Byłem zbyt wybredny i żałuję :(

Mam 23 lata, jestem brzydkim chudzielcem i żadna kobieta póki co się mną nie interesuje :(

To zmien swojenastawienie

Kiedyś interesowały się mną dwie dziewczyny, jedna z liceum, druga ze studiów, ale olewałem jej i sobie odpuściły. A te długonogie brunetki niestety nigdy nie były mną zainteresowane. Ach... może lepiej było brać co było wtedy?

Nie wiem czy coś to da. Kobiety i tak mają mnie za aspołecznego dziwaka w okularach, nigdy nie podobałem się żadnym pięknościom, co też sprawiło, że stałem się totalnym frustratem. Mszczę się na wszystkich wokół za to kim jestem, jestem cyniczny i zimny. Wstydzę się tego, że jestem taką ciotą.

Mam 31 lat i nigdy żadna się mną nie interesowała

teleportuj się nie da się? Zapomnij.

Jestem mega zdołowany tym wszystkim. Koledzy mają już swoje dziewczyny, uprawiają z nimi seks, a ja ciągle bzykanie znam tylko z redtube, bo niczego takiego nie mogę doświadczyć w realu. Żadna piękność na mnie nie spojrzy.

To idź na siłownię, trochę zrób masy i będzie dobrze, a nie płacz tutaj. Ja nie lubię chudzielców, są jak mali chłopcy i nie czułabym się przy takim facecie bezpiecznie (podświadomie).

Jesli patrzysz tylko na wyglad to zycze powodzenia

Mam w grupie taką Agnieszkę. Śliczna blondynka, zielone oczy, wysoka, zgrabna. Od roku ciągle ją obserwuję po kryjomu, strasznie mi się podoba, ale co z tego, skoro z tego, co widzę ciągle spotyka się z kimś nowym. Mnie mówi tylko cześć. To chyba świadczy, jakim nieudacznikiem jestem.

Na początku każdy facet na to patrzy. Potem już mniej, ale chyba żaden facet nie chce być z brzydką i grubą.

No dobra, pójdę sobie na siłkę, przypakuję nieco, kupię jakieś nowe ciuchy, wyleczę pryszcze, ale reszta pozostanie. Bo jak się pozbyć krzywego nosa i garbka?

Czemu nikt nie odpisuje?

Odpowie ktoś?

PRZEJEBANE

bo wszyscy cie mają w dupie :) nie przejmuj sie ja mam podobnie choć juz ruchałem pare razy, ale od 3 lat jestem sam i mam to w dupie, jak chcesz poruchać idz na dziwki lepsze to niż posuwać jakiegoś wieloryba.

:(

to już tak jest, że faceta dowartościowuje kobieta moim mężem też się nie interesowały kobiety, jak go poznałam to miałam 21 lat, on 31, był zakompleksiony na maksa, wcześniej jak mówi, zajmował się przede wszystkim studiami, sportem i pracą. Przy mnie nabrał pewności siebie, teraz jak już ma obrączkę pewnie niejedna by go chciała, zrobił się otwarty i po prostu fajny. A ja faktycznie jestem ładna, ale sama go wyhaczyłam, on się mnie bał :-P

Widocznie nie masz bajeru. Wyjdź do parku, do Rynku dzisiaj i zacznij wreszcie podrywać dziewczyny.

Wolałbym posuwać swoją kobietę, a nie jakieś kurwy, które może dotykać każdy. Problem w tym, że ciągle cierpię na brak wzajemności. Jak wyżej pisałem były dwie dziewczyny, które dawały mi do zrozumienia, że chętnie by mnie poznały, nie powiem, całkiem sympatyczne i inteligentne, ale jak dla mnie zbyt specyficzne jeśli chodzi o styl, dalekie od mojego ideału urody. Jedna z nich zaprosiła mnie jakiś czas na kawę, ale odmówiłem. Ona niby się tym nie przejęła, ale teraz widzę, że się dystansuje.

pozatym forum sie sypie jak jest za dużo postów :)

Wyjdź do parku - kolego, kiedy ja nie umiem w ogóle podrywać kobiet. Jestem zbyt nieśmiały. Co prawda kilka razy próbowałem, ale bez rezultatu, spławiały mnie. Miałem wrażenie, że się ze mnie nabijają.

To musisz przełamać nieśmiałość. Nie ma się czego bać, kobiety nie gryzą. Ja to często żartuję ze sprzedawczyniami w sklepach, często mi coś do głowy przyjdzie, jakaś riposta. Ale później gorzej. Trzeba ćwiczyć. Jeszcze przez net możesz kogoś poznać.

23 lata to jeszcze młodziak. Masz szanse na to by mieć dziewczyne:)

No widzisz. Na mnie niestety żadna ładna nie spojrzy. Jestem brzydki, nieśmiały, niemęski, nie mam pracy, studia raczej z tych niezbyt przyszłościowych... Chciałem być reżyserem lub fotografem, ale wyszło inaczej :( Jedyne co mnie cieszy to granie na gitarze, książki i wyprawy w góry.

Sam nie wiem. Myślałem ostatnio, czy by nie spróbować jednak z tą dziewczyną z uczelni, co mnie na kawkę zapraszała, ale nie wiem, czy się nie obraziła. Jak myślicie, dobry pomysł?

Sam nie wiem. Myślałem ostatnio, czy by nie spróbować jednak z tą dziewczyną z uczelni, co mnie na kawkę zapraszała, ale nie wiem, czy się nie obraziła. Jak myślicie, dobry pomysł?

Każdy ma szanse.

Jak Ci się nie podoba w ogóle, to nie ma sensu.

Umów się, bo skończysz jako wieczny prawik.