Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sorry ale ci powiem

Mamy problem z głosna muzyką z baru obok bloku-da sie cos zrobic?

Polecane posty

Gość Sorry ale ci powiem

Pod blokiem stoi bar czynny do której sobie kto zechce(do 23,24,1 w nocy)-kiedyś był ciucholand taki mały ale zrobili piwiarnie zresztą na któą składaliśmy podpisy-ABY JEJ NIE BYŁO. Nie udało się postawili. No i co sobota muzywa wali tak że spac przy otwartym oknie nie da się-zamkniesz okno to się udusic można w gorącu. Bar jest z piwem-nie ma pozwolenia na jakas dyskotekę. Wczoraj dzwoniłam na policje przyjechali bo o 23.40 to ja tolerować dyskoteki w najlepsze nie bede i muzyka została wyłączona-ale oczywiście upite gnoje darły się jeszcze z 40 minut i bez muzyki. Bar jest 20-30 metrów od bloku!! Czy coś można zrobić aby go zlikwidowali? Przeciez cisza nocna jest od 22:( a tu kilka razy w tygodniu-szczególnie w weekend. Sama się nie wyprowadze bo dom dopiero mamy w budowie a przyznam ze mam ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
dodam jeszcze ze nawet strach wyjść z bloku z psem koło 22 bo z baru wytaczają się co raz upite wyrostki( przedział wiekowy 20-30)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuyvbnm,.
Wzywać Policję do upadłego, po czym przejść się na rozmowę z Komendantem, żeby poparł Wasz obywatelski apel do Urzędu Miasta o cofnięcie zgody na funkcjonowanie owego pubu czy baru (policja opiniuje takie rzeczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
Dobrze wiedzieć-nie znam się za bardzo ale wiem że mój ojciec ma jakieś znajomości na policji-właśnie jakiś wyżej,zna komendanta czy sierżanta(dokładnie nie wiem), przyda się widać. Bo naprawdę miałam wczoraj ochote wyjść polac benzyną i podpalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
suuuka z ciebie i tyle:( wzywaj,wzywaj policje....zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jkiuiui
zmknij sie małolacie widac, ze gimnazjalistka z Ciebie, bo gdybys była dorosła to bys inaczej na coś takiego patrzyła. My mielismy bar blisko domu. Facet sprzedawał alkohol nawet 15-latkom. W końcu zamkneli go. Nie że była głośna muzyka - chociaż tego bym nie zniosła bo kazdy ma prawo do ciszyi sie gdzie popadnie, ogolnbie to strach wyjść z domu bo sie bili, zaczepiali przechodniów itp itd. Praktycznie codziennie policja przyjeżdżała, zaczeli dostawać kary i bar w końcu zamknęli. Skoro nie mają pozwolenia na prowadzenie jakiejś dyskoteki to trzeba nawet codziennie zgłaszac to na policje i interweniowac gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
a wiesz,ze mam 32 lata?gowniara nie jestem,ale tez nie bezczelna idiotka co to kazde pierdniecie przeszkadza. mamdziecko,meza,mieszkam w Berlinie i jakos nie mam problemu z knajpkami. Tylko wy,w tej zasranej polsce ze wszystkim macie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
Widać koleżanka u góry bywa w takich barach-tylko ostrzegam po jednej z ostatnich takich libacji(3 tygodnie temu) Na łące obok bloków i baru był zabezpieczony teren i policjanci z psami-dowiedziałam sie ze zgwałcili tam dziewczyne-właśnie jakiś bywalec z tego baru.Jak ktoś lubi takie klimaty to ok ale jest cisza nocna-spodziewam sie dziecka za 3 miesiace i nie chciałabym aby sluchało tego co sie dzieje. Nie mam nic przeciwko kulturalnemu napiciu sie piwa ale nie bede tolerowac wrzasków krzyków i śpiewania "bede brał cie w aucie"zachlanym głosem albo "ona tanczy dla mnie łooooooołoooooooo" na poziomie chyba z 150 decybeli. No i ten gwałt-aż mi sie niedobrze robi-z reszta przed powstaniem baru nie było tez na łące stosów zużytych prezerwatyw leżących po krzakach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
No to jak mieszkasz w berlinie...to ci powiem ze mieszkałam i to blisko centrum dość i takie coś byłoby niedopuszczalne. Po pierwsze ten lokal nie ma zezwolenia na muzyke tylko na bar, budynek(o ile to mozna budynkiem nazwac bo wali sie prawie) nie jest wyciszony, niczym-gołe mury. I w berlinie kultura ludzi bawiących sie jest o niebo lepsza niż tu! A wyjdz i popros o cisze-to na drugi dzien bedziesz miała porysowany samochód przebite opony albo ci obiją twarzyczke po zmroku bo im libacje przerwałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty pani z berlina
skoro ci przeszkadza wszystko w polsce to po chuj wchodzisz na polskie fora? co jezyka nie znamy? wejdz sobie na niemieckkie i tam sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
I nie bede czekała na to az "młodzież" (o ile tam przebywa młodziez bo niby przedział wiekowy 20-30 ale są tez stare pijaki którzy dzien zaczynają od wódy i koncza na wódzie -tyko ci akurat piją cicho) sie WYBAWI i łaskawie da mojemu mężowi zasnąc koło 1 gdy o 6 wstaje i na 7 idzie do pracy . Jest cos takiego jak policja i bede z niej korzystac jak tylko bedzie trzeba i zadna "dorosła" paniusia nie bedzie mi mówiła ze niby każde pierdniecie mi przeszkadza-tylko krowo w bloku mieszkaja ludzie z dziecmi i pisali petycje aby nie robili baru no i niestety sie nie udało i mają problem bo dzieciaki zasnąć nie mogą i oni sami niewyspani do pracy. Wystaw magnetofon za okno z piosenką 4 osiemnastki(to wczoraj leciało z 10 razy) puść na maksa i sobie spij zobaczymy jak dasz rade. Odpisz teraz krowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamdziecko,meza,mieszkam w Berlinie i jakos nie mam problemu z knajpkami. Łał, łał, łał padamy u twych stóp.....knajpka a banga ochlapusów to różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuyvbnm,.
Autorko, nie denerwuj się. Niejaki "jkiuiui" to kafeteryjny troll-prowokator, który włazi na różne topiki pod różnymi nickami i wyzywa matki od suk, krów, macior itd. oraz na wszystko ma odpowiedź w stylu "zal.pl". Widać od razu, że to reprezentant środowiska zwanego gimgównem (przynajmniej umysłowo, bo w pesel mu nikt nie zagląda) a nie ustatkowanej klasy średniej ;). Chcesz się wdawać w polemikę z kimś takim? Sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem :D. A do ciebie, prawik, jedno słówko na niedzielę - spuść z druta, bo ci sperma na mózg uderza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuyvbnm,.
Aha, zapomniałbym - ja jestem Królem Norwegii i mam niezły ubaw z takich polsko-berlińskich wycierusów, co zarabiają dupą na Dworcu Zoo :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty pani z berlina
smiej sie biedaczko do woli. Nie cierpie ludzi ktorzy sraja w swoje gniazdo. Ty taka jestes. O ile wiesz co to znaczy. Co do biedy w polsce, hmmm widocznie mieszkalas na malej wsi i ciebie ta bieda dopadla i musialas wyjechac za granice. Wielka pani z dojczland. Czy jak przyjezdzasz sloiku do rodzinnej wsi to juz mowisz z akcentem niemieckim:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale ci powiem
Aha no to ok-w sumie zastanawiałam sie czy babka może miec tak nierówno pod sufitem i takie bzdury wypisywac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
i nie oszukujmy sie,wiekszosc z nas,ktora wyjechala utrzymuje wasza gospodarke,nieroby pierdolone. Dzieki nam i naszej kasie jakos funkcjonujecie w tym kraju. My robimy NA WAS,z naszych podatkow ta gospodarka sie jakos kreci. I NAS ,tych ktorzy wyjechali,to powinniscie po pietach calowac. Poczekajcie jeszczekilka lat,jak kazdy z tych ktory wyjechal,bedzie kase swoja inwestowal poza granicami Polski. Wtedy sie posmiejemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfghjgfdsjkhdsfjkl
Boże, nawet nie wiesz jak Ci współczuję, naprawdę. My też mieliśmy problem, ale nie z barem tylko z bandą 15 latków, którzy całą dobę prawie siedzieli pod oknami i darli mordę, co drugie słowo na k, wóda się lała strumieniami, w domu się okna nie dało otworzyć, bo telewizji słychać nie było, sąsiad aż musiał pokój dziecka na drugą stronę przenosić, bo mu dziecko małe zaczęło rzucać mięchem, bo się nasłuchało, a co się uwagę zwróciło to taką wiąchę puszczali, że aż się nogi uginały, wybijanie szyb w autach, rozwalanie domofonu, rozbijanie jajek na szybie to była normalka, jezu my się chyba ze 3 lata z nimi użeraliśmy, nic do nich nie docierało, policja była codziennie, dopiero jak ich w poprawczakach pozamykali to w końcu spokój. A ich rodzicie tacy jak oni, co chwilę k i k i ciągle zawiani, więc im nie przeszkadzało, a po za tym to nie pod swoim blokiem przesiadywali, eh. Patologia to była. Jeju strasznie współczuję, wiem co to znaczy libacje, śpiewy i wrzaski pod oknami. Pamiętam te noce co dziecka spać nie mogłam położyć tak głośno było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej niby z berlina
A ty to kulturalna jesteś że hej,a oskarżasz innych o brak kultury... a może to o twój bar chodzi? :D Bo tak się składa,że ja mieszkam w Bawarii od ładnych kilku lat i jak obserwuję to we wszystkich landach jest podobne podejście ordnung muss sein. Tam gdzie są strefy mieszkalne tam należy zachować odpowiednie warunki, a dyskoteki i kluby znajdują się w strefach przemysłowo-handlowych z daleka od regularnej zabudowy. W Berlinie z tego co widziałam jest tak samo. Akurat Niemcy w kwestii przepisów są bardzo zasadniczy. Autorko dzwon na policję, złóż zawiadomienie w urzędzie miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sosensibiliii
Autorko wzywaj policję do skutku i tyle, nie bój się, oni od tego są. Ja mieszkam w wieżowcu na ostatnim piętrze,jedno mieszkanie tam jest i świetna miejscówka na popijawy, jesienią zimą pełno ich było. Kiedyś gdy mieszkała tu moja mama to kłóciła się z nimi i wdawała w dyskusje. A ja robię jedną rzecz - po prostu dzwonię na policję, przyjeżdża, dostają mandaty za chlanie pod czyimiś drzwiami i po sprawie. I w ten sposób wytępiłam tą głupotę. Bo każdy kto raz tu dostał mandat to już więcej nie przyszedł. A to były ze 3-4 stałe grupki osób. Teraz mam spokój. Dzwoń, oni od tego są !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgtmgtwa
JtgdtpT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odarty syn Enigmy
Można np: Cisza mocna a decybele wielkie, a i w ciągu dnia jest ograniczenie! Szukaj. Słucha muzy publicznie? A opłacił prawa autorskie w zaiksie? Jeżeli na koncesję na bar to w określonej odległości od baru nie wolno pić. Jest przedszkole czy szkoła mniej niż... ileś metrów? Szukaj powodów i wyzwalj policję. Anonimowo to może trwać bez końca. Współczuję. Jedyna złośliwa rada to dowiedzieć się o miejsce zamieszkania wlasciciela... a dalej tak jak w piosence... fantazja, fantazja jest od tego, aby być upierdliwym na całego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odarty syn Enigmy
Można np: Cisza mocna a decybele wielkie, a i w ciągu dnia jest ograniczenie! Szukaj. Słucha muzy publicznie? A opłacił prawa autorskie w zaiksie? Jeżeli na koncesję na bar to w określonej odległości od baru nie wolno pić. Jest przedszkole czy szkoła mniej niż... ileś metrów? Szukaj powodów i wyzwalj policję. Anonimowo to może trwać bez końca. Współczuję. Jedyna złośliwa rada to dowiedzieć się o miejsce zamieszkania wlasciciela... a dalej tak jak w piosence... fantazja, fantazja jest od tego, aby być upierdliwym na całego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty pani z berlina
jaka gospodarke? chyba niemiecka .tobie sie sloiku juz zupelnie we lbie poprzewracalo. To ze ty utrzymujesz w polsce swoja rodzine na wsi to nikogo nie obchodzi. w piety to ty caluj niemcow ze ci prace przy sprzataniu dali:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tpmpg
T.mhja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się tymi komentarzami, bo widać że to jest pisane przez takie lumpiarskie towarzystwo które siedzi w takich osiedlowych spelunkach. Dzwonić do upadłego! Sama mam teraz taką sytuację, 11-miesieczne bliźniaki w domu i bar pod oknem i z petycją muszę się przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko. Dzwoń na policję za każdym razem jak jest głośno. Dzwoń jak się biją czy awanturują. Dowiedz się na jakich zasadach ten lokal funkcjonuje i poszukaj czy nie ma tam jakiś nieprawidłowości (właśnie koncesja, która jest przydzielana np do 22:00, albo tylko w lokalu). Zorientuj się (choć chyba nie na tym forum), jakie są podstawy aby taki lokal zamknąć. Domyślam się, że sprzeciw mieszkańców i częste interwencje policji powinny wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×