kiedy tobie się ewidentnie należy pomoc bo wychowujesz jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aner781
Do gosc Może ten ktos bardzo mądry zapisany jako gość, nie wypowiadać się, bo czytać tego nie można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×