Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dajaca sie oszukiwac

Czy samo pojscie do domu publicznego to zdrada?

Polecane posty

Gość dajaca sie oszukiwac

Powiedzcie, bo ja chyba głupieję...Wlasnie dziś w piękny majowy dzien moj męzczyzna, ojciec mojego dziecka oznajmił mi szczerze i uczciwie ze kiedy sie poklocilismy poszedł najzwyczajniej mowiac do burdelu, ponoc doszło do tego ze sie rozebrał i dotykał krotka chwile z kobieta a do stosunku nie doszło bo poprostu stwierdził ze nie potrafi mnie zdradzic i wyszedł stamtad. Jestem w ciagłym szoku po tym co powiedział i chyba to jeszcze do mnie nie dotarło do konca...On twierdzi ze mnie nie zdradził. Jakie jest wasze zdanie? Ja osobiscie uwazam ze zdradził mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli uciekł z burdelu ?
zerwij z nim natychmiast! Facet, który ucieka z burdelu albo do niego nie chodzi nie nadaje się na partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, w tej sprawie nie można jednoznacznie tego stwierdzić. Tu w grę w chodzi subiektywne podejście do sprawy i granice, jakie wyznaczyli sobie partnerzy. Mogę Ci powiedzieć, że dla mnie jest to zdrada, też mam partnera i powiedziałam mu to, że same oglądanie przez niego striptizerek to zdrada. A co dopiero zabawy z prostytutkami. Oczywiście niejedna kobieta wybaczyłaby i powiedziałaby, że to nic takiego, każdemu może się zdarzyć błąd. To prawda, że można wybaczyć. Ale ja bym nie zapomniała, to zbyt dotyka wewnętrznie. Poza tym, jak mógł Ci to zrobić, bo się pokłóciliście ? Co to za wymówka ! Każde pary się kłócą, ja z moim też. To znaczy, że przy pierwszej lepszej okazji jest napalony na inne.. Może źle go oceniam, może zrobił to tylko raz i nigdy więcej to się nie powtórzy, ale musisz pamiętać, że ma zadatki na to i może Ci to zrobić więcej razy.. Po kłótni ostrej nieraz tak bywa, że partnerzy się do siebie nie odzywają, rozumiem jakby poszedł napić się z kolegą, ale żeby od razu do burdelu? Naprawdę , ja bym się czuła na Twoim miejscu strasznie zraniona i nie wybaczyłabym, a tym bardziej ciągle bym o tym pamiętała. Ale to oczywiście Twoje życie i co zrobisz, to ma być Twoja decyzja. Życzę powodzenia, ale facet nie zachował się w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
A sluchajcie...to co teraz napisze...Ok, wyda sie ze to wymyslam moze? Nie, to autentyczna historia...W ramach jak to nazwał " zadoscuczynienia" poniewaz wydał na to 350 zł to mi zaproponował ze tezmi da 350 zł i moge sobie cos za to kupic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wytrzymam zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
Laminossa, dzieki za fajna odpowiedz. Oczywiscie,nie wiem co z nim zrobic...Chyba go nienawidze...To jego drugi raz juz. # lata temu poszedł do byrdelu czy to był jakis klub z prostytutkami, nie wiem dokładnie ale ponoc tylko wypił tam drinka i z zadna kobieta tam się nawet nic nie rozpoczęło...a teraz granica poszła dalej...Oczywiscie zadałam mu pytanie czy nastepnym razem przegroczy wieksza granice toodpowiedział ze nie bo juz wie ze tego nie moze zrobic!!!!!! A w ogole najpierw mi o tym powiedział a pozniej z tego sie zaczał wycofywac...pozniej w szczerej rozmowie stwierdził ze to jednak prawda? Ku..wa o co tu chodzi???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
Pancerna- teraz juz nie rozmawiamy...spi juz gdzies indziej dzis,dostałam smsa ze mnie przeprasza ale przeciez nie poszło o pierdole. Comi z jego przeprosin teraz? Sprawa nie jest prosta, mamy dziecko ale czy warto przyjmowac z pokora wszystko ze wzglegu na dziecko i wybaczac? Pisze o tym tak spokojnie...chyba w to nie wierze ze mi o zrobił??? Moze dotrze to do mnie jutro???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonea
nie pytaj sie obcych kobiet,bo kazdy ma inny poglad na zycie.spytaj siebie sama,jak to odbierasz.twoj facet chcial Ci udowodnic,ze bardzo Cie kocha i pewnie jest z siebie dumny,ze tak postapil.Warto docenic jego szczerośc,ale pokazac mu,ze kobiety inaczej odbieraja sex,niz mezczyzni.Moze spytaj sie,jakby sie czul,jakbys jakiemus obciagala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z tą kasą jest normalnie bezczelne. Śmiem twierdzić, że jest skończoną świnią. Naprawdę mógł sobie oszczędzić tego... Wiem, że bardzo Ci ciężko, ale on naprawdę na Ciebie nie zasługuje. A wykręcał się, bo zwyczajnie się bał. Na pewno zobaczył Twoje zdenerwowanie. Najpierw powiedział prawde, potem wycofywał się z lęku, bo nie wie, co teraz zrobisz. Jak powiedziałaś bywał już tam wcześniej. Czyli ma takie zapędy. Ja osobiście jestem na tym punkcie strasznie przewrażliwiona, bo mój facet też lubi oglądać kobiety, pornole. Ale podobno stara się to wszystko ograniczać. A jak pytasz się go, czy zrobi to kolejny raz, myślisz , że powie tak ? Oczywiście, że nie! Bo by wiedział , że to już koniec, po Was. Ale widzisz, on jest bezczelny. Wierz mi , facet , który kocha na prawdę nie pójdzie w takie miejsce po kłótni. On poszedł się BAWIĆ, ODPOCZĄĆ OD CIEBIE. A nie wypłakać się, przemyśleć. On miał Cię gdzieś tak naprawdę, chciał zapomnieć o problemach z Tobą. Wybacz, że mówię to w taki sposób, ale to jest to co myślę. Zachował się jak drań, ostatni drań. Ja bym nie wybaczyła, niech sobie idzie do tych swoich zdzirek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polonea - chciał udowodnić że ją kocha idąc do burdelu ? ! ahahahah , śmieszne , naprawdę uśmiałam się, ona przejęta zapłakana , a on poszedł do k u r e w ! super miłość , naprawdę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polonea - radź jej tak dalej a będzie ją zdradzał na każdym kroku i będzie nieszczęśliwa do końca życia. Może chciałabyś , żeby Twój facet Tobie tak okazywał miłość obmacując się z dziw**** ? Ja bym go już nie tknęła , naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
Dzięki Laminossa, akurat bardzo mądrze piszesz i nazywasz rzeczy po imieniu..Oczywiscie jestmi cięzko...a moze dopiero bedzie??Bo nadal nie moge w to uwierzyc. Tak, wlasnie tak bylo ze zobaczyl co ja o tym sadzę i przestraszył sie. Dtalego zaczał wycofywac to co powiedział i jeszcze sie pytał cz ja uwierzyłam mu w te brednie...Mamy ostatnio kryzys w zwiazku..przez ostatni tydzien grał twardziela a ja zabiegałam o rozmowy pomimo ze zaczeło się od pierdoły i uwazam ze jego w ym wina była ze doszło do takiej masakry pozniej...No i w ramach zrobienia mi na zlosc poszedł do burdelu...Ja zabiegałam o rozmowy, nawet mowiłam o psychologu wspolny i terapii malzenskiej a on traktował nie z gory ze najlepiej bedzie jak skonczymy ten zwiazek...Dzis sie dowiedziałam ze mnie kocha i nie chce konczyc zwiazku...ale dodał ze bl w tym burdelu..Sorry moze nieskładnie to jakos opowiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonea
chcial udowodnic,ze ja kocha przez to,ze byl w takiej sytuacji i do niczego nie doszlo.zaplacil,ale umial sie wycofac,bo ja kocha i z duma jej o tym powiedzial.bo nie widze innego sensu mowienia o tym. Nie rzucaj sie na mnie,ze tak pisze i nie osadzaj,ze zycze autorce zle,bo to ty jej radzisz rozbicia zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
Polonea- nie wiem czy to co napisałas było w jakim stopniu ironią?? No ja tez osobiscie jestem zdanie ze facet ktory zdradza to z pewnoscia nie jest to dowod milosci wrecz przeciwnie...i szczerosc i jego odwaga nie sa dla mnie zadną taryfa ulgowa w przebaczeniu...Jesli w ogole do tego dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polonea , robisz z niego teraz wielkiego bohatera, bo się z nią nie pieprzył ? przepraszam za ujęcie, ale powiedziałabym kochał , gdyby to było z osobą ukochaną. Naprawdę to jest dziwne jak do tego podchodzisz, to jest tak, jakby zrobił coś dobrego wielce. Poza tym dodałam , że autorka nie musi rozbić swojego związku, może , jak uzna to za stosowne. Ale nie wychwalaj teraz wielce jej faceta, bo naprawdę zachował się jak dupek, osoba, której jest przykro z powodu kłótni i chce coś naprawić nie robi czegoś bezczelnego, tylko ratuje związek ! On zrobił coś zupełnie odmiennego. Jak ja się pokłócę z moim to chcę ratować, pisać coś miłego, bo się boję, że się posypie wszystko. A on , nie twierdzę , że Cię nie kocha ( to już do autorki ), bo musi mieć jakieś uczucia skoro teraz odczuwa lęk. Boję się jednak , że będzie Cię ranił w ten sposób więcej razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajaca sie oszukiwac
Kurcze, Polonea....Ja chyba nie potrafie myslec w podobny sposob jak Ty.Ty bys tak myslala??? Bys sobie powiedziała: ale super, nie zdradziles mnie i sie powstrzymałes???? Tak powinno byc zawsze w zwiazku ze facet sie powstrzymuje i w ogole do burdelu nie wchodzi...a on juz jakas granice przekoczył przeciez..Jak mam mu ufac??? zaufanie przeciez to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polonea - słuchaj , brak mi słów na to co mówisz. Robisz z jej faceta bohatera dlatego , że za przeproszeniem nie pieprzył się z prostytutką a jedynie się obmacali ? ! Wybaczcie stwierdzenie , bo kochać to się można z osobą ukochaną. Ale naprawdę to jest tak bezsensowne, chwalisz go, jakby zrobił przysługę , coś super miłego autorce ! Zastanów się co Ty piszesz. Poza tym ja nie poradziłam autorce, że ma z nim skończyć. Ja bym tak zrobiła, ale to ona musi podjąć decyzję. Uważam po prostu, że są duże szanse , że to się powtórzy w przyszłości. Aczkolwiek nie twierdzę, że facet nic nie czuje, bo musi mieć jakieś odczucia, skoro teraz przepełnia go lęk. To wszystko zależy od tego, jak bardzo go kochasz i mu ufasz , od całokształtu związku. To że ja bym nie wybaczyła nie znaczy , że Ty też nie musisz. Ale to nie zmienia faktu , że facet który jest fair i przejmuje się to po kłótni jest mu przykro , chce coś naprawić a nie pogarsza robiąc coś tak paskudnego sprawę jakby miał swoją kobietę totalnie gdzieś i jej nie szanował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za pisanie podwójne czegoś podobnego , myślałam, że się nie wysłało tamto, coś mi muli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jest tysiące sposobów , żeby się odprężyć, można iść z kolegami na piwo , obejrzeć mecz, uprawiać jakiś sport , jak to faceci, cokolwiek... Ale dlaczego od razu burdel , najgorsza z opcji ? " Ochh , pokłóciłem się z moją kobietą, a niech ma za swoje , pójdę do d z i w e k i pokażę jaki ze mnie macho , ja mogę co chcę " ! świetnie , bardziej zranić chyba nie mógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonea
ja bym byla osobiscie wsciekla i nie wybaczylabym.przedstawilam mozliwy punkt widzenia faceta,bo tak sie sklada,ze szwagier mi sie zwierzyl z podobnego incydentu i moglam to ocenic chlodno,bez emocji.Dla faceta to nie wiaze sie z tak wielkimi uczuciami,jak u kobiet.To jest dla nich incydent,malo znaczacy pewnie.chodzilo mi o to,by wyrazic myslenie mezczyzny.kobieta jest zbyt emocjonalna.ok,jesli mam szczerze napisac,co ja bym zrobila,to bym zabila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dftgyhujikl;
idz , po wszystkim zmówisz modlitwe do Ducha Sw i bedzie ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonea
ja bym byla osobiscie wsciekla i nie wybaczylabym.przedstawilam mozliwy punkt widzenia faceta,bo tak sie sklada,ze szwagier mi sie zwierzyl z podobnego incydentu i moglam to ocenic chlodno,bez emocji.Dla faceta to nie wiaze sie z tak wielkimi uczuciami,jak u kobiet.To jest dla nich incydent,malo znaczacy pewnie.chodzilo mi o to,by wyrazic myslenie mezczyzny.kobieta jest zbyt emocjonalna.ok,jesli mam szczerze napisac,co ja bym zrobila,to bym zabila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polonea - twierdzisz , że byś nie wybaczyła a nawet że " byś zabiła". Więc nie broń go tylko postaraj się zrozumieć autorkę. Poza tym to jest głupie wytłumaczenie - mężczyźni tego tak nie odczuwają , to dla nich nic nie znaczy. Zgodzę się, że kobiety odczuwają seks bardziej emocjonalnie. Ale to nie zmienia faktu , że facet , jak jest dojrzały, zdaje sprawę z tego, do czego może się posunąć a do czego nie. Poza tym poszedł tam świadomie, nie znalazł się przez przypadek. To była jego decyzja. Więc nie można twierdzić, że to nic nie znaczy. Znaczy bardzo dużo, bo ona mu zaufała, chciała być z nim i być tylko jego, a nie dzielić się z kimkolwiek. Takie już są prawa miłości, nawet jeśli facet lubi kobiety, musi dla niej zrezygnować, jeśli kocha i szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaAga7
autorko, napisze ci cos z wlasnego przykladu. brzydko to z mojej strony, ale raz znalazlam sie w sytacji podobnej, jak twoj maz. bylam nieusatysfakcjonowana w naszym zwiazku i poznalam milego kolege, ktory mnie uwielbial i adorowal. zeby sie nie rozwlekac: w koncu kiedys wyladowalismy w hotelu. do "czynu" doszlo, ale to wszystko bylo bez sensu i zadne z nas nie mialo nawet orgazmu. ten beznadziejny czyn uswiadomil mi, ze nigdy nie chce znalezc sie w podobnej sytuacji. ktos by mogl powiedziec, ze raz to zrobilam to ciagle bede, ale wlasnie NIE! takze jezeli twoj maz uciekl, bo nie mogl sie zdobyc na zdrade, to znaczy, ze wlasnie w przyszlosci NIE bedzie chcial juz tego robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
przystojny chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×